Trolle, kruki, brzydkie wiedźmy, eliksiry, wściekłe koty i zupełnie nowa, ekscytująca przygoda.
*W Escape Roomie czasem towarzyszy nam kot Simba
[more]
2-6 people
75' minutes
Adventure
intermediate
166 reviews
Poland: 185th place
Poznan: 25th place
8
.6
8.6/10
Customer service:
9.6/10
Interior:
9.6/10
Difficulty according to players:
Hard
Number of reviews:
166
Bardzo starannie dopracowany i ciekawy pokój. Przepięknie urządzony. Zagadki na myślenie, wymagają wytężenia pamięci i koncentracji. Dobra rozrywka intelektualna, wymagająca pracy zespołowej. Polecanko, podobało nam.
Mamy misję! Zły czarnoksiężnik porwał smoka. Takiego małego, kochanego, uroczego. A czemu to zrobił? A to tego dowiemy się na miejscu. W zasadzie to wy, bo my już wiemy i powierzoną od departamentu misję wypełniliśmy na 100%. I naprawdę się zauroczyliśmy. Zagadki były bardzo pomysłowe, wymagające współpracy, spostrzegawczości, kreatywności, logicznego myślenia, łączenia faktów i dystansu :). Ogromną wartością dodaną są zadania, których nie spotyka się w innych pokojach. Do tego wszystkiego ten wystrój, jak zaczarowany, można naprawdę zapomnieć o zadaniach, bo jest tak uroczo i po prostu ładnie, widać wykonaną ciężką pracę w dekorację pokoju. Fascynują również dekoracyjne elementy nie użyte w żadnym innym pokoju w Polsce. Do tego oprawa dźwiękowa nie zagłusza, nie przeszkadza, a dodaje magicznego klimatu. Fabuła jest prosta i wciągająca , bardzo spójna i logiczna, co też jest atutem.
Dziękujemy Edycie i Piotrkowi za wspaniałą oprawę, rozmowę przed i po grze oraz poświęcony nam czas. Z niecierpliwością czekamy na kolejne pokoje.
Pokój ma ogromny potencjał. Od początku wystrój i zagadki robią wspaniałe wrażenie. Potem w pewnym momencie coś się psuje, a to pewnie dlatego, że zagadki stają się bardzo nierówne. Pojawia się też najbardziej nielubiany przez mnie rodzaj zagadki - nawet nie "co autor miał na myśli", tylko jak "autor chce, abyśmy odczytywali" coś, co dobrze ułożyliśmy. Potem znów jest ciekawie, a niestety końcówka, pomimo również pięknego wystroju trochę przekombinowana. Zakończę jednak pozytywami, niektóre zagadki obecne w połowie rozgrywki pomimo naszego dość dużego doświadczenia, potrafiły mile zaskoczyć.
Po Tajemniczym Domostwie był to nasz drugi wzięty od razu pokój to zobaczenia. Nie trzeba po raz kolejny wspominać, że był wykonany z największą dbałością o szczegóły. Bardzo fajna zabawa, wyszliśmy z uśmiechami na twarzach. Warto go zobaczyć i poczuć się jak w chacie czarodzieja 😁
"Urok" to nie jest zły pokój. W celu wystawienia ocen cząstkowych i całkowitej musiałem podeprzeć się artykułem "Jak wystawić rzetelną opinię". Zwracam też już na wstępie uwagę na profil piszącego - doświadczony gracz, który przyjechał do Poznania specjalnie na kilka ER, wiążąc wysokie nadzieje z ówczesnym top #1 w mieście.
Niestety, Urok zamiast oczarować - rozczarował.
Ważna informacja dla graczy, którzy byli wcześniej w "Jak uratować smoka" w poprzedniej lokalizacji firmy: "Urok" powinien nazywać się "Jak uratować smoka 2.0", a opis pokoju na lockme powinien zwrócić uwagę na to, że mamy do czynienia z "kontynuacją". Sam zaliczam się do tego grona, a "Smok" - odwiedzony w sierpniu 2017 - bardzo mi się podobał. Istnieje jednak szereg powodów, dla których zwyczajowo nie chodzimy drugi raz do tego samego ER - to jednorazowa rozgrywka, zagadki mogą zaskoczyć jedynie za pierwszym razem, wystrój może oczarować tylko raz. Tymczasem "Urok" to rozwinięta wersja "Jak uratować smoka", lecz rozwinięta za mało, by była to pełnoprawna druga część: z niektórymi zagadkami przeniesionymi jeden-do-jednego, pewnymi powtarzającymi się rozwiązaniami i trikami, sporą częścią wystroju zwyczajnie wykorzystaną drugi raz (co ma nieco uzasadnienia w fabule, ale... niedosyt pozostaje). Nie byłoby w tym niczego złego, gdyby było to jasne przed dokonaniem rezerwacji. Opis pokoju na stronie DreamScape również nie sugeruje, że możemy mieć do czynienia z przeróbką, czy z rebootem "Smoka", lecz nawet gdyby tak to ująć - "Smok" podobał mi się znacznie bardziej.
Oprócz wtórnego wykorzystania zagadek i elementów znanych z "Jak uratować smoka", "Urok" mocno cierpi przez brak jasnej grupy docelowej. Pokój jako całość, od wprowadzenia, przez ogólny klimat i większość zagadek, nadaje się najbardziej dla starszych dzieci, nie dla średnio zaawansowanych grup z dużym doświadczeniem. Jednocześnie jednak kilka zagadek podnosi poziom trudności, do którego młodsi gracze mogliby nie doskoczyć, a w którym odnaleźć mógłby się jeden opiekun z kilkoma innymi pokojami na koncie. "Urok" zyskałby sporo na rozwiązaniu ze "Smoka" - dwóch wersjach trudności (i infantylności), zależnie od grającej grupy; alternatywnie, uproszczenie niektórych zagadek i skierowanie go dla początkujących / młodszych graczy byłoby również korzystne.
Wstęp fabularny, jeszcze przed wejściem do pokoju, jest powtórzeniem wspominanego już opisu ze strony firmy, z dodatkowymi detalami odnośnie zasad BHP - całość jest tak długa, że wprowadzająca nas pani na chwilę zapomniała skryptu. Gwoli ścisłości: nie jest to zarzut względem pani wprowadzającej, ja bym tego tekstu zapomniał jeszcze trzy razy po drodze. Ambiwalentne odczucia pozostawiło trzymanie się roli podczas udzielania podpowiedzi - z jednej strony spójna rola to spory plus, z drugiej jednak tym dotkliwiej odczuliśmy brak wersji pokoju dla dorosłych graczy.
Wystrój pokoju - pomijając powyższe zarzuty - jest w porządku, z kilkoma ciekawymi elementami, które na pewno zachwycą młodszych. Nic szczególnie nie zgrzytało, nic też nie porwało; tu jednak znów zwrócę uwagę na doświadczenie ERowe piszącego - zdaję sobie sprawę, że ciężko mnie już zaskoczyć i podchodzę do wystroju bardziej wybrednie, niż kilka lat temu. Gdyby nie wcześniejsze odwiedziny "Smoka", byłoby ok. Najbardziej dopracowany i najciekawszy wizualnie jest wstęp, tuż po wejściu do pokoju - jest on też jedną z rzeczy 'dodanych'.
Z zagadkami jest różnie. Są zagadki ciekawe, kiedy trzeba ruszyć głową - są zagadki na spostrzegawczość, do których najlepiej oddelegować młodszych graczy - są zagadki na przeszukanie, choć niestety z powszechnie znanymi 'sztuczkami', które już kilka lat temu zasłużenie odeszły z większości ERów - są zagadki zgadywanki, które przechodzą w pamięciówki (i dobre, i kiepskie). Żadna nie zostanie z nami na dłużej - sporo z nich już gdzieś widzieliśmy (to już 'problem' z nami i liczbą odwiedzonych pokoi), część w "Smoku" (i... to już nie z nami). Jednemu z grających elementów przydałaby się wymiana na nowy, niezużyty 'model'. Przy jednym z kroków rozgrywki połowa z nas miała ochotę przerwać grę, choć młodsi (nawet najmłodsi) mogliby się wtedy bawić lepiej.
"Urok" to nie jest zły pokój. Najlepiej bawić się w nim będzie grupa mieszana wiekowo - dorosły z choć niewielkim doświadczeniem i kilkoma szarymi komórkami, który zabierze ze sobą młodsze i starsze dzieci, które rozumieją ogólne idee i odnajdą się w ER. Jest w pełni grywalny i na pewno ciekawy dla grup z kilkoma-kilkunastoma pokojami na koncie, w których nikt nie był wcześniej w "Smoku". Niektóre zagadki mogą być za trudne dla nowicjuszy, inne zbyt frustrujące dla weteranów, średni poziom trudności wynika z uśrednienia nierównych etapów rozgrywki - i szkoda, że brakuje dookreślonej tożsamości tego pokoju.
Jeden z ładniejszych pokojów jakie widziałam :D jest po prostu Uroczy ;) zarówno pod względem scenografii jak i efektów specjalnych. Zagadki różnorodne, nie było nudy.
Nie bez powodu ten pokój jest w czołówce w Poznaniu. Byliśmy pod wrażeniem wystroju i detali. Ciekawe rozwiązania i świetne pomysły na zagadki. W 4 osoby wyszliśmy dosłownie chwilkę przed końcem czasu, ale wcale nie chcieliśmy wychodzić. :)
Zdecydowanie Pani, która nas wprowadzała zasługuje na 6 z plusem, przemiła osoba.
Pokój nas zaczarował. Był połączeniem zagadek słownych, elektroniki i kilku standardowych kłódek. Dzięki dobrze prowadzonej fabule mogliśmy poczuć się częścią tej magicznej krainy.
Pokój miejscami nieliniowy umożliwiający pracę w parach (byliśmy w cztery osoby). Nikt się nie nudził, bawiliśmy się wszyscy bardzo dobrze.
Pokój polecam zarówno grupom zaawansowanym, jak i początkującym. Mistrzyni gry bardzo miła, zabawiała rozmowa zarówno przed gra i jak i po grze. Zasłużona 10 za obsługę.
Podsumowując bardzo nam się podobało, widać pasję do escape roomów i dopracowanie pokoju.