Walkiria

Pokój urządzony na 5+, zdecydowanie czuje się klimat. Wprowadzenie na samym początku,daje nam odczuć że los jest w naszych rękach i wszystko zależy od nas. Obsługa przesympatyczna. Polecam !

Cóż można powiedzieć. Wchodzi się do pokoju i nie wiadomo za co się zabrać, bo niby nic nie ma. A potem okazuje się, że robi się tego coraz więcej i więcej. Naprawdę duży plus. Kilka minusów bym mógł znaleźć, ale za jedną zagadkę, której nie widziałem nigdy wcześniej a byłem w kilkunastu różnych ER muszę dać 5. Duży plus dla twórców.

Zdecydowanie polecamy ! ;)

Będąc w Poznaniu postanowiłam zawitać z grupką przyjaciół (5 osób) do Escape Roomu.
Nasz wybór padł na Walkirię :)
Przyszliśmy zdecydowanie wcześniej (około 40/30min.), jednak nie było problemu by wpuścić nas ciut wcześniej do pokoju. Więc był to wielki plus :)
Pan z obsługi z wielkim poczuciem humoru, lecz kiedy przeszedł do wprowadzenia nas w historię, stał się niesamowicie poważny.
Czyli tak jak powinno być!
Pokój wydaję się być ubogi, jednak nic bardziej mylnego moim zdaniem. Wszystko dokładnie przemyślane. I bardzo dobrze zrobione.
Także system podpowiedzi był moim zdaniem bardzo dobry.
Podsuwanie karteczek, na których była podpowiedź, nie psuła nam historii.
Mogliśmy ich użyć, ale nie musieliśmy.
W niektórych Escape Roomach obsługa potrafiła wyświetlić na ekranie podpowiedź, która psuła klimat, a zarazem chęci.
Dlatego wielki plus :)
Pokój oceniam na bardzo dobry, jednak są pokoje lepsze od tego.
Mimo wszystko, polecam :)

W tym ER nie ma czasu na nudę! Pokój, mimo niewielkich rozmiarów, urządzony jest bardzo klimatycznie i szczegółowo. Czuliśmy się jakbyśmy weszli do prawdziwego biura SS. Zagadek jest sporo i wymagają "ruszenia głową" oraz spostrzegawczości. Wielki plus w stronę obsługi za bardzo ciekawe historyczne wprowadzenie. Pokój polecamy grupom które już odwiedziły inne ER.

Jeśli jesteś fanem pokojów z milionem kłódek, a 10 sejfów po drodze to dla Ciebie konieczność, to nie jest to pokój dla Ciebie.

Zaletą pokoju są zagadki wymagające zrobienia czegoś innego niż wpisanie kodu/otwarcie kłódki(co nie znaczy, że ich nie ma), pokój zmusza też do naprawdę dokładnego szperania.

Z pokoju wyszliśmy, ale potrzebowaliśmy sporo wskazówek(aż wstyd), dlatego pokój oceniam jako niełatwy. Być może to efekt tego, że jest inny w stosunku do tych wcześniej odwiedzonych.

Świetny mistrz gry, który potrafił zrobić bardzo ciekawe wprowadzenie, ogólnie do obsługi nie można przyczepić się w żaden sposób.

Czy czegoś mi brakowało? Może muzyki budującej klimat; wiem, że w prawdziwym gabinecie we Wilczym Szańcu pewnie byśmy jej nie uświadczyli, ale jednak chociażby muzyka lat 30. wydobywająca się z radio byłaby czymś.

Dziękuję za zabawę i mam nadzieję odwiedzić wkrótce pozostałe pokoje :)

Sporo można było się nauczyć z tego pokoju. Historia niesamowita. Pokój trochę mały ale klimatyczny. Bardzo się nam podobało :)

OGÓLNA SATYSFAKCJA
Pokój ciekawy, na pewno nie jest urządzony w tandetnym stylu, jak niektóre, ale jednak odniosłam wrażenie, że był troszkę pusty. To chyba przez kolejne otwierane gigantyczne szuflady i szafki, w których zazwyczaj nie było nic poza maleńkim kluczykiem. Dużo kłódek, co nas strasznie zdezorientowało na początku, bo pokoje, które do tej pory odwiedzaliśmy miały ich znacznie mniej i nawykliśmy do innego schematu działania. Plusem jest jednak to, że jedna z kłódek jest inna niż wszystkie- z taką się jeszcze do tej pory nie spotkaliśmy. Ciekawe urozmaicenie od zwykłych kluczyków i kodów.

Ciekawe jest też to, że nie chodzi tylko o wyjście z pokoju, ale także o skonstruowanie bomby- to też na plus.

POZIOM TRUDNOŚCI
Zagadki może i nie są trudne, ale mało logiczne. Wiele kodów bierze się "z powietrza"- są to liczby które gdzieś znajdziecie w pokoju, cała trudność polega na tym, żeby je zauważyć i wypróbować do wszystkich kłódek po kolei. Chociaż było kilka rzeczy, które mnie pozytywnie zaskoczyło (niestety nie mogę napisać jakie, bo będę spojlerować).

OBSŁUGA
Wprowadzenie do pokoju genialne. Lekcji historii nigdy nie lubiłam, ale prowadzący opowiadał tak ciekawie i miał tak kojący głos, że aż się go miło słuchało. Był miły, wyrozumiały, z podpowiedziami także nie było żadnych problemów.

KLIMAT
Historia i wprowadzenie na duży plus. Klimat w pokoju, muzyka i wyposażenie- też spoko. Zabrakło mi jednego. Worka na głowie albo opaski na oczach. Nie było tego efektu zaskoczenia, takiego "przejścia do innego świata". Szkoda.

Sam klimat pokoju bardzo mnie do niego zachęcił. Dodatkowo wprowadzenie na początku było naprawdę super.
Niestety samemu pokojowi czegoś według mnie zabrakło. W pewnym momencie czar prysnął, choć może po prostu zbyt wiele pokoi już widziałem.
Mimo to polecam przekonanie się na własnej skórze, bo sam temat pokoju zasługuje na jego poznanie.

Bardzo fajny pokoj, klimat w porzadku duzo fajnych skrytek :)