Ale Cyrk!

Bardzo fajny i przyjemny pokój. Plusuje przede wszystkim poczuciem humoru. Niestety dla grup doświadczonych może okazać się bardzo prosty. Dla nas za mało było w nim zagadek, przez co szybko nam przeleciał. Pokój starej generacji...w porównaniu z nowszymi pokojami Escape Time ogromna różnica. Ale mimo wszystko warto go odwiedzić dla dobrej zabawy, fajnego klimatu i super obsługi.

Po remoncie będzie git. Nie dla osób z klaustrofobia.

Póki co bardzo brudno i zniechęcająco, stan pokoju opłakany. Odbiera to przyjemność z gry.

Po renowacji będzie w porządku, zwłaszcza dla dzieci

Bydgoszcz odwiedzila Trojmiasto! Rozpieszczeni niesamowitym poziomem ER w Bydgoszczy i ostatnia wizyta w Superherom (1. w Polsce) mialam chyba za duze oczekiwania. Zwlaszcza ze gra trwa 75 min- to utwierdzilo mnie w przekkonaniu, ze bedzie duuuuuzo zabawy. Wstep super, klimat petarda, ale troche zabralo mi zagadek - bylam zaskoczona, ze to juz koniec. Niemniej jednak polecam!

Pokój dla osób początkujących - zdecydowanie tak. Jest dużo elektroniki, wystrój utrzymany w klimacie cyrkowym i niby nie ma się do czego przyczepić, ale.. po wyjściu czujemy lekki niedosyt. Zagadki są przygotowane w sposób liniowy, przechodząc pokój w kilka osób nie jesteśmy w stanie stwierdzić którą zagadkę udało nam się rozwiązać, dlatego tracimy dużo czasu przy mechanizmach, które już zadziałały. Pokój dobry na wspólne spędzenie czasu z dziećmi, ale nie należy do najlepszych w Gdańsku. Cena zdecydowanie za wysoka jak na standard znajdujących się tam atrakcji. Przydałoby się odświeżenie niektórych elementów pokoju.

Escape Time zdecydowanie rządzi na trójmiejskim rynku escape roomów, każdy ich pokój jest wart odwiedzenia. Ale Cyrk różni się od większości pokoi - naszej ekipie niezbyt przypadł do gustu, wolimy pokoje bardziej w konwencji escape room. Zachwyceni Krwawym Wodzem i Guślarką, czekaliśmy na otwarcie Ale Cyrku ponad rok, ciągle było przekładane, a oczekiwania rosły... Pokój trochę nas rozczarował - odwiedziliśmy go świeżo po otwarciu, a już robił wrażenie "zużytego". Po tak długim oczekiwaniu na otwarcie i takiej sławie wśród fanów escape roomów, jaką miał ten pokój jeszcze przed premierą, jeszcze w trakcie Ligi Uciekinierów, spodziewaliśmy się efektu WOW, ale go zabrakło. Zdecydowanie bardziej wciągnęła nas pozornie skromna "Sala Przesłuchań".

Ok pokój na 3 osoby minimum, lekko cringowy ale ujdzie :)