Piwnica dziadka

Miało być łatwo lekko i przyjemnie. Zostało samo przyjemnie. Pokój niby niepozorny,ale sprawił momentami problemy. Śmiechu z własnej głupoty pod dostatkiem . Obsługa bardzo miła

Co nie znaczy nudno! Ciekawa tematyka pokoju, która została dość prosto i schludnie przygotowana. Ciekawe, oryginalne zagadki. Trochę za dużo grzebania w książkach pod koniec rozgrywki, ale to tylko taka jedna mała uwaga z mojej strony. Poza tym wszystko przygotowane tak, by pokój cieszył, a nie męczył!
Obsługa sympatyczna.
Polecam!

Wchodzisz i nie wiesz, za co się wziąć. I nie jest to związane z uczuciem podekscytowania jakie towarzyszy zawsze, kiedy przekraczasz próg nowego pokoju. Wnętrze podobne do niczego, mnóstwo rzeczy, które są po nic i strasznie mylą, kiedy myślisz, że jesteś na tropie. Dużo czasu straconego na przeszukiwanie jedynie teoretycznie przydatnych rzeczy, zadania raz banalnie proste, a raz żmudne. Mechanika mało zaawansowana, a mimo wszystko jakieś to takie trudne, bo przez swoją prostotę nie daje radości z gry. A szkatułka, którą trzeba znaleźć... No cóż.

Kolejny udany czas w pokoju Podziemnej Pułapki. Co tu zachwyciło nas najmocniej, to wykonane ręcznie elementy scenografii. Całość dekoracji dopełnia zgrabna historia i zagadki o zróżnicowanym poziomie trudności. W naszej ocenie wszystkie były logiczne, łącznie z tą końcową, o której czasami wspomina się w innych komentarzach. Tradycyjnie do kompletu dorzucamy surowy klimat schronu, atrakcyjną cenowo ofertę i fantastyczną ekipę (tym razem za sterami przemiła Pani Gospodyni). Niestety dla nas, przeszliśmy już wszystkie pokoje tej firmy. Jej pokoje będziemy polecać wszystkim i wracać do każdego nowo powstałego. Warto bardzo!

Pokój, który zasługuje na zdecydowanie wyższe miejsce w rankingu. Absolutnie mistrzowsko wykonane dekoracje w drewnie. Zagadki spójne, płynnie przechodzi się od jednej do drugiej, a ich logika nie powoduje zastojów w grze. Super obsługa.

Pokój mało klimatyczny. Gdyby nie to, że przy pewnej zagadce (jak to powiedziała obsługa - celowo) została umieszczone "zmyłka" pokój do przejścia w 20 minut. Nie mówiąc o tym, że na wstępie zostaliśmy poinformowani co właściwie należy zrobić i jakich zagadek się spodziewać. Duży minus.

Surowy klimat i niecodzinne zagadki najbardziej oddają ideę tego miejsca.

KLIMAT: Piwnica, rzeczywiście jest piwnicą, a nie pokojem na nią stylizowanym więc na pewno bardziej pozwala się wczuć. Masa przedmiotów, która nie bierze udziału w rozgrywce, ale wpasowuje się w wystrój typowej dziadkowej piwnicy. Wadą było to, że niestety przez ściany dość mocno nosi się dźwięk i słyszeliśmy rozmowy osób (jak mniemamy) z drugiego pokoju.

ZAGADKI: Zdecydowanie najwieksza zaleta tego miejsca. Są to głównie mechanizmy, o różnym stopniu skomplikowania, stworzone i specjalnie skrojone do tego pokoju. Fantastyczna sprawa. Niestety jest parę elementów, które trzeba sobie znaleźć, a osobiście wolimy skupić się na ruszaniu szarymi komórkami niż na bezmyślnym szukaniem ukrytych przedmiotów/kodów. Ogromnie dużo czasu straciliśmy na szukaniu jednego kodu, co rzutowało na nasze finalne odczucia i ostateczną ocenę pokoju.

OBSŁUGA: Przemiła Mistrzyni Gry, długo rozmawialiśmy, pytała o nasze doświadczenia i po wyjściu jeszcze wytłumaczyła i pomogła odnaleźć jednen z elementów, który my przeoczyliśmy ;)

NASZA GRUPA: Bylismy tym razem we dwójkę i chyba to przeważyło na tym, że pokój mimo sugestii i ocen użytkowników portalu, wcale nie był dla nas taki prosty. Nasze doswiadczenie na tamten czas to około 5 pokoi za sobą.

PODSUMOWUJĄC: Jest tu naprawdę dużo ciekawych i nietypowych rozwiązań, nieznanych nam dotąd z innych escape roomów. Bylo to na pewno odświeżające, ciekawe doświadczenie. Elementy do znajdywania, jednym się podobają innym nie, więc jest to raczej kwestia subiektywnego odbioru. Na pewno będziemy chcieli spróbować kolejnego pokoju, jednak zdecydowaliśmy nabyć najpierw jakieś doswiadczenie i następnym razem udać się w większej grupie ;)

Pokój z lekka o... niczym. Zagadki dość oklepane, nic nie wzbudziło efektu "wow". Było ich też raczej niewiele, a w szczególności jedna, w mojej ocenie, kompletnie nielogiczna. Dziadkowej ręki nam jednak w tym pokoju zdecydowanie zabrakło.

Bardzo miło spędzona godzinka!

Bardzo sympatyczny pokój niekoniecznie dla doświadczonych graczy. Ci doświadczeni nie powinni mieć problemu z wyjściem z pokoju, co nie znaczy, że jest banalny. Wręcz przeciwnie. Zagadki są różnorodne, jedna dla mnie bardzo ciekawa, w sam raz dla 3-4 osób (pomieści się spokojnie i 5). Do tego odpowiedni wystrój (w końcu pokój zaadaptowany jest ze schronu) i mamy gwarantowaną dobrą zabawę. Zdecydowanie polecam.