Podziemna pułapka to Escape Room znajdujący się w prawdziwym schronie z czasów zimnej wojny. Docelowo będą u nas cztery pokoje, każdy w innym klimacie. Temat...
[more]
About company
Podziemna pułapka to Escape Room znajdujący się w prawdziwym schronie z czasów zimnej wojny. Docelowo będą u nas cztery pokoje, każdy w innym klimacie. Temat pierwszego z nich łączy się jednak bezpośrednio z jego lokalizacją...
Postaramy się zaskoczyć nawet największych weteranów!
Wypłynęliśmy z nadzieją, że ten okręt podwodny pomoże nam odczarować złe wspomnienia po innej przygodzie z łodzią... Niestety, znów zostaliśmy na dnie. 😞🐟
Na początku było bardzo obiecująco. Zanurzenie klimatyczne, atmosfera morska, kajuta przytulna, wszystko zapowiadało się jak dobrze zaplanowana przygoda. Ale potem... peryskop trochę zaparował.
Zabrakło nam czegoś, może precyzyjnej nawigacji. Jedno słowo więcej w instrukcji, jedno sensowne ustalenie kolejności działań i może nie krążylibyśmy w kółko jak statek bez steru. Chodzi nam tutaj o podręcznik, który był rozbudowany, miał dużo opisanych zagadnień związanych z łodzią, ale nie było konkretnego działania jak odpalić tą łódź, może na przykład stwierdzenie, że żeby wysłać sygnał SOS potrzebujesz pełnego wynurzenia. Jedno zdanie, a dałoby nam więcej niż kilka stron nieprzydatnych w tej chwili treści.
Jedna z zagadek chyba się zbuntowała i jakby chciała krzyknąć: wróć na miejsce, żeglarzu, mimo, iż my wiedzieliśmy, że już jest zrobiona, bo też taki komunikat od niej samej dostaliśmy wcześniej, żeby ruszyć dalej potrzebowaliśmy wskazówki Mistrza Gry, bo sami już się zgubiliśmy w tej misji. Okazało się, że jednak wszystko zrobiliśmy i możemy płynąć dalej. 🌊
Mieliśmy też kolejną taką sytuację, tym razem z zagadką, która miała był wyłączona z użycia, jednak okazało się, że nie cała, tylko część... Może i nasz błąd, że nie zrozumieliśmy tego do końca i wkręciliśmy sobie, że jak nie działa ten element to całość też nie, może i kwestia niedopowiedzenia, no cóż nieważne, czas stracony... A my ciągle zanurzeni, bez perspektywy na wypłynięcie. Tu znowu pomoc Mistrza Gry, który dał nam znać, że to tylko kawałek tej konstrukcji jest do ominięcia. Okej, ruszyliśmy dalej.
A właśnie pomoc- tutaj ukłon w kierunku Mistrza Gry, który był profesjonalny, życzliwy i pełen pasji. Starał się nam wszystko wyjaśnić i rzucić tą linę ratunkową w ciężkich momentach, ale nawet on nie jest w stanie uratować tego statku przed zatonięciem.
Pokój może i urokliwy, ale parę razy padło z naszych ust: I co teraz? I to nie z ekscytacji, wręcz przeciwnie, bo żadne z nas nie było w stanie szybko znaleźć odpowiedzi. Na początku wprowadzenia usłyszeliśmy, że jedno z urządzeń ma ograniczoną liczbę prób. Ciekawe, rozumiemy, a w sumie to chyba nie... bo dobrze byłoby jednak wiedzieć, które, żeby miało jakieś konkretne oznaczenie. A tak... działacie z duszą na ramieniu, bo może jednak utonięcie będzie szybsze.
Na plus? Możliwość wejścia z psem. Nasz czworonożny kamrat Lucy towarzyszył nam dzielnie... do momentu w którym zasnęła w kącie okrętu, bo atmosfera była tak spokojna i bezpieczna. Ogromne brawa za otwartość na zwierzęta, to naprawdę duże udogodnienie dla podróżników na czterech łapach. 🐶
Mimo, że udało nam się wydostać- ledwo żywi i trochę wymęczeni- to dla naszej załogi była to najsłabsza przygoda w Podziemnej Pułapce. Po Hadesie, Wróżbitce i Schronie, mimo iż to Okręt jest najtrudniejszym pokojem tej firmy... to ten rejs nie zrobił na nas dobrego wrażenia.
No niestety- plum plum- okręt podwodny idzie na dno w naszej opinii, ale spokojnie nie skończy jak Titanic. 🚢
Niektórzy po prostu mają awersję do morskich przygód. Ważne, że na pokładzie tej firmy są wspaniali Mistrzowie Gry- godni tytułu kapitana, tylko nie idźcie na dno razem ze statkiem! Chociaż... w Hadesie było przyjemnie... 😉
Bardzo dziękujemy i mamy nadzieję, że nasze plany co do ostatniego pokoju się nie zmienią i będziemy niedługo mogli pokonać Licho z zachwytem takim jak na początku naszych przygód z Podziemną Pułapką.
Ahoooj! I do następnego rejsu! ⚓️
Po wizycie w dwóch innych pokojach tej firmy, wiedzieliśmy gdzie idziemy... a jednak, gdy zeszliśmy do Schronu, wszystko zagrało inaczej! Ten surowy klimat? Tutaj nieprzypadkowy. On tutaj nie próbuje zachwycać- on po prostu jest prawdziwy. Zimny beton, ciężkie powietrze i drobiazgi, które mogły uratować życie... albo totalnie zmylić. 😉 Rozpraszacze? Były! I dobrze- bez nich byłoby łatwiej.
Zagadki? Ciekawe, proste, ale miały coś w sobie. Urozmaicone, logiczne i wpasowane w klimat. Każda z nich miała swój sens i wydawało się, że jest przemyślana.
No i najważniejsze: dziękujemy za otwartość na czworonoga! 🐶 Nasza Lucy, chociaż lekko zestresowana swoim escape roomowym debiutem miała mnóstwo zakamarków do obwąchania i szybko odnalazła się w schronowej rzeczywistości.
Na koniec ogromne brawa dla Mistrza Gry. Czuliśmy się zaopiekowani, wysłuchani, a rozmowa po grze była lekka, przyjemna i pełna inspiracji. Odpowiedział nam na wszystkie pytania, wspomógł przy jednej z zagadek, polecił inne pokoje i zarażał swoją pasją. Takie osoby tworzą duszę tej firmy i tutaj znowu ocena wyższa, dzięki Mistrzowi Gry!
Z Hadesu wyszliśmy z pozytywnymi emocjami, z Wróżbitki z lekkim uśmiechem, ze Schronu wychodzimy zadowoleni, bo był inny, był prawdziwy...
Polecamy pokój dla dwóch osób lub dla początkujących szukających fajnej, taniej przygody.
Dzięki!
🤩 Wprowadzenie 🤩
Jak tu trafiliśmy? Nie planowaliśmy, ale po wizycie w pokoju "Wróżbitka" i przesympatycznej rozmowie z Mistrzami Gry (cudownym małżeństwem z niesamowitą pasją do escape roomów), ciężko nam było wyjść. Pojawiła się szansa na kontynuowanie przygody z Podziemną Pułapką i wciągnięci w historię spontanicznie poszliśmy pod inne drzwi. Nie do końca pamiętaliśmy opis pokoju i zasady, ale nasz Mistrz Gry wszystko nam wyjaśnił i była to genialna decyzja.
😯 Nieliniowość pokoju 😯
Padły słowa: Pokój jest nieliniowy. Z reguły do escape roomów chodzimy większą ekipą, we dwoje rzadko. Był to nasz pierwszy raz w nieliniowym pokoju we dwoje, więc przed rozpoczęciem przygody zaczęliśmy się stresować czy podołamy zadaniu i czy się nie pogubimy. Jednak... wystarczyła chwilka i wpadliśmy w rytm.
🔒Zagadki 🔒
Część zagadek była prosta i intuicyjna, idealna na rozruch, natomiast inne wymagały kombinowania. Momentami musieliśmy się nieźle nakombinować, oczywiście okazywało się, że rozwiązanie było banalne, jednak presja czasu robiła swoje. W dwóch momentach rozwiązywania zagadek mieliśmy chwilę zawahania, czy to aby na pewno?- niestety nie powiemy nic więcej, ale ważne jest tutaj, że ciekawskie osoby szybciej ogarną te zagadki. 😉
🕵️♀️ Obsługa i klimat 🕵️♀️
Klimat rozgrywki bardzo ciekawy. No i oczywiście była chwilka na rozmowę z Mistrzami Gry. Mogliśmy spokojnie dopytać o zagadki, rozwiać wątpliwości, wymienić spostrzeżenia, a także zapytać o ich escape roomowe polecajki. Taka obsługa to złoto!
⚒️ Wystrój ⚒️
Nie będziemy koloryzować- wystrój Hadesu nie należy do światowej czołówki. Jeśli odwiedzacie inne pokoje z super efektami, możecie poczuć lekki niedosyt. Jednak my podczas gry nie mieliśmy zbyt dużo czasu na ocenianie dekoracji, ponieważ pochłonęły nas zagadki. To był również nasz drugi pokój od tej firmy, dlatego też nie spodziewaliśmy się efektu "WOW", jednak i tak nas pozytywnie zaskoczył. Gdyby pokój przeszedł scenograficzny glow up pod ręką kogoś profesjonalnego mógłby na spokojnie walczyć o Polską TOPkę Escape roomów za niestandardowy schemat rozwiązywania pokoju.
💰System wydostania się z pokoju 💰 Pokój pod tym względem odbiega od innych escape roomów nie macie tutaj jasno określonego zadania odnalezienia mordercy, skarbu, klucza itp. Macie poszukiwać monety dla Charona, to ile ich znajdziecie to już zależy tylko od waszego procesu rozwiązywania zagadek, macie na to 60 minut i możecie ich znaleźć 3, 5 albo wszystkie. Nam się udało zebrać wszystkie i ku naszemu zaskoczeniu zostaliśmy ułaskawieni i wróciliśmy do świata żywych. Więc we dwójkę również się da, ale jesteście zdani tylko na siebie. Hades i Charon na pewno nie są waszymi sojusznikami podczas tej misji.
🧾 Podsumowanie 🧾 To jak mitologiczny kalendarz adwentowy- co chwilę odkrywasz coś nowego, różnorodnego, niespodziewanego, z kolejną niespodzianką za drzwiczkami. Każda zagadka to inne wyzwanie, a całość pozwala na niesamowite doświadczenie.
Dla kogo?
- dla graczy doceniających nieliniowość pokoju,
- dla duetów, które chcą wyjść ze swojej strefy komfortu,
- dla osób, które stawiają na mechanikę i innowacyjność, a nie na efekty wizualne.
Dlaczego warto?
- nieliniowość, różnorodność i tempo rozwiązywania zagadek, gdy wpadnie się w rytm,
- logiczne zagadki dopasowane do fabuły,
- mistrzowska obsługa z niesamowitą pasją i oddaniem, - pomysłowy system zbierania monet i mitologicznych powiązań.
Jeżeli kochacie mitologię, nieliniowość zagadek i szukacie czegoś więcej niż tradycyjną ucieczkę z pokoju to Hades od Podziemnej Pułapki to coś dla was.
🛶 Szybko wskakujcie na łódkę Charona i płyńcie po zaskakującą przygodę! 🛶