ESC Room Szczecin

Klimat:

Rok 2018 to były piękne czasy. Świat się nie bał jeszcze pandemii, ja byłem bliżej trzydziestki niż czterdziestki, duża Coca-Cola kosztowała niecałego piątaka, a o cenie benzyny pisać nawet nie będę, by komuś z żalu serduszko nie stanęło. W tym wspaniałym roku też po raz pierwszy odwiedziłem "Zasypanych". Pokoik zrobił na mnie wtedy miłe wrażenie swoją atmosferą, sielankową jak pejzaż Boba Rossa, gdzie w niewielką przestrzeń udało się zmieścić góralską chatkę oraz niezły wycinek zasypanej śniegiem góry. Fabuła była równie prosta, co ówczesne życie i można ją podsumować w czterech słowach: „shit happened — get out!”. I tak naprawdę nic więcej nie trzeba było, by się bawić pierwszorzędnie. Teraz sześć lat minęło od mojego pierwszego wejścia i... kurczę, ciągle jest tu fajnie! „Zasypani” są jak mamut zakonserwowany w lodowym kokonie — pomimo upływu lat jest to świetne zachowany okaz z poprzedniej ery i zdecydowanie warto go obejrzeć, choćby z czystej ciekawości.

Zagadki:

Różnorodne, ciekawe i idealne dla nieco mniej zaawansowanych graczy. W trakcie ostatniej wyprawy pełniłem tylko funkcję bierną, sprowadzająca się do zajmowania przestrzeni, obserwowania innych przy pracy i bycia ogólnie nieprzydatnym, czyli coś jak poseł w trakcie drugiego roku swojej kadencji. W duecie, który „nadzorowałem”, była osoba kompletnie niedoświadczona, ale bardzo szybko weszła w rytm i wszystkie zagadki poleciały gładko jak lód po teflonie. Ta pozycja wydaje się być idealnym polem do stawiania pierwszych kroków w świecie escapów, więc jak ktoś chce zacząć przygodę z uciekaniem w Szczecinie, to lepiej wybrać nie można :)


Wrażenia:

Pokój jest jak latimeria, żywa skamieniałość, która przetrwała jakimś cudem wszystkie niedogodności środowiska, by w niezmienionym stanie cieszyć oko, bawić kolejne pokolenia uciekinierów i dostarczać nadal tyle ekscytacji, że człowiek na samo wspomnienie o nim nie potrafi dobrze dokończyć zaczętej metafory. Cieszę się, że ESC Room ciągle istnieje, dba należycie o swój repertuar i niezmiennie zapewnia wysoką jakość doświadczeń. Obsługa przemiła, poczekalnia wygodna, pokoje dobre, czego chcieć więcej od firmy?


Ogólnie:

Na przemyślenia odnośnie "Zasypanych" potrzebowałem więcej czasu niż Michał Anioł na pomalowanie Kaplicy Sykstyńskiej, ale po trzech wizytach mogę stwierdzić z naprawdę dużym przekonaniem, że ten tytuł wciąż jest całkiem dobry. Jasne, można się przyczepić do paru rzeczy, a jego blask na dzisiejszym rynku już nieco przygasł, ale nadal jest to pokoik przeuroczy i zrobiony z uczuciem. Pozycja idealna dla wszystkich początkujących i jedna z najlepszych w Szczecinie. Polecam!

Byliśmy grupą,super, że był podział na początku wyzwania ;) Bardzo miła obsługa, wszystko zostało czytelnie wytłumaczone! Fajna opcja zrobienia zdjęcia na końcu :D Polecamy grupą! ♥

Jak najbardziej udana wizyta w dniu urodzin! Byliśmy drugi dzień z rzędu w Escape Roomie i byliśmy zadowoleni. Poszło nam dosyć szybko, klimat super zachowany, a obsługa bardzo miła. Polecamy dla początkujących! :)

Niedawno odwiedziliśmy ostatni pokój w ESC room. Pokój ten był bardzo klimatyczny, jeżeli chodzi o wystrój pokoju to byłem miło zaskoczony jak dobrze to wyglądało w praktyce. Pokój niestety był dosyć prosty, dla już jakkolwiek doświadczonej grupy i gdyby nie problem z jedną kłódką która pomimo wpisania prawidłowego kodu nie chciała się otworzyć, aż musiał personel przyjść by rozkręcić skrzynkę byśmy mogli kontynuować grę, to pokój byśmy mogli przejść po 30minutach, a się nie śpieszyliśmy, więc na pewno polecam od tego pokoju zaczynać swoją przygodę. Ogólnie byliśmy zadowoleni z pokoju, sam klimat jest warty odwiedzenia! A personel był świetny, pozytywny, pomocny i bardzo rozmowny

Z całego serca polecam ten pokój. Jest to naprawdę klimatyczne miejsce, które trzyma w napięciu przez całą grę. Dodatkowo Panie z obsługi były bardzo miłe i można liczyć na ich pomoc. Chętnie odwiedzę inne pokoje w tym miejscu.