Ocean's 2

Byliśmy we 4 osoby i bawiliśmy się świetnie. Lokal w piwnicach, w klimatycznej kamienicy. Fajna była też możliwość zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia. Polecamy!

Zacznę od minusów, żeby na koniec rozpłynąć się w pochwałach.
Porwaliśmy się grupą mieszaną początkująco-doświadczoną na 2 godzinną zabawę w Ocean's 2. Niestety nie wpadliśmy na to, żeby napić się przedtem mocnej kawy. Naszym głównym błędem było podejście do tego roomu jak do wielu poprzednich w których byliśmy. Ilość potencjalnych rozwiązań sprawiła, że próbowaliśmy się skupić na zbyt wielu rzeczach na raz w efekcie momentami łamaliśmy zagadki jadąc na podpowiedziach jak Niemcy polskie szlabany w ’39. Dlatego osobiście odradzam początkującym samotne wyprawy do tego pokoju.
Jako dzieci ciemności „Uciekające Ziemniaki” ™ wystroiły się tak, że każdy miał na sobie coś czarnego. Osobiście odradzam. Jeśli ktoś tak jak my lubi eksplorować pokój organoleptycznie całym sobą to lepiej niech zostawi ubrania od Armaniego w szafie i przyodzieje się w dres.
Przejdźmy do pochwał. Świetny klimat. Sceneria nie jest przeładowana, już samo miejsce w którym znajduje się escaperoom „robi” pół pokoju. Jest dużo miejsca, w 4 osoby mogliśmy sobie trochę pobiegać i nie stać na sobie. Niektóre zagadki wymagają współpracy i dobrej komunikacji w grupie.
Pan z obsługi miły i komunikatywny. Lokalizacja dobra (spacerek z metra) choć samo wejście do budynku można lepiej oznaczyć.
Cena jak za 2h zabawy i możliwość zaliczenia 2 pokoi na „+”.
Pomimo tego, że poszło nam trochę nędznie jesteśmy zadowoleni ☺

Połączenie dwóch pokoi to pomysł fajny, ale i nieco karkołomny - wprawdzie mamy dwa razy więcej czasu, ale podwójna dawka zagadek potrafi wyczerpać umysłowo ;) Oba pokoje są przestronne i bardzo klimatyczne, choć nieco 'nierówne'. Pierwsza część zabawy - ucieczka z więzienia - w moim odczuciu jest nieco lepsza od 'Kradzieży' - dostępna tu przestrzeń i ilość zagadek jest idealna dla 4 osób, nikt się nie nudzi, każdy zawsze ma jakieś zadanie. Zagadki nie są łatwe, ale logiczne i rozwiązanie każdej daje poczucie, że gra rozwija się w dobrym kierunku. Trzeba też sobie czasami ubrudzić ręce. Bądź spodnie... W drugiej lokacji miejsca dla graczy jest już mniej, ale to nie oznacza, że pod względem ilości zagadek również robi się skromniej - wręcz przeciwnie - ilość skrytek do otwarcia może zaskoczyć. Droga do ich tajemnic jest jednak kręta i wyboista. Przyznam, że bez podpowiedzi nie dalibyśmy rady pokonać tego pokoju (zaznaczam jednak, że nie jesteśmy najbardziej zaawansowaną grupą w mieście). Niemniej zabawa przednia, a ciężar trzymanego w dłoni brylantu wynagradza wszelkie trudy :)

Pokoje bardzo ciekawe i trudne. Ale największy plus za połączenie ich w bardzo ciekawą 2h zabawę jedyną taką w Warszawie. W obu pokojach ciekawe i różnorodne zagadki oraz duży plus za konieczność ścisłej współpracy.
Polecam doświadczonym ekipom