Podróż do..nikąd

Niestety nie lubię tego robić, ale muszę napisać negatywną opinię o tym pokoju.
Pierwsze co już mnie zaniepokoiło to zachowanie mistrza gry, który już nas witając wydawał się być albo po zarwanej nocy, albo na mocnym kacu. Nie zostaliśmy wprowadzeni w fabułę. Po prostu wpuszczeni do pokoju - radźcie sobie sami. W pokoju panuje dość spory półmrok, więc lekko na oślep trzeba szukać latarek, które okazały się ledwo działające. Dawały tak małą ilość światła, że naprawdę trzeba było skupić wzrok i świecić blisko, żeby cokolwiek zobaczyć. Wystrój pokoju był nawet niczego sobie, ale dość rażące były umieszczone niemal wszędzie taśmy "nie dotykać". Idąc przez fabułę na oślep powoli rozwiązywaliśmy zagadki, ale utknęliśmy w miejscu, a mistrz gry nie potrafił nas "pchnąć" dalej. Czas się skończył, a my wyszliśmy zawiedzeni z pokoju. Jak się okazało krokiem, który powinniśmy wykonać było otworzenie jednej z książek na półce. Dość instynktownie chcieliśmy to zrobić na początku gry, ale wszystkie książki były mocno obwiązane taśmą, więc zgodnie z przyjętymi zasadami, aby rzeczy z taśmą nie ruszać, porzuciliśmy je. Gdy mistrz po prostu wszedł do pokoju z uśmiechem poinformował nas, że "trzeba szukać podpowiedzi w mądrościach" i że jedna książka nie miała zataśmowanego otwarcia... .
Zagadki były całkiem niezłe, chociaż mało intuicyjne ze względu na brak kontekstu. Reasumując nie polecam wybierać się do tego pokoju ani być prowadzonym z mistrzem gry, który nam się przytrafił.

Najsłabszy z trzech obecnych pokojów firmy, gdzie nowy Klasa zdecydowanie najlepszy. Pokój którego nie ma obecnie na lockme. W pokoju jest mnóstwo kłódek, wręcz bym powiedział, że kłódka otwiera kłódkę. Zagadki średniej trudności, ale logiczne. W pokoju jest strasznie ciemno co dość utrudnia rozgrywkę. Wystrój mógłby być trochę lepiej dopracowany. Pokój jest dosyć spory, można by to też jakoś inaczej wykorzystać, żeby urozmaicić grę. Ogólnie do zagrania, ale bez szału. Obsługa była w porządku.

Na początek była ciemność, dosłownie i przenośni. Bo nie wiedzieliśmy, że pokój będzie się półmroczny (dlatego polecamy telefony mieć przy sobie). A po drugie, że przez pierwsze 15 minut nie mogliśmy ruszyć z zagadkami. A to z uwagi na nieliniowość, która okazała się dla naszego patchworku strzałem w dziesiątkę. Każdy działał po swojemu. Ale bez współpracy też by się nie udało zakończyć pokoju na 3 minuty przed końcem. Ogólnie sympatyczny i klimatyczny pokój.

Ogólnie rzecz biorąc, pokój jest przyjemny, dobrze rozplanowana fabuła, nawet bym powiedział, że ciekawie dobrana do charakteru pokoju, bo tego się nie spodziewałem. Zagadki raczej proste, ale w pozytywnym sensie. Bardzo dużo dekoracji, co trochę rozpraszało. Sporo kłódek, nie każda oznaczona. I byłoby wszystko super, gdyby nie fakt, że było bardzo ciemno, a ilość latarek w pokoju nie była równa z ilością graczy. Taki zabieg jest tłumaczony jako zmuszenie graczy do współpracy, ale nie wygląda to tak pięknie w rzeczywistości, jak się wydaje twórcom pokoju (w tym przypadku był kupiony, ale zawsze można coś zmienić). Moment, gdy ktoś świeci na rzeczy i ogląda je swoim tempem, swoim sposobem nie wpłynie na zwiększenie współpracy a wręcz frustrację osoby bez latarki. Mogą zostać pominięte szczegóły, których gracz A nie zauważył, a gracz B nie miał wystarczającego źródła światła skierowanego w stronę tego, co miał zobaczyć. Polecam dodać kilka latarek, raczej koszt nie jest duży i nie jest to trudna sprawa, a zabawa będzie o niebo lepsza, bez wymieniania się latarką w ekipie. :)

Brak latarek, a późniejsza informacja już po skończeniu ER, że najwyżej ktoś ich zapomniał dać w tak ciemnym ER sprawiła, że pokój stał się niebotycznie trudny. Najgorszy pókoj w jakim byłem do tej pory...

Pokój bardzo ciemny, podczas naszej wizyty latarki dawały bardzo mało światła, przez co pokój stał się trudniejszy niż powinien. Generalnie zagadki należały do raczej łatwych, bardzo "kłódkowy" pokój. Brakowało w nim niestety jednej rzeczy, której niepotrzebnie szukaliśmy - najzwyczajniej w świecie zapomniano jej z powrotem umiejscowić w pokoju. Jedna z zagadek została błędnie "przedstawiona" przez co zmieniła się de facto w zgadywanie. Niestety ani w jednym ani w drugim przypadku Mistrz Gry nie był w stanie nam za bardzo pomóc. Nie cierpię pisać negatywnych opinii, ale tutaj niestety takowa będzie :( Nie polecam :((

Ciężka to była rozgrywka. W pokoju panuje ciemność. Scenografia mocno zużyta, aż strach czegoś dotykać.

Pokój z dość ciekawą historią , oparty w większości na kłódkach. Raczej dla ekip początkujących. Miła Pani z obsługi :)

To był mój pierwszy escape room, ja i moja ekipa świetnie się bawiliśmy. Obsługa świetna, podpowiedzi bardzo jasne i zrozumiałe. Klimat panujący w pokoju jest świetny i ciemny oczywiście. Polecam każdemu kto rozpoczyna swoją przygodę z escape room jak my. Na pierwszy raz bomba.

Pokój genialny, trzymający poziom nie tylko na Opolszczyźnie! Zagadki ciekawe, dość skomplikowane, ale mistrzowie gry też muszą się czasem przydać :D pokój jest nieliniowy, więc każdy miał co robić. Widać, że właściciele robią to z pasją, warto do nich wpaść nawet na pogaduchy! Wyszliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni, jedyne czego żałowaliśmy to, że jest tylko jeden pokój! Czekamy na wiecej.