#4 Opuszczona klinika
Utknęliśmy w opuszczonej klinice niesławnego doktora Lectera. Co prawda klinika była już opuszczona, ale wcale nie bezpieczniejsza...
Do kliniki wybrałyśmy się we trzy, dla koleżanek był to pierwszy pokój w życiu.
Pokój można podzielić na dwa etapy - w pierwszym zdecydowanie potrzebna jest sprawna współpraca i spostrzegawczość :)
Zagadki są raczej liniowe, angażujące, logiczne, większość to kłódki najróżniejszego rodzaju, ale ogólnie łatwe - oprócz jednej. Bez podpowiedzi chyba siedziałybyśmy tam do śmierci... :D Ładne kilka minut straciłyśmy na rozwiązanie jej, co było naprawdę trudne z powodu słabego sprzętu (który został już wymieniony na nowy, alleluja!) i tego, że żadna z nas nie miała sokolego wzroku (wręcz baaardzo przeciwnie), co dało takie combo, że rozwiązanie tej zagadki to w 70% zgadywanie. Ale jak wspomniałam, problem zażegnany co oznacza zdecydowany plus dla obsługi, która słucha uwag i opinii uczestników :)
Wystrój na plus - dopracowany i bardzo hmm... przekonywujący :)
Musze przyznać, że pokój skończył nam się jakoś tak dziwnie szybko i jakby niezauważalnie. Normalnie uznałabym to za wadę, bo pozostawił pewien niedosyt, ale w tym przypadku była to zaleta, gdyż spowodował uruchomienie akcji „To nie może być koniec, idziemy do następnego!”. Wybrałam go, żeby wciągnąć znajomych w escaperoomowe szaleństwo, któremu sama uległam parę miesięcy wcześniej, więc zadanie spełnił w 100% ;)
Tl;dr
Plusy:
- słuchanie opinii (wymiana wadliwego sprzętu na nowy)
- adekwatny, dopracowany wystrój
- miła obsługa
Minusy:
- pozostawia lekki niedosyt
- pokój starego typu, praktycznie same kłódki
Ogólnie:
- łatwy (z wyjątkiem jednej zagadki), dobry na pierwszy raz albo wciągnięcie znajomych w ten typ rozrywki
Overall rating:
7/10
Customer service:
10/10
Interior:
10/10
Difficulty:
Easy