Seryjny morderca

Pokój ten jest bardzo solidnie zrealizowanym scenariuszem starszej generacji. Pomimo tego, że Seryjny Morderca już jest długo na rynku to ciągle potrafi zaskoczyć i solidnie zainteresować.

W pierwszej chwili po wejściu do pokoju możecie mieć wrażenie że trafiliście do kolejnego zwykłego pomieszczenia. Jednak nic bardziej mylnego. Im dalej zagłębicie się w historię tym bardziej będziecie zaskoczeni.

Śmiało polecamy wszystkim, którzy chcą przeżyć ciekawą przygodę z delikatnym dreszczykiem w tle.

Ooo drzwi, schowajmy się. To nie był dobry pomysł, pokój okazał się zasadzką. Zagadki w nim ukryte sprawiły nam nie lada trudności, aczkolwiek były bardzo ciekawe. Całość przechodziło się z ogromnym dreszczem emocji. Na szczęście uciekliśmy, a morderca dalej robi swoje... Więc macie szanse go schwytać. Powodzenia...

Tym razem umknęliśmy seryjnemu mordercy.
Nie obyło się bez krzyków przerażenia!
Pokój pełen zagadek, bardzo logiczny. Zarówno my, jak i młodzież bawiliśmy się świetnie.
Polecamy :)

Pokój widać, że swoje lata ma - a co za tym idzie zagadki w dużej mierze na spostrzegawczość i szukanie. Fabuła jest ciekawa. Podkład muzyczny pokoju też jest fajny. Kilka momentów, po których podskoczyła nam adrenalina.
Fajny do przejścia, zdecydowanie godny polecenia dla grup początkujących.
Mistrz Gry bardzo sympatyczny :)

Seryjny to nasz drugi pokój w BTB i od razu powiem, że dziękuję obsłudze za dobranie właśnie takiej kolejności. Choć oznaczony jako dla początkujących tak jak Olimp, to mieliśmy wrażenie, że zagadek było więcej i były trudniejsze. I choć było mniej elektronicznie, to piękno klasycznych rozwiązań plus jedno zaskoczenie sprawiają, że podobało mi się bardziej. Klimatycznie i zwłaszcza fabularnie jest średnio, ale nadal lepiej niż w Olimpie. Zabrakło mi jedynie więcej wystroju - jak na mieszkanie było pustawo. Na szczęście były elementy dreszczyku (a nawet dreszczu) co nakręciło nas przed Freakshowem). Pokój mimo swojego wieku godny polecenia, bo budzi emocje i ukazuje jak to kiedyś wyglądały pokoje.

Kurcze...
Muszę przyznać szczerze że zaczęło się bardzo niepozornie.
Były elementy zaskoczenia :)
Pokój niby najstarszy, ale klimatem, zagadkami i niepozornoscia wygrał!
Świetnie się bawiłam, przez całe 60 minut...
Wyszliśmy minute po czasie :) ale pozwolono nam dokończyć.
Poszłam z siostrą (jej er pierwszy raz) i z jej synkiem (12 lat - 2 er).
Polecamy!

Na pierwszy rzut oka pokój wygląda zupełnie niepozornie i nie ma w nim nic podejrzanego, natomiast z biegiem czasu kryje więcej niespodzianek, niż mogłyśmy się spodziewać :) Tajemniczy i nie obyło się bez krzyku ;)

Pierwsza nasza styczność z bydgoskim pokojem :) Pokój niezły, raczej klasyczny, średni poziom trudności, obsługa miła, choć uważamy, że kiepsko wypadła wspólna poczekalnia, w której było kilka oczekujących grup naraz i zamieszanie jak na dworcu centralnie, a następnie pierwsza połowa wprowadzenia wspólna dla dwóch grup, a druga - już bezpośrednio w pokoju - zdecydowanie obniżyło to pierwsze odczucie klimatu i brakowało nam takiego bezpośrednie skupienia na nas Mistrza Gry, troszkę odczuwalne było zagubienie i pośpiech. Poza tym generalnie dobrze się bawiliśmy, zwłaszcza w późniejszym etapie rozgrywki, która była coraz ciekawsza :)

Pokój w starym stylu, ale mimo swojego wieku można w nim "mile" spędzić czas :)
Na samym początku może się wydawać, że to nic specjalnego i się rozczarować, jednak wraz z biegiem czasu pokój się rozkręca. Na dzisiejsze czasy wystrój nie robi już większego wrażenia - jest ok. Spójny z fabułą i posiada parę smaczków. Na plus, że nie ma widocznych śladów zużycia, co cechuje bardzo stare pokoje.
Zagadki dają radę - nie mamy tutaj za wiele elektroniki, ale szczerze mówiąc nie wpłynęło to dla mnie na samą zabawę. W większości wypadków zagadki bardzo logiczne, a także przydatny tutaj jest skill przeszukiwania ;)
Obsługa bardzo przyjemna :) Mimo ruchu w ich poczekalni byli w stanie poświęcić nam trochę czasu, by porozmawiać o wrażeniach z pokoju :)
Generalnie przyjemnie się bawiłem. Co prawda nie było efektu wow, ani czegoś co podbudowało by atmosferę w pokoju, ale rozwiązywanie zagadek u seryjnego mordercy i wchodzenie w to coraz dalsze zakątki jego siedziby dawało frajdę i chęć zobaczenia co będzie dalej :)

Słowem końcowym - przyjemny pokój, które ma swoje lata. Przy okazji wizyty w Break The Brain warty odwiedzenia, ale nie jako danie główne.

Klimat pokoju dość surowy, zagadki nie są zbyt wymagające wymagające logicznego myślenia. Pokój idealny do rozpoczęcia przygody z ER. Kontakt z Mistrzem jest świetny.