OPEN THE DOOR

Tematyka rodziny Addamsów jest jedną z moich ulubionych a stało się tak po pojawieniu się netflixowego serialu Wednesday.
Od tej pory takowych pokoi zaczęło dużo przybywać. Część z nich jest spoko, część lepsza. O tym toruńskim słyszałem same złe opinie i czytałem dużo narzekań, więc nastawiłem się, że będzie kiepsko. Ku mojemu zdziwieniu i nie tylko mojemu, ale całej mojej drużyny - był to najlepszy pokój wyjazdu, a od siebie dodam, że również w mieście (stan na 2024r.). Oprócz samego faktu świetnej tematyki, ten pokój miał bardzo, bardzo fajne zagadki, rozbudowane, rozwinięte, nieproste, zaskakujące. Wszystko nam działało i to w pierwszej kolejności (a też nasłyszałem się, że wielu osobom nie, ale to pewnie wada zbyt wczesnego otwarcia pokoju przez firmę, błędy się zdarzają). Na stan 01.09 wszyściuteńsko grało, współgrało i zagrało. Mam nadzieję, że firma będzie wzorować się na tym drobnym sukcesie by kolejne pokoje były równie dobre lub lepsze. Co do samej rozgrywki, został zachowany humor typowy dla Addamsów, ciekawa fabuła niejednokierunkowa oraz kilka elementów zaskoczenia pod względem przestrzeni.
Bardzo serdecznie polecam! <3

Czy pokój jest najstraszniejszy? Nie bardzo, ale ma to swoje wady i zalety - dla fanów dużych emocji może to być za mało, ale dla osób co chcą przejść pokój w “spokoju”, skupić się na zagadkach będzie jak najbardziej odpowiedni
W tytule wspomniałam o niedosycie, niedosyt właśnie ze względu na to, że myślałam że pokój będzie mocno horrorowy - ale i tak mi się podobało.
Klimat był mroczny, przestrzeń pokoju była wykorzystana w 100%, małe pokoiki urozmaicały rozgrywkę , parę zagadek nam sprawiło trudność i były to rozwiązania, które jako dość doświadczony gracz widziałam po raz pierwszy, polecam iść w więcej niż dwie osoby. Elektronika była bardziej wrażliwa niż w Wednesday, co też na plus bo byliśmy w stanie dość szybko rozwiązać zadanie oraz słyszeliśmy co w danym momencie się wydarzyło po odpowiednim ułożeniu elementów
MG bardzo sympatyczna i czekam na kolejne pokoje z Open the door

Koszmarna Willa to był mój pierwszy pokój w Open the door.
Pokój jest utrzymany w bardzo mrocznym klimacie - ale nie jest strasznie i myślę, że osoby które są bardziej strachliwe jak najbardziej będą się czuć komfortowo
Fabuła jest świetnie poprowadzona, pomimo, że zazwyczaj w Escape Roomach ma to dla mnie niewielkie znaczenie, a zagadka z dłonią - mistrzostwo! Dopiero po odnalezieniu narzędzia zbrodni po wyjściu z pokoju zrozumiałam, dlaczego tak to wyglądało i połączyłam kropki
Jedyny minus jaki nas spotkał to niedziałająca krótkofalówka która musiała być wymieniona, a MG wszedł nam do środka trochę psując klimat - straciliśmy na tym około 10 minut, ale za to w pokoju Wednesday tej samej firmy interwencje MG wyglądały lepiej, a że to nowy pokój domyślam się że wnioski są wyciągnięte :)
Miałam duży niedosyt, zagadki były ciekawe i różnorodne i dla każdego, naprawdę warto

Open the Door zawsze był dla nas synonimem gwarantowanej jakości. Odwiedzając Wednesday oczekiwania były wysokie, może dlatego rozczarowanie smakowało gorzko…
Pomysł na pokój jest fantastyczne, wystrój klimatyczny, fabuła dobrze przemyślana. Niemiłą niespodzianką jest jednak sytuacja, kiedy rozwiązujesz zagadkę, coś się otwiera, a potem okazało się, że to wcale nie miało się otworzyć na tym etapie gry… Albo kiedy rozwiązujesz zagadkę i nic się nie dzieje, bo najzwyczajniej w świecie skrytka otwiera się za cicho, aby móc ją usłyszeć.
Moja rada: dopracujcie te elementy, bo tworzy się spora skaza na Waszej świetnej opinii.
Mistrzyni Gry bez zarzutu - dawno nie widziałam tak dobrego wprowadzenia w fabułę.

Zgadzam się z przedmówcami że elektronika to nie najmocniejsza strona tego pokoju - wszystko trzeba było robić BARDZO precyzyjnie i nie zawsze było nam wiadome czy zagadka jest rozwiązana
Ale klimat, rodzaj zagadek i dekoracje zdecydowanie nadrabiają, pokój był ciekawy i totalnie w klimacie.