Krypta wampira

O wnętrzu tego pokoju możemy zdradzić tylko jedno - jest świetnie dopracowane! Nie możemy zdradzić więcej, gdyż skrywa ono tajemnicę, którą musicie odkryć samemu...

Zadania, które napotkacie w środku w przyjemny i nieliniowy sposób pozwolą Wam dowiedzieć się wszystkiego na temat pokoju, w którym się znajdziecie. Są tak dopasowane, że nawet początkujące ekipy powinny bawić się świetnie. Zdecydowanie polecamy każdemu fanowi wampirów, w dowolnej ich formie!

Krypta Wampira z krypta ma niewiele wspólnego. Ulokowanie w piwnicy na pewno dużo daje temu pokojowi, jednakże wygląda, jakby nie posiadał wystroju, a zostały na surowy stan tam włożone zagadki. Jeśli o nich mowa - mnóstwo niepotrzebnych szukajek, nieprecyzyjny mechanizm, który po 15 minutach prób przyprawia o gorączkę :D
Były też takie zadania, które nam podpasowały.

Niestety na było to ani nic czego się spodziewaliśmy ani tym bardziej coś czego się nie spodziewaliśmy, bez szału, nie czuć wcale klimatu, obsługa w porządku, ale zagadki a bardziej ich ilość już nie w porządku w porównaniu do ceny

Były problemy techniczne ale dzięki obsłudze wszystko ok. Polecam super fabuła

Niestety nie bawiliśmy się dobrze ani trochę. Wystrój raczej umowny, żadnych fajnych rekwizytów, bardzo mało zagadek, a te które są nadają się już do wymiany. Gdyby chociaż leciała w tle jakaś muzyczka lub wystarczyło poprawić flamastrem UV te cyfry żeby uniknąć naszej frustracji... Ale może to celowy zabieg żeby dłużej zatrzymać grupę ;) Zdecydowanie nie polecam.

Pokój ma stosunkowo niską ocenę, ale jako że większość pokoi w Warszawie mamy za sobą, postanowiliśmy go sprawdzić i… niestety, były to kiepsko ulokowane pieniądze. Kiedyś powiedziałabym, że nie ma nic gorszego niż niedziałająca kluczowa zagadka, ale jednak jest - niedziałająca kluczowa zagadka + obsługa, która ma to w nosie. Na rozwiązanie zagadki wpadliśmy od razu, po czym przez dobre 15/20 minut próbowaliśmy ją uruchomić. Obsługa dobrze wie, że zagadka ta jest problematyczna (do tego stopnia, że od początku zakłada, że do jej rozwiązania nie użyjemy przedmiotu do tego przeznaczonego, znajdującego się w pokoju). Prawdopodobnie w ogóle nas nie obserwowali, bo gdy zwątpiliśmy, ze dobrze rozwiązaliśmy zagadkę i w końcu poprosiliśmy o pomoc, zapytali nas „na jakim jesteśmy etapie”. Straciliśmy bardzo dużo czasu i całą frajdę, od tamtego momentu chcieliśmy już po prostu wyjść. Pokój ogólnie bardzo krótki i prosty (raczej dla początkujących niż sr. Zaawansowanych) i raczej dla małych grup, nie wiem co miałoby tam robić 5 osób. Pokój raczej na 20-30 minut, gdyby zagadki działały poprawnie, a płaci się, jak za godzinę dobrej zabawy. Rozumiem, że mogą zdarzyć się wpadki, że obsługa nie wyłapie, że zagadka nie działa po poprzedniej grupie, ale tu ewidentnie od dawna są problemy techniczne, które nie są naprawione, a fakt, że obsługa udawała, że jest ok i nie dostaliśmy nawet żadnej zniżki uważam za wyjątkowo niesmaczny. Odradzałabym całkowicie odwiedzenie tego miejsca, ale pokój Katakumby jest naprawdę fajny i dobrze, że najpierw odwiedziliśmy Katakumby, bo po wampirze na pewno nie poszlibyśmy już do Zagadkowni i ominąłby nas fajny pokój.

Na wstępie warto wspomnieć, że to stary pokój, niemniej bawiliśmy się całkiem dobrze. Pokój trochę traci na klimacie, wystrój jest dość minimalistyczny, trochę brakuje elementów dźwiękowych.

Zagadek jest niewiele, są dość logiczne, nawiązują w jakiejś formie do tematu wampira, co jest plusem, a minusem jest to, że nie wszystko działa sprawnie, trochę się trudziliśmy i trochę czasu nam to zajęło, kilka razy korzystaliśmy z podpowiedzi, ale ostatecznie udało się wszystko rozwiązać. Mieliśmy trochę niepewności co do ostatniej zagadki, ale po rozmowie z obsługą nabrało to większego sensu :)

Na duży plus zasługuje właśnie obsługa, pan był bardzo miły i pomocny, podobało mi się jak we wstępie do pokoju modulował głosem, by wzbudzić lekką dozę niepokoju.

Jako poszukiwacze przygód gdy dowiedzieliśmy się o istnieniu krypty wampira postanowiliśmy ją odwiedzić.
Pokój okazał się bardzo łatwy i rozwiązaliśmy zagadek nie zajęło Nam dużo czasu, ale bawiliśmy się dobrze.

Klimatyczny, nieliniowy, bez kłódek i dość prosty (aczkolwiek problemem była nasza nieuwaga i dość szybkie porzucenie pomysłów)

Pokoj mamy wrazenie mial troche mala ilosc zagadek i bardzo szybko jakos nam minal. Slyszalysmy, ze byl pierwszym w Polsce bezklodkowym co jest na plus i podkresla wiek pokoju, ale mimo wszystko nie dzialaly pewne elementy w pelni, przez co sama oberwalam drewnem po rekach co troche bolalo - fajnie byloby wczesniej powiadomic klientow, ze pewne elementy nie dzialaja juz tak poprawnie jak w przeszlosci :)