"Urok" to nie jest zły pokój. W celu wystawienia ocen cząstkowych i całkowitej musiałem podeprzeć się artykułem "Jak wystawić rzetelną opinię". Zwracam też już na wstępie uwagę na profil piszącego - doświadczony gracz, który przyjechał do Poznania specjalnie na kilka ER, wiążąc wysokie nadzieje z ówczesnym top #1 w mieście.
Niestety, Urok zamiast oczarować - rozczarował.
Ważna informacja dla graczy, którzy byli wcześniej w "Jak uratować smoka" w poprzedniej lokalizacji firmy: "Urok" powinien nazywać się "Jak uratować smoka 2.0", a opis pokoju na lockme powinien zwrócić uwagę na to, że mamy do czynienia z "kontynuacją". Sam zaliczam się do tego grona, a "Smok" - odwiedzony w sierpniu 2017 - bardzo mi się podobał. Istnieje jednak szereg powodów, dla których zwyczajowo nie chodzimy drugi raz do tego samego ER - to jednorazowa rozgrywka, zagadki mogą zaskoczyć jedynie za pierwszym razem, wystrój może oczarować tylko raz. Tymczasem "Urok" to rozwinięta wersja "Jak uratować smoka", lecz rozwinięta za mało, by była to pełnoprawna druga część: z niektórymi zagadkami przeniesionymi jeden-do-jednego, pewnymi powtarzającymi się rozwiązaniami i trikami, sporą częścią wystroju zwyczajnie wykorzystaną drugi raz (co ma nieco uzasadnienia w fabule, ale... niedosyt pozostaje). Nie byłoby w tym niczego złego, gdyby było to jasne przed dokonaniem rezerwacji. Opis pokoju na stronie DreamScape również nie sugeruje, że możemy mieć do czynienia z przeróbką, czy z rebootem "Smoka", lecz nawet gdyby tak to ująć - "Smok" podobał mi się znacznie bardziej.
Oprócz wtórnego wykorzystania zagadek i elementów znanych z "Jak uratować smoka", "Urok" mocno cierpi przez brak jasnej grupy docelowej. Pokój jako całość, od wprowadzenia, przez ogólny klimat i większość zagadek, nadaje się najbardziej dla starszych dzieci, nie dla średnio zaawansowanych grup z dużym doświadczeniem. Jednocześnie jednak kilka zagadek podnosi poziom trudności, do którego młodsi gracze mogliby nie doskoczyć, a w którym odnaleźć mógłby się jeden opiekun z kilkoma innymi pokojami na koncie. "Urok" zyskałby sporo na rozwiązaniu ze "Smoka" - dwóch wersjach trudności (i infantylności), zależnie od grającej grupy; alternatywnie, uproszczenie niektórych zagadek i skierowanie go dla początkujących / młodszych graczy byłoby również korzystne.
Wstęp fabularny, jeszcze przed wejściem do pokoju, jest powtórzeniem wspominanego już opisu ze strony firmy, z dodatkowymi detalami odnośnie zasad BHP - całość jest tak długa, że wprowadzająca nas pani na chwilę zapomniała skryptu. Gwoli ścisłości: nie jest to zarzut względem pani wprowadzającej, ja bym tego tekstu zapomniał jeszcze trzy razy po drodze. Ambiwalentne odczucia pozostawiło trzymanie się roli podczas udzielania podpowiedzi - z jednej strony spójna rola to spory plus, z drugiej jednak tym dotkliwiej odczuliśmy brak wersji pokoju dla dorosłych graczy.
Wystrój pokoju - pomijając powyższe zarzuty - jest w porządku, z kilkoma ciekawymi elementami, które na pewno zachwycą młodszych. Nic szczególnie nie zgrzytało, nic też nie porwało; tu jednak znów zwrócę uwagę na doświadczenie ERowe piszącego - zdaję sobie sprawę, że ciężko mnie już zaskoczyć i podchodzę do wystroju bardziej wybrednie, niż kilka lat temu. Gdyby nie wcześniejsze odwiedziny "Smoka", byłoby ok. Najbardziej dopracowany i najciekawszy wizualnie jest wstęp, tuż po wejściu do pokoju - jest on też jedną z rzeczy 'dodanych'.
Z zagadkami jest różnie. Są zagadki ciekawe, kiedy trzeba ruszyć głową - są zagadki na spostrzegawczość, do których najlepiej oddelegować młodszych graczy - są zagadki na przeszukanie, choć niestety z powszechnie znanymi 'sztuczkami', które już kilka lat temu zasłużenie odeszły z większości ERów - są zagadki zgadywanki, które przechodzą w pamięciówki (i dobre, i kiepskie). Żadna nie zostanie z nami na dłużej - sporo z nich już gdzieś widzieliśmy (to już 'problem' z nami i liczbą odwiedzonych pokoi), część w "Smoku" (i... to już nie z nami). Jednemu z grających elementów przydałaby się wymiana na nowy, niezużyty 'model'. Przy jednym z kroków rozgrywki połowa z nas miała ochotę przerwać grę, choć młodsi (nawet najmłodsi) mogliby się wtedy bawić lepiej.
"Urok" to nie jest zły pokój. Najlepiej bawić się w nim będzie grupa mieszana wiekowo - dorosły z choć niewielkim doświadczeniem i kilkoma szarymi komórkami, który zabierze ze sobą młodsze i starsze dzieci, które rozumieją ogólne idee i odnajdą się w ER. Jest w pełni grywalny i na pewno ciekawy dla grup z kilkoma-kilkunastoma pokojami na koncie, w których nikt nie był wcześniej w "Smoku". Niektóre zagadki mogą być za trudne dla nowicjuszy, inne zbyt frustrujące dla weteranów, średni poziom trudności wynika z uśrednienia nierównych etapów rozgrywki - i szkoda, że brakuje dookreślonej tożsamości tego pokoju.
Jeden z ładniejszych pokojów jakie widziałam :D jest po prostu Uroczy ;) zarówno pod względem scenografii jak i efektów specjalnych. Zagadki różnorodne, nie było nudy.
Nie bez powodu ten pokój jest w czołówce w Poznaniu. Byliśmy pod wrażeniem wystroju i detali. Ciekawe rozwiązania i świetne pomysły na zagadki. W 4 osoby wyszliśmy dosłownie chwilkę przed końcem czasu, ale wcale nie chcieliśmy wychodzić. :)
Zdecydowanie Pani, która nas wprowadzała zasługuje na 6 z plusem, przemiła osoba.
Pokój nas zaczarował. Był połączeniem zagadek słownych, elektroniki i kilku standardowych kłódek. Dzięki dobrze prowadzonej fabule mogliśmy poczuć się częścią tej magicznej krainy.
Pokój miejscami nieliniowy umożliwiający pracę w parach (byliśmy w cztery osoby). Nikt się nie nudził, bawiliśmy się wszyscy bardzo dobrze.
Pokój polecam zarówno grupom zaawansowanym, jak i początkującym. Mistrzyni gry bardzo miła, zabawiała rozmowa zarówno przed gra i jak i po grze. Zasłużona 10 za obsługę.
Podsumowując bardzo nam się podobało, widać pasję do escape roomów i dopracowanie pokoju.
Śliczny pokój! Jak zwykle w DreamScape, bawiliśmy się jak dzieci <3
Zagadki są bardzo kreatywne, naprawdę rzadko spotykane i - swoją drogą - przezabawne :) Jest trochę szukania, trochę myślenia, a baaaardzo dużo magii. Byliśmy w czwórkę i nikt się nie nudził.
Bardzo doceniamy prawdziwy motyw przewodni pokoju ;) [spoko, to nie spoiler]
Obsługa 10/10 <3
Urok był pierwszym pokojem na naszej liście escapowego tournee po Poznaniu i zgodnie z wszystkimi pogłoskami, ustawił poprzeczkę na bardzo wysokim poziomie. Od momentu rozpoczęcia rozgrywki można się zapomnieć i przenieść do świata rodem z powieści fantasy, który towarzyszyć nam będzie do samego końca. Wszystkie elementy wystroju, zasady czy przede wszystkim zagadki świetnie wpasowane zostały w klimat pokoju nie tracąc przy tym nic na logiczności. Pokój przechodziliśmy w dwie osoby, i choć stanowiło to znaczne wyzwanie, bardzo pozytywnie wpłynęło na całość rozgrywki. Zagadki w większości nie należą do najtrudniejszych, a chwila skupienia i spostrzegawczości pozwoli rozwiązać je bez większego problemu, jednak ich ilość potrafi miło zaskoczyć. Całość bez sporu pięknie zwieńcza obsługa ER-u, która świetnie wprowadziła na w zasady pokoju i jego fabułę, a w czasie rozgrywki pomagała gdy było to już wyraźnie potrzebne i to w sposób nie bezpośredni i wciąż pozwalający nam na poczucie satysfakcji z rozwiązania zagadki. Nic tylko polecać dalej i oczekiwać kolejnych niesamowitych pokoi.
Najbardziej w Uroku zachwycił nas ogrom humoru w grze – zupełnie nie spodziewaliśmy się, że ten pokój będzie lekko szalony :)
Praktycznie każda zagadka ma w sobie jakiś dowcip – raz na etapie wskazówki, raz w trakcie samej akcji, a czasem zaraz po wykonaniu zadania.
Wystrój bajkowy, klimat fantastyczny, trzeba pójść i samemu się przekonać.
Co do zagadek - nie są specjalnie trudne, ale na tyle oryginalne, że czasem może być problem z samodzielnym wymyśleniem rozwiązania. Jest ich sporo, a w trakcie rozgrywki tak dużo się dzieje, że pod koniec mieliśmy wrażenie jakbyśmy przekroczyli czas o dobre pół godziny. Okazało się jednak, że zmieściliśmy się w 75 min. (2 osoby) - z małą pomocą w kilku punktach rozgrywki.
Obsługa super - sympatyczna i w pełni zaangażowana.
Zagadki ciekawe, stawiające na interakcje z graczem, co sprawia ze w tym pokoju nie tylko przechodzi się z punktu A do punktu B ale po prostu czuje się uczestnikiem fabuły 😎
Dla każdego miłośnika baśni i fantasy, jednak poziomem raczej dla graczy zaawansowanych - początkujący mogli by niestety skończyć w brzuchu Trolla - omnomnom ;)