Katastrofa w przestworzach

Pokój w porządku, aczkolwiek poprzednie w tym miejscu (5 morderstw + Śmierć w Bractwie) bardziej nam się podobały (ale w dużej mierze nie w sensie, że ten był słaby, tylko w sensie, że tamte były świetne :P). Oryginalny pomysł z kokpitem.

Byliśmy w dwójkę i niestety trochę opornie nam szło, nie powiedziałbym, że pokój był łatwy, ale pewnie przyczyniło się do tego to, że nie zadziałał nam jeden element, przez co utknęliśmy na jakiś czas. Ale dostaliśmy dodatkowe 10 minut (jeszcze zanim się okazało, że coś rzeczywiście było nie tak), a gdy to wyszło to w ramach zadośćuczynienia dostaliśmy rabat, zatem zachowano się wobec nas bardzo w porządku :).

Chłopak z obsługi to ekspert w swojej dziedzinie, podziwiamy go jak ogarnia parę grup naraz i prawie się rozdwaja - nawet w trakcie podpowiadania jednej grupie kątem oka zauważył, że zapomniałem wpisać PIN :P.

Z chęcią wybierzemy się do pozostałych nam tu dwóch pokoi, a może też wybierzemy się kiedyś do drugiej lokalizacji w Sopocie.

"Questrooms" posiada najlepsze pokoje w Gdańsku według mnie, więc skoro są najlepsze to ten jest najmniej najlepszy :) Szczerze to można było zrobić go lepiej, ale to był ich jeden z pierwszych pokoi, który zadebiutował na arenie escape room'ów w Trójmieście. Nie chcę nikogo zniechęcać, więc najlepiej żeby samemu się przekonać i wydać opinię :) Sorki bardzo Was lubię ale no mi się nie podobało :)

Super klimat, fajna historia i w sumie tyle na plus. Zagadki głównie w stylu znajdź i wpisz kod- dlatego taka ocena.

Odwiedziliśmy ten pokój będąc na wycieczce w Gdańsku. Postanowiliśmy zrobić koledze niespodziankę i poprosiliśmy Panią prowadzącą o schowanie dla niego prezentu. Cała zabawa przebiegła sprawnie, ale ciekawie. Najlepsza dla nas była mina kolegi kiedy znalazł prezent. Zagadki na średnim poziomie, a wystrój bez zachwytu. Pokój odpowiedni dla osób które mają już jakiś pokój za sobą. Obsługa przyjemna

Pierwsza połowa zagadki super, druga znacznie słabiej.

Katastrofę w przestworzach miałem okazję przejść w 2 osoby. Pokój jest bardzo przestronny, większe grupy nie powinny mieć problemu ze swobodnym poruszaniem się wewnątrz pomieszczenia.

Zastanawiam się, skąd wzięły się takie dobre opinie. Pomysł na pokój jest naprawdę ciekawy, trochę gorzej z wykonaniem, bo trzeba mieć naprawdę ogromną wyobraźnię, żeby poczuć się tam jak w samolocie :) Co prawda nie brakuje wielu charakterystycznych elementów, ale całość sprawia raczej tandetne wrażenie. Co innego zagadki, są one dość ciekawe i powiązane z klimatem podróży lotniczej. Łamigłówki nie są jakieś super trudne, ale w parę razy naprawdę musieliśmy poświęcić sporo czasu, by pójść dalej (i nie wynikało to z trudności, a raczej z nijakości).

Chętnie napisałbym coś więcej, ale w sumie ten pokój nie wzbudził we mnie żadnych większych emocji – ot zwyczajny pokój ucieczki. Gdyby tak dopracować wystrój, to mógłby być hit, a tak jest tylko przeciętnie. Polecam jedynie początkującym graczom. Grupy, które odwiedziły kilka lub kilkanaście pokoi, mogą poczuć się zawiedzione tanim wystrojem.

PLUSY
+ przestronność
+ podział na fazy rozgrywki
+ obsługa
+ rabat przy rezerwacji większej liczby pokoi

MINUSY
- wystrój sprawia wrażenie najtańszego
- brak tego czegoś, co zapada w pamięć

Byliśmy tam jakoś w listopadzie. Pokój był łatwy, część była fajnie pomyślana, część już mniej - zarówno wystój jak i zagadki. Był pewien element zrobiony w taki sposób, że myśleliśmy, że ktoś nudził się podczas próby ucieczki i postanowił zostawić coś po sobie, a jednak było to częścią zagadki. Były też fajne elektroniczne bajery. Wyszliśmy sporo przed czasem. Trzeba być spostrzegawczym. Polecam początkującym.

Silną ekipą wyszliśmy z pokoju w ciągu 45 minut. Niemniej jest on fajny, zagadki są logiczne i wymagają myślenia. Szkoda jedynie, że na koniec, nie wiedzieliśmy nawet że to już. Udało nam się ukończyć pokój, ale zabrakło jasnej informacji o tym - zastanawialiśmy się między sobą "I co teraz? To już? Nieee, no przecież musi być coś jeszcze...."

NIe wszystkie zagadki do końca się łączy ze sobą, zagadki bardzo liniowe do pewnego momentu, druga część bardzo nie klimatyczna, psująca efekt całego pokoju.

Wybraliśmy się do tego pokoju (mój najlepszy kompan i zarazem moja największa miłość i ja) w weekend późnym wieczorem...i możne to spowodowało, że nie udało nam się wyjść z tej katastrofy cało - byliśmy zbyt zmęczeni (wcześniej tego dnia byliśmy w innym escape roomie;)...polegliśmy na samym końcu, ale tak naprawdę ostatnia prosta nie jest najlepiej przemyślana przez organizatorów.
Ogólnie polecam, choć byłam już w lepszych pokojach.