Kuoka

    Kuoka

    Oświadczenie: Przypisane mi oznaczenie, że jestem rzekomo znajomą osób prowadzących escape room we Wrocławiu – jest kłamstwem. Mimo dostarczonych na to dowod... [more]

    Visited rooms:
    63

    Rooms on wishlist:
    4

    Level:
    Guide

    Points:
    315

    0
    0
    Escape room - Granny's Room
    Granny's Room

    Zasłużone miejsce w rankingu

    3/12/25 | visit date: 3/9/25

    Trusted review

    Niestety, w mojej opinii Pokój babci można zaliczyć do Top 3 najsłabszych, jakie dotychczas odwiedziłam we Wrocławiu.

    Klimat

    Wystrój pasuje do tematu, natomiast nie jest szczególnie przyjemny.

    Zagadki

    Niektóre zagadki są wręcz łopatologiczne, ale wyrobienie elementów utrudnia ich wykonanie. Największym minusem są z kolei niewidoczne oznaczenia, które wystarczyłoby poprawić w parę sekund.

    Łamigłówki są w większości bardzo proste, niezapamiętywalne i nikną w przeciętnej całości. Wszystkie ostatecznie działają, ale nie ma ani jednej, o której moglibyśmy powiedzieć, że jest szczególnie fajna.

    Plusy

    + Trudno to uznać za plus, ale pokój spełnia niezbędne minimum, by nazwać go poprawnym

    Minusy

    - Nieangażujące i niewyróżniające się zagadki
    - O wystroju można powiedzieć co najwyżej, że jest akceptowalny

    Podsumowanie

    Krótko. Pokój ma zostać zamknięty i jest to doskonała decyzja.
    We escaped the room in: 34 minutes
    Group of 5 players, including:
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 5/10

    Customer service: 8/10

    Interior: 6/10

    Difficulty: Very easy

    Escape room - Trupia Główka
    Trupia Główka

    Najgorsza premiera ever

    11/24/24 | visit date: 11/23/24

    Trusted review

    Trupia Główka jest zupełnie nowa, więc w teorii powinna aspirować do 10. Zapowiadano nam, że jest dobra, trudna i straszna. Tymczasem taki dialog mieliśmy po grze.

    – To ile ten pokój ma lat?
    – To jest premiera… Ma niecałe 3 miesiące
    – CO?!

    No właśnie. Zapłaciliśmy 400 zł za pokój wyglądający jak 7-letni i rozwalający się jak 7-letni. To ile powinni kosić Exici za takiego Smoka? Bo żeby było adekwatnie, jakieś 700-800 zł.

    Klimat

    Formalnie może to i horror, ale choć podskoczyliśmy parę razy, to nie było bardzo, bardzo strasznie. To my sami się nakręciliśmy. Kategoria to jednak najmniejszy problem.

    Słowo “premiera” tu nie przystoi. Pokój się sypie, zagadki są wykonane słabo. Niektóre elementy wystroju nic nie robią. Fabuła nie jest spójna, trudno powiedzieć, o co chodzi.

    Zagadki

    Łamigłówki są rzeczywiście trudne, a oznaczenie adekwatne. Wyszliśmy w równe 100 minut bez podpowiedzi, z doświadczeniem po około 40-50 pokojów każdy.

    Dużo zależy od spostrzegawczości, a same zagadki nie są w pełni jasne, najlepiej by mi pasowało określenie “naciągane”. Ich wykonanie pozostawia wiele do życzenia.

    Plusy

    + Dla doświadczonych pokój stanowi spoko wyzwanie.

    Minusy

    - Pokój się rozlatuje. Wygląda, jakby miał kilka lat. Na starcie dwa meble były rozwalone i nieprzymocowane, jeden poleciał na ziemię, drugi prawie spadł;
    - Zagadki i scenografia niechlujne, niedokładne. Kluczowy rekwizyt wykonany tandetnie i już jest mocno naderwany. Inny, z recyklingu (widać po zdjęciach z Motyka), jak go wrzucili, tak stoi i się kolebie;
    - Końcowa łamigłówka utrudniona przez słabą jakość wspomnianego rekwizytu;
    - Czułość zagadek bardzo słaba. Jedną rzecz trzeba było poprzykładać pod każdym kątem mnóstwo razy, inna zagadka zadziałała dopiero za drugim razem;
    - Zbyt wiele zależało od szczęścia oraz spostrzegawczości, a nie umiejętności rozwiązywania zagadek;
    - Nie wszystkie zagadki są uczciwie oznaczone. Sporo jest domyślajek i zmyłek;
    - Jedna wtrącona zagadka (znana wszystkim mini gierka) taka ni stąd, ni zowąd;
    - Wielka kupa dużych, świetnie wyglądających rekwizytów (spojler: telewizory i radio), w tym jeden dodający dużo cringu, jest kompletnie po nic! Jeden z komentarzy wyjaśnia, że to pozostałość po Czarnym Motylku. Słabo;
    - Nie jesteśmy w stanie opowiedzieć tej fabuły, bo nie wiemy, co to było. Uwaga, spojlery: wprowadzenie o urodzinach i urbexie jest wg nas dopisane, bo wcześniej go nie było, ale i tak żadnej dziury fabularnej nie łata. W końcu w tym domu kiedyś zginęła dziewczynka? Chłopiec? Niemowlę? Co to w ogóle za dzieci? Kto jest antagonistą? Duch? Potwór? Co on tak dokładnie robi? Co się stało z jubilatką? O co chodzi z ćmą zmierzchnicą trupią główką? Co przedstawia tandetnie wykonany rekwizyt? O co biega fabularnie, że kura, gęś, świnia, owca? I nie, konieczność znajomości Motylka nie może być wymagana do zrozumienia Trupiej Główki;
    - Momentami nic nie było słychać, a po chwili było aż za głośno. Nierówne audio;
    - I najgorsze: cena taka sama jak za wymuskany, nowy, sprawny pokój.

    Podsumowanie

    Gdyby pokój miał naprawdę kilka lat i kosztowałby mniej, można by mu wiele wybaczyć i dać 7/10, co jest i tak oceną “dobry”.

    Ale to premierowy pokój, niespełna trzymiesięczny. Poczuliśmy się potraktowani niepoważnie, płacąc za niego 400 zł. To taki brak szacunku do graczy. Bierzemy pod uwagę, że ma 100 minut, ale długość mimo wszystko nie usprawiedliwia ceny. Za co? Za rekwizyty z recyklingu? Za spadające meble, niestykające i byle jak wykonane zagadki, zlepioną z wielu pomysłów, ale niespójną fabułę? Najlepsza w Polsce 80-minutowa Zemsta Umarlaka jest 20 zł tańsza (!), a poziom z innej galaktyki.

    Zauważcie, że nie obniżamy oceny za kopiowanie zagadek z Czarnego Motylka. Nie było nas po prostu w Motylku. Ale gdybyśmy byli i zauważyli jakieś skopiowane zagadki, to ocena jeszcze na pewno poleciałaby w dół. I tak przeraża nas, ile tych samych rekwizytów rozpoznaliśmy po zdjęciach i opiniach.
    We escaped the room in: 100 minutes
    Group of 4 players, including:
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 6/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 6/10

    Difficulty: Hard

    Escape room - Murder House
    Murder House

    Niestety, rozczarowanko

    11/18/24 | visit date: 11/16/24

    Trusted review

    Worek z horrorami został rozwiązany – pojechaliśmy do Poznania trochę się pobać. Bardziej niż Murder House przestraszyły nas jednak ceny na jarmarku bożonarodzeniowym.

    Klimat

    Niestety, intrygujące wprowadzenie było bardziej klimatyczne, niż to, co znaleźliśmy w pokoju. Był jeden moment, kiedy bałam się zobaczyć, co jest dalej i podskoczyłam. Poza nim napięcie było umiarkowane (dla mnie, boidupy).

    Zagadki

    Niestety, zagadek prawie nie uświadczyliśmy. Wiele z nich to szukajki, polegające na znalezieniu klucza i wsadzeniu go do kłódki, co trudno nazwać zagadką. Ale nawet je wliczając, jest ich łącznie ~10.

    Łamigłówki są ponadto mało urozmaicone i dość powierzchowne. Czas zabiera przede wszystkim ich dokładne wykonanie, bo mechanizmy nie chodzą płynnie. Zagadka manualna mi się podobała, bo takie lubię, ale dla mnóstwa osób może być szczytem frustracji.

    Obsługa

    Ocena za obsługę leci mocno w dół za wysyłanie nieproszonych SMSów, bo takie coś nie powinno mieć miejsca. Jeśli obsługa z defaultu uznaje SMS za konieczny, to może by naprawić przyczynę jego wysłania? Dać wskazówkę w środku? Po wyjściu przeczytałam SMS i okazało się, że niestety dość mocno nakierowywał.

    Plusy

    + Dobry pokój na start przygody z horrorami. Nieprzesadnie straszny i bardzo łatwy

    Minusy

    - Nieproszone podpowiedzi
    - Bardzo mało zagadek
    - Łamigłówki niezbyt atrakcyjne
    - Jedna zagadka bez logiki nastawiona na przypadkowy efekt
    - W zagadce sensorycznej polska wersja nie naprowadziła nas na trop, za to angielskie tłumaczenie miało inny wydźwięk i dopiero ono miało sens
    - Nastrój jest dość przewidywalny, wystrój starej daty, a tematyka generyczna

    Podsumowanie

    Nie jest problemem, gdy zagadki są łatwe, bo to wyłącznie kategoria i nie wpływa na ocenę. Nic jednak nie uzasadnia tak małej ich liczby – poziom dla początkujących również nie.

    Oczywiście to normalne, że w horrorach robi się łatwiejsze zagadki, bo strach utrudnia. Jeśli jednak i strachu nie jest za dużo, i zagadek jest jak na lekarstwo, to się to w żaden sposób nie równoważy.
    We escaped the room in: 36 minutes
    Group of 4 players, including:
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 6/10

    Customer service: 6/10

    Interior: 6/10

    Difficulty: Very easy

    Escape room - Kara Śmierci - Średniowieczny Loch
    Kara Śmierci - Średniowieczny Loch

    "Room" bez "The"

    10/22/24 | visit date: 10/17/24

    Let Me Out to najstarsza firma eskejpowa w Polsce, jednak dopiero teraz tu zawitaliśmy. Odwiedzenie wcześniej wrocławskiej topki, delikatnie mówiąc, nie wpływa dobrze na nasz odbiór Kary Śmierci. Liczyliśmy, że z oceną 5,5/10 pokój może być tak słaby, że aż dobry i można tu pójść dla beki. Tak jak "The Room" wśród filmów. A to po prostu zwykły "Room", bez "The" :)

    Byliśmy tu w 4 osoby ze doświadczeniem ok. 20-50 pokojów, wyszliśmy bez podpowiedzi przed czasem.

    Klimat

    W grę wprowadza nas narrator – ekspert od umierania. Trochę przynudza, ale, próbuje opowiedzieć historię, która na pewno ma sens. Jak na typowego złola przystało, zdradza wszystkie swoje zamiary.

    Duży plus za wstawki narratora co 10 czy 15 minut – zawsze gdy w escape roomach podawany jest czas, na świecie rodzi się jeden kotek.

    Pokój jest skromny i budżetowy. Nie jest źle – widać starania, by klimat katowni był odczuwalny, a i narzędzia tortur prezentują się nam w całej okazałości, jednak trudno o pełną immersję.

    Zagadki

    Spośród zagadek można wyróżnić około 5, które mają na siebie pomysł i są udane. Nie brakuje jednak też kilku topornych łamigłówek. Zwłaszcza jedna dawała rezultaty dość, hmm, dyskusyjne i trudno było powiedzieć, czy my w ogóle robimy cokolwiek z sensem. Wysłużenie pewnych elementów też może być zmyłką i sugerować skupienie się niepotrzebnie na czymś, co nie ma znaczenia. Niektóre oznaczenia widać już kiepsko. Nie jest tutaj jasne “co do czego” i na pewno nowe pokoje pod względem klarowności są już w innej epoce.

    Największy minus za niedziałające zagadki. Dwie rozwiązaliśmy od razu poprawnie, ale nam nie zaskoczyły mimo wielokrotnych prób, co zmusiło nas do kontaktu z MG. Nie uznajemy tego za wzięcie podpowiedzi, w momencie, kiedy robimy dobrze, a zagadki nie działają. Wymagały precyzji chyba o nanometry.

    Plusy

    + Kilka zagadek się wyróżnia
    + Jest podawany czas

    Minusy

    - Brak flow
    - Dwie niedziałające zagadki, robione poprawnie dłuuuuugo, aż w końcu zaskoczyły
    - Elementy do wymiany
    - Nieczytelne oznaczenia
    - Brak logicznego powiązania zagadek
    - Nieangażująca przygoda

    Podsumowanie

    Kara Śmierci to średniak. Wystrój i klimat są zaledwie poprawne. Zagadki same w sobie dzielą się na całkiem błyskotliwe (kilka mnie zaskoczyło pozytywnie) i takie męczące. W większości wymagają liftingu, poprawnego oznaczenia lub po prostu wymiany.

    Nie było tutaj nic porywającego na tyle, byśmy zaangażowali się w przygodę. Jakiekolwiek zainteresowanie zagadkami pryskało w zetknięciu z ich nieintuicyjnością lub niedziałającymi mechanizmami. Trudno przy tym wszystkim o entuzjazm.
    We escaped the room
    Group of 4 players, including:
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 5/10

    Customer service: 8/10

    Interior: 7/10

    Difficulty: Easy

    Escape room - Witch's Hut
    Witch's Hut

    Baba Jaga jest nieco w tyle za trendami

    5/2/24 | visit date: 5/1/24

    Trusted review

    Chata Wiedźmy to ostatni pokój od Trapped, jaki odwiedziliśmy w tej lokalizacji i jest dla nas drugim najlepszym po Celi śmierci. Ma szansę być jeszcze lepszym, bo ma zostać rozbudowana.

    Byliśmy w 2 osoby z doświadczeniem 35 pokojów. Wyszliśmy 16 min przed czasem bez podpowiedzi.

    Klimat

    Spośród wszystkich pokojów od Trapped w tej lokacji, Chata sprawia wrażenie, jakby włożono w nią najwięcej starań. Wyszło w porządku. Widać, że to pokój mający wiele lat. Niektóre elementy są mocno zużyte i wymagają wymiany, a gdzieniegdzie wystają kable, ale ogółem można docenić bogaty wystrój.

    Zagadki

    Ze dwie zagadki były dla nas mało intuicyjne: jedna dziwna, inną przekombinowaliśmy. Ogółem jednak łamigłówki w Chacie Wiedźmy są łatwe.

    Zagadki są liniowe, głównie elektroniczne, a ich jakość jest zadowalająca z plusem. Chce się je rozwiązywać i kombinować. Wykorzystują różnorodne umiejętności, nie są na jedno kopyto.

    Plusy

    + Przyjemny pokój z urozmaiconymi zagadkami
    + Wyczuwalny klimat i wystrój rozkręcający się z czasem
    + Dobry stosunek ceny do jakości

    Minusy

    - Wymaga liftingu: naprawienia zacinającego się mechanizmu, wymiany odłupanych rekwizytów, schowania kabli
    - Jest w porządku, ale żaden element szczególnie się nie wyróżnia

    Podsumowanie

    Kolejny raz usłyszeliśmy, że Chata Wiedźmy ma zostać rozbudowana. To dobry pomysł, bo choć to największy pokój w tej lokalizacji, to przygoda kończy się szybko. Widać też wiek tego pokoju – odstaje od nowych produkcji. Chętnie przyjdziemy tu po zmianach.

    Polecam pokoje od Trapped na wypad we dwoje. Wszystkie idealnie się do tego nadają, a w dodatku w środy jest zniżka dla par. Stosunek ceny do jakości jest tu dużym plusem.
    We escaped the room in: 44 minutes
    Group of 2 players, including:
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 6/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 7/10

    Difficulty: Easy

    Review version from Feb 24, 2025:

    Overall rating: 6/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 7/10

    Difficulty: Easy

    Reason for the change: Z perspektywy czasu ten pokój jest jednym ze słabszych, w jakich byłam. Siódemki dostawały u mnie pokoje na wyższym poziomie i ze względu na zachowanie skali, uczciwsze będzie obniżenie oceny Chacie Wiedźmy dla docenienia lepszych pokojów.

    Review version from May 2, 2024:

    Overall rating: 6/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 7/10

    Difficulty: Easy

    Escape room - Jumanji
    Jumanji

    Wzruszyliśmy ramionami i poszliśmy dalej

    3/21/24 | visit date: 3/18/24

    Trusted review

    Jumanji to pokój, po którym widać jego wiek. Obecnie nie może się równać z czołówką, natomiast oferuje parę ciekawych zagadek.

    Byliśmy w ekipie 4 osób z doświadczeniem od 10 do ok. 30 pokojów. Wyszliśmy 9 minut przed czasem bez podpowiedzi, ale z interwencją.

    Klimat

    Jumanji ma bardzo wysokie oceny za klimat. Nawet wśród ostatnich opinii nie brakuje dziesiątek i komentarzy, że pokój jest dobrze dopracowany. Nie mogę się z tym zgodzić, a moja ekipa podziela to zdanie. Pokój ma dość przypadkowy niskobudżetowy wystrój, zupełnie adekwatny do wieku, czyli ponad 8 lat.

    Jednym z największych minusów była dla mnie obecność wielu wprowadzających zamęt przedmiotów, nie mających nic wspólnego z grą, z których szczególnie jeden był wstrętny. Woleliśmy go nie dotykać, a nie wiedzieliśmy, czy gra, czy nie.

    Scenografia nie zrobiła na nas wrażenia, aczkolwiek jeden element nawiązujący do filmu jest naprawdę ładnie wykonany. Przeczytałam niemal wszystkie opinie i zaspojlowałam sobie, jaki to element, więc bardzo nie polecam tego robić.

    Zagadki

    Łamigłówki w Jumanji są łatwe. Trzy z nich wymagają spostrzegawczości, same w sobie są jednak proste. Nie przepadam za utrudnianiem zagadek nie samym ich poziomem trudności, a szukajkami, ale to trochę domena starszych pokojów i tu rzeczywiście warto uważnie się rozejrzeć.

    Jedna z zagadek manualnych pozornie wymaga precyzji, ale można ten fakt kompletnie olać i zrobić ją byle jak, a nic to nie zmieni. Ogółem nie wszystkie łamigłówki są do końca udane.

    Przy jednej z zagadek konieczna była interwencja z przyczyn technicznych. MG upewniła się, że mamy prawidłową kombinację, ale i tak pewna rzecz nie chciała się otworzyć.

    Na plus fajne zakończenie z miłą niespodzianką.

    Plusy

    + Dwie-trzy naprawdę przyjemne i zapamiętywalne zagadki
    + Rozsądny przedział cenowy

    Minusy

    - Dużo przypadkowych rekwizytów niebiorących udziału w grze, w tym jeden naprawdę fuj, okropnie było to dotykać
    - Elementy biorące udział w grze też w części do wymiany
    - Kilka słabszych i niedopracowanych zagadek
    - Klimat i scenografia kiepsko się zestarzały

    Podsumowanie

    Żeby ocenianie miało jakikolwiek sens, a ranking był rankingiem i miał skalę porównawczą, musi uwzględniać przepaść między Jumanji, a poziomem obecnie otwieranych escape roomów. Opis na 6 według skali lock.me w pełni tu pasuje: pokój nie porwał nas i nie wniósł wiele do naszego escape roomowego doświadczenia, ale mimo to bawiliśmy się dobrze. Nawet ocena 5, czyli według poradnika najbardziej neutralna z możliwych byłaby adekwatna.

    Jumanji już w tej chwili znacznie odstaje od wrocławskiej topki, a z biegiem czasu będzie coraz trudniej znaleźć tu cokolwiek wyróżniającego. Na koniec dodam, że wszyscy oglądaliśmy film Jumanji i go pamiętaliśmy, ale to nie podniosło naszej oceny. W moim przypadku wręcz przeciwnie.

    Na plus, że miejsce się rozwija. Addamsowie stoją od Jumanji dużo wyżej, choć u Addamsów wiele rzeczy nie przypadło mi do gustu. Czekamy na Wonderland, który ma być podobno kilka leveli lepszy, niż Addamsowie.
    We escaped the room in: 51 minutes
    Group of 4 players, including:
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 6/10

    Customer service: 9/10

    Interior: 7/10

    Difficulty: Easy

    Escape room - Pirates
    Pirates

    Warto pójść za jakiś czas

    11/19/23 | visit date: 11/15/23

    Trusted review

    Chcemy odwiedzić wszystkie ER-y we Wrocławiu, więc na naszej liście lądują zarówno te wyżej oceniane, jak i teoretycznie słabsze i starsze. Po pokoju, który jest strażnikiem tyłów zestawienia nie oczekiwaliśmy nic. Dobre opinie to on dostawał w 2015/2016 r. Tymczasem jest przyzwoicie i w 2023 roku też można się tu dobrze bawić.

    My bawiliśmy się ok, choć jest szansa, że za niedługo inni będą się tu bawić lepiej. A to za sprawą nadchodzących zmian, na które polecam poczekać. I to w zasadzie najważniejsza informacja. Niebawem większość moich uwag może stać się nieaktualna i tak samo nic nie mówiąca jak opinie z 2015 roku.

    Klimat

    Przy okazji recenzji Zakopanych Żywcem pisałam, że Trapped najbardziej cierpi na brak klimatu całego miejsca, w tym poczekalni. Jakby stanęło w tym 2015 roku i się zasuszyło. Tymczasem nadchodzi trochę polotu i finezji…

    Powiew świeżości czeka też Piratów. O szczegółach nie powiem, niech Trapped się chwali samo. Ale właśnie ze względu na zapowiadany lifting, warto tu przyjść za jakiś czas.

    Odświeżenie się przyda, bo choć w pokoju odczuwamy piracki klimat, to delikatnie mówiąc, elementy wystroju nie pachną nowością.

    Historii jest jedynie zalążek, ale jest (i można to rozwinąć). Grę uprzyjemnia muzyka (brakowało jej graczom w innych opiniach, więc to się zmieniło). Ogólnie fajnie, że to miejsce się zmienia. Wcześniejsze negatywne opinie dotyczące małej przestrzeni gry, też mogą stać się nieaktualne.

    Zagadki

    Co do tych “kilku zagadek”, które wydają się zarzutem wcześniejszych opinii, to nie wyszło mi ich wcale za mało jak na godzinny ER. Oceniam, że adekwatnie w stosunku do ceny, która jest bardzo atrakcyjna.

    Zagadki wydały mi się trudne, szczególnie jedna była nieintuicyjna i miała trochę za dużo wszystkiego. Z tym zastrzeżeniem, że dziś nie oceniam łamigłówek jako tak trudnych jak w dniu wizyty. Drobna rezygnacja wkradła mi się raczej przez blokadę na początku gry. Nie mogliśmy ruszyć z kopyta. To zaś spowodowane było brakiem wystarczającej spostrzegawczości i determinacji w szukaniu.

    Jedna zagadka się przycina, ale na pewno zostanie to wkrótce naprawione. Ogółem mimo że przez łamigłówki nie płynęło mi się szczególnie dobrze, pokój oceniam pod ich względem ok. Niektóre były prostsze, nawet niewymagające podpowiedzi w rozwiązaniu (choć te podpowiedzi były… wszędzie). Inne zmuszały do kombinowania. Streszczając: zagadki oryginalne, na dobrym poziomie.

    Nasza dwójka z doświadczeniem ok. 25 pokojów poradziła sobie z Piratami kilka minut przed czasem, ale ominęliśmy jedną zagadkę, więc to trochę niewymierne. To ominięcie wynikało z próby wprowadzenia do kłódki kodu do innej zagadki i pomyleniu się o jeden (zadziałało).

    Plusy

    Pasujący wystrój w pirackim klimacie (do odświeżenia, ale to ma nadejść)
    Dobry stosunek ceny do jakości
    Oryginalne zagadki

    Minusy

    Można wyciągnąć z tego pokoju więcej kilkoma drobnymi zmianami, z tym że te zmiany będą, więc ten minus niebawem może zniknąć
    Część czasu w tym pokoju była dla mnie przyjemna jak tarcie twarzą po żwirze, bo przyblokowaliśmy się nieźle. Uroki liniowości
    Brak mocno wyróżniających pokój elementów, nie dobija do obecnej topki

    Podsumowanie

    W wielkim skrócie: to miejsce się zmieni, więc warto przyjść tu za jakiś czas.

    Pokój obecnie znajduje się dla mnie gdzieś pomiędzy 6 a 7, czyli “Taki pokój był całkiem przyjemnym doświadczeniem, jednak nie spotkałeś się z efektem fajerwerków i wydaje Ci się on dość przeciętny na tle innych”, a “To poprawny i przyzwoity pokój, a wizytę w nim będziesz miło wspominać”. Jest duża szansa na więcej po zmianach.

    Dobrze, że jest w tym mieście trochę tańszych ER-ów dobrych dla dwojga, nawet jeśli nie urywają pośladów. Pokoje od Trapped są w porządku wyborem na tani wypad we dwoje.

    Przyblokowaliśmy się na początku, więc potwierdzam, że ważne jest, by ten pokój dobrze zacząć (to jest najtrudniejsze), a potem jakoś to będzie. Ogólnie polecam, ale najlepiej po remoncie i nie dla całkiem początkujących.
    We escaped the room in: 55 minutes
    Group of 2 players, including:
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 6/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 6/10

    Difficulty: Medium

    Review version from Feb 24, 2025:

    Overall rating: 6/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 6/10

    Difficulty: Medium

    Reason for the change: Z perspektywy czasu jest to zdecydowanie jeden ze słabszych pokojów, w jakich byliśmy. Siódemki dostają ER-y na o wiele wyższym poziomie, a Piraci zdecydowanie bardziej przystają do innych moich "szóstek".

    Review version from Nov 19, 2023:

    Overall rating: 6/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 6/10

    Difficulty: Medium

    Escape room - The Land of Everlasting Night
    The Land of Everlasting Night

    Wymaga poprawek

    10/18/23 | visit date: 10/14/23

    Trusted review

    Choć pokój jest ładny, więcej jego minusów niż plusów wychodzi na pierwszy plan.

    Byliśmy w 2 osoby z doświadczeniem około 20 pokojów, wyszliśmy 18 minut przed czasem, ale byłoby naprawdę dużo, dużo szybciej, gdyby wszystko działało, jak powinno. Niestety, naliczyliśmy 8 mniejszych lub większych problemów z łamigłówkami, co przy ogólnej liczbie około 15, daje połowę.

    Klimat
    Klimat to największy plus tego pokoju. Nie jest to najwyższy poziom, nie są to fajerwerki, ale wystrój jest spójny, nastrój wyczuwalny, a temat obecny.

    W tle towarzyszy nam historia, która jednak bywa mroczna i jest zilustrowana pewnym bardziej drastycznym momentem. Mniejsze dzieci naprawdę mogą się przestraszyć. Oznaczenie “Przyjazny dla rodzin z dziećmi” jest zatem nieadekwatne i powinno zniknąć z opisu pokoju.

    Zagadki
    Pokój jest całkowicie liniowy. Odradzam przychodzenie tu w więcej niż 2 osoby, 1-2 są okej. Zalecam za to zaufanie sobie i double checking. A nawet triple checking.

    Pokój ogółem jest oceniany jako łatwy/bardzo łatwy, wiele osób poleca go na pierwszy raz. Zagadki są bardzo proste, jednak początkujący mogą się zwyczajnie od nich odbić, jeśli problemy jakie napotkaliśmy nie zostaną naprawione.

    Tylko nasze doświadczenie kazało nam robić pewne rzeczy po kilka razy, bo byliśmy pewni rozwiązania. Czy niedoświadczona ekipa sobie z tym poradzi? Niezbyt, bo nikomu raczej nie włącza się mechanizm “hej, robiliśmy to już trzy razy i nie zadziałało, zróbmy to jeszcze raz”.

    Coś się może popsuć, coś może nie zadziałać. To się zdarza. Ale autentycznie mniejsze lub większe problemy przydarzyły nam się przy połowie zagadek.

    Żeby pokrótce narysować pełen obraz: jedna z pierwszych zagadek wymagała wprowadzenia pewnej kombinacji. Nie zadziałała jeden raz i drugi. Uznaliśmy, że źle myślimy, to musi być coś innego. Kombinowaliśmy na wyrost. Po chwili uparliśmy się, że to MUSI być to proste rozwiązanie. W końcu zadziałało tym sposobem, którego używaliśmy na początku.

    Inną zagadkę rozwiązywaliśmy dobrze, po kilka razy. Nie działała. Po chwili odezwała się MG, że robiliśmy dobrze, ale trzeba mocniej. Okej, zdarza się.

    Potem dwie zagadki dały efekt dopiero po czasie. Nawet nic przy nich wtedy nie robiliśmy. Od MG usłyszeliśmy potem, że czasami tak jest, że elektronika zaskakuje po chwili. Jedna z tych zagadek rzeczywiście była rozwiązana poprawnie raz, ale drugą robiliśmy poprawnie tyle razy, że nie zliczymy.

    Problem numer pięć to banalna zagadka, co do której nie można się mylić. Była jednak na tyle czuła, że elementy przesuwaliśmy kilka razy i o milimetry, bo “nie stykało”.

    Następnie szósty problem. Żeby nie spojlować powiem oględnie, że trzeba było zrobić coś “w ruchu” z pewnym elementem. Okazało się, że to zagadka niepowiązana fabularnie z rozwiązaniem i do zrobienia w innym miejscu, co wyszło przypadkowo.

    Siódma rzecz zabrała niestety najwięcej czasu. Jedna z kłódek mocno się zacięła. Kod do kłódki wprowadziliśmy poprawnie, międzyczasie wprowadzaliśmy także niepoprawne, bardziej trywialne kody, bo może przekombinowujemy. Siłowaliśmy się, kręciliśmy, oglądaliśmy tę kłódkę, studiowaliśmy ją. Zaskoczyła przy użyciu siły po co najmniej kilku minutach, kiedy byliśmy już nieco zniechęceni. Potem pokazaliśmy kłódkę MG i przyznała, że chodzi ciężko i nadaje się do wymiany.

    Po ósme, ostatnia zagadka rozwiązała nam się sama. Wcześniej bawiliśmy się elementem, który zostawiliśmy w pewnym ustawieniu i ni z tąd, ni z owąd, rozbrzmiały gratulacje.

    W jednym z komentarzy pojawia się zdanie “Nie mamy pojęcia do czego był potrzebny amulet”. Zdanie jest zupełnie zasadne, bo jak się tego elementu nie wykorzysta to się absolutnie nic nie stanie i w niczym to nie przeszkodzi, a szkoda, że jest to tylko element fabularny.

    Łatwość zagadek to naprawdę żaden problem, to po prostu poziom trudności. Nigdy nie obniżam oceny za to, że pokój jest łatwy, bo to tylko kategoria. Ale w momencie, kiedy połowa rzeczy nie działa, pokój z łatwego staje się frustrujący, a więc taki, od którego można się odbić.

    Wszelkie te mechanizmy są jednak możliwe do poprawy, dlatego nie skreślałabym tego pokoju i nie dziwią mnie jego wysokie oceny sprzed kilku lat. Gdy pokój był nowszy i działał lepiej, z pewnością pozostawiał po sobie dużo lepsze wrażenie. Ogólnie nie jest to zła pozycja, jednak do mocnej poprawy technicznej.

    Plusy
    + Pokój opowiada pewną historię i trzeba wykonać w nim zadanie powiązane z fabułą. Nie jest to wyłącznie zbieranina przypadkowych zagadek.
    + W środku jest ogólnie ładnie. Porównując z innymi ich produkcjami, poziom mniej więcej Pogrzebu Arystokraty czy Krypty, na pewno dużo ładniej niż w Underworld.


    Minusy
    - Nieadekwatność opisu. Ktoś mocno przestrzelił, oznaczając ten pokój jako przyjazny dla rodzin z dziećmi.
    - W tym pokoju został pobity nasz rekord niedziałających zagadek. Liczba rzeczy, które nie zaskoczyły od razu była zbyt duża, by przymknąć na to oko w ocenie.

    Podsumowanie
    Czasami się zdarza, że coś w pokoju nie działa, naprawdę jesteśmy wyrozumiali. Można to jednak naprawić i na to liczymy. Ten ER wymaga przeglądu.

    Czasami można w Krainie Wiecznej Nocy rozwiązać zagadki zupełnie przez przypadek, a czasami nie można, nawet jak się bardzo chce, gdy mechanizmy się zbuntują. Owszem, wytrwałość popłaca i da się ten pokój przejść, jeśli się nie zniechęcimy, ale jednak część osób może się poddać. Nam miejscami troszkę się włączała rezygnacja.

    Ogólnie oceniamy ten ER adekwatnie do opisu na 5: “pokój wymaga pewnych poprawek” i “ Czujemy lekki niedosyt spowodowany tym doświadczeniem”.
    We escaped the room in: 42 minutes
    Group of 2 players, including:
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 5/10

    Customer service: 9/10

    Interior: 8/10

    Difficulty: Very easy

    Escape room - Underworld
    Underworld

    Pierwsza część trylogii. Poniżej oczekiwań

    9/11/23 | visit date: 9/6/23

    Na początek zaznaczę, że recenzuję Underworld po przejściu całej trylogii, której ogólne podsumowanie znajduje się pod recenzją Krypty. Underworld jest dla mnie najsłabszą ze wszystkich części i najmniej klimatyczną.

    Tak się złożyło, że Underworld przechodziliśmy dwa razy...

    Byliśmy w czwórkę z doświadczeniem między 12 a ~30 pokojów. Za pierwszym razem wzięliśmy wersję 90 min, za drugim też 90, bo oczywiście znaliśmy część zagadek. Ostatecznie za drugim razem rozwiązaliśmy pokój 42 min przed czasem, co byłoby rekordem, ale rzecz jasna się nie liczy. Będzie to najdłuższa recenzja z całej trylogii, kolejne są krótsze, bez obaw :)

    Klimat
    Myślałam, że to, co napisano o poczekalni urządzonej lepiej niż sam pokój to takie śmieszki-heheszki, a niestety to prawda. Poczekalnia jest klimatyczna, a w pokoju nie czuć przewodniego motywu. Tematem jest wojna wilkołaków z wampirami, ale w życiu bym na to nie wpadła po jego przejściu. Kompletnie tego nie czujemy. Sama końcówka pokoju mocno podnosi ocenę za klimat, a konkretnie jeden element, który aż nie pasował do przeciętnej reszty. Szkoda, że nie jest wykorzystany potencjał tego elementu.

    Poza – głównie – paroma ilustracjami na gołych ścianach, początkowo nic tego pokoju nie czyni wilkołaczym czy wampirzym. Narracja lektora to za mało, żeby zbudować w pokoju klimat – ona szła sobie, a pokój sobie. Scenografia może być niewielkim kosztem zmieniona w cokolwiek innego. Można tam wstawić w kącie miotłę i powiedzieć, że to pokój harropotterowy (przykłady można mnożyć bez końca). Owszem, pokój ma swoje lata i biorę jego wiek pod uwagę, ale to wszystkiego nie usprawiedliwia. Tym bardziej że pozostałe pokoje trylogii powstały wcześniej, a mają lepszy wystrój.

    Między jednym pójściem do tego ER a drugim, obejrzeliśmy film Underworld, bo to mogło poprawić ocenę i zwrócić naszą uwagę na jakieś nawiązania (chcieliśmy być sprawiedliwi). Ale stało się odwrotnie – nie znaleźliśmy w pokoju elementów spójnych z filmem. W końcowej ocenie w ogóle nie biorę pod uwagę filmu, bo to tylko by ją obniżyło.

    Sam film jest wycieczką do fabryki paździerza. Ten dość bolesny festiwal cringu polecam fanom Masochisty. Można obejrzeć go za darmo na VOD i za darmo to uczciwa cena :)

    Początek
    Chciałabym wyróżnić początek rozgrywki. Gra zaczyna się naprawdę bardzo fajnie i jej początkowy etap jest atrakcyjny. Ćwiczy umiejętności komunikacji w grupie i nakręca na dalszy ciąg.

    Zagadki
    Łamigłówki angażują różne zmysły i umiejętności, także manualne. Ogólnie są na łatwym/średnim poziomie trudności, aczkolwiek Underworld jest najtrudniejszy z trylogii. Tą trudność zwiększa to, że niektóre mechanizmy nie do końca działają, jak powinny.
    Jedna zagadka przy pierwszej naszej wizycie zadziałała, a za drugą wizytą z pewnością nie. Dopiero za 3-4 razem. Robiliśmy ją już i dokładnie wiedzieliśmy, co i jak.

    Jest też jedna zagadka, przy której dwie osoby osiwiały. Absolutnie najbardziej frustrująca, jaką widziałam. Gdyby była po prostu czuła, pół biedy, ale była rozstrojona i wychodziły nam losowe efekty. Docelowe działanie rozgryźliśmy poprawnie, wprowadzenie tego w czyn było drogą przez mękę.

    Niektóre z innych zagadek z racji wieku chodzą ciężko i przez zużycie nieprzyjemnie się je obsługuje.

    Kolejny minus to projekt wszystkich zagadek jako całość, jeśli chodzi o spójność i zależności. Innymi słowy, design zagadek od zagadki A do zagadki Z można było powiązać lepiej przyczynowo-skutkowo. Za pierwszym razem dużo czasu straciliśmy na analizie, po co my coś właśnie zrobiliśmy i co z tego wynika. Dość często zdarzały się sytuacje w stylu "nic się nie otworzyło, ale stało się coś, co się wam przyda dopiero potem". Ale to, że autentycznie odblokowaliśmy dostęp do miejsca, gdzie nic kompletnie nie mogliśmy wtedy zrobić, nas rozwaliło. Trzeba było tam wrócić za pół godziny. Dotarcie do tej części powinno nastąpić później i widać było ten zamiar twórców, ale dość przypadkowo można było tam wejść na bardzo wczesnym etapie.

    Za pierwszym razem długo nam zajęła zagadka wymagająca spostrzegawczości. Ze świecą było szukać tych wskazówek. Przyznajemy się bez bicia, że czytaliśmy wszystkie recenzje i to się pojawia w opiniach – trzeba mieć oczy dookoła głowy. Weźcie to sobie do serca. W całej trylogii właśnie ta szukajka w Underworld była dla mnie najbardziej niewdzięczna.

    Wykonanie jednej z zagadek nie dało widocznego efektu, przez co utknęliśmy. Ten zarzut już się pojawiał i podpisuję się pod tym, że był to dla nas hamulec. Brak jasności co się otworzyło, wyglądał, jakby coś mechanicznie nie działało, a było to zamierzone. Uzasadnianie tego narracją narratora broni się tak sobie. Powiązanie zagadek z tym, co otwierają, bywa dość przypadkowe (dlatego są naklejone symbole). Wspomnę też o zagadce, której wygląd i wykonanie jest w porządku, z tym że ona nie jest zagadką. Jest zmyłką wykonaną z zaangażowaniem.

    Były dwie estetyczne zagadki z gadżeciarską mechaniką, które wywołały miłe dla oka efekty. Druga z pewnością była droga, skomplikowana mechanicznie i ogółem efektowna. Ale jej rozwiązanie było tak banalne, że aż szkoda potencjału. Sam koniec pokoju jest bardzo ładnie zrobiony, ale nie mamy czasu się nawet nim nacieszyć, bo mamy raptem jedną zagadkę. Szkoda, że akcja nie jest przełożona bardziej tam.

    Pierwszą wizytę w dużej mierze spędziliśmy na miotaniu się szukając tych szukajek i sensu robienia rzeczy, które nie miały na razie tego sensu ;) Dla niektórych z nas był to pierwszy pokój, którego nie przeszliśmy, a wychodziliśmy już z bardzo trudnych. Poszliśmy po raz drugi dać mu szansę i dlatego, że to część trylogii. Czy było warto? Moim zdaniem nie, gdyby był stand alonem. Zrobiliśmy to dla satysfakcji i dla spójności trylogii. Cziterskie wykręcenie rekordu odrobinkę poprawiło nam humor.

    Obsługa
    To, co najbardziej poprawiło nam humor, to jednak obsługa. Zarówno Jurek jak i Weronika z Brain Code byli profesjonalni i zaangażowani w tworzenie tego miejsca. Autentycznie, ze względu na ich pracę i miło spędzony czas, aż głupio mi oceniać pokój z takimi szczegółami, które obnażają braki. Pozostałe dwie części trylogii wypadają jednak bardzo dobrze i tym bardziej uzasadniają niższą ocenę od słabszego od nich Underworld.

    Plusy
    + Świetny początek. Przemyślany, ciekawy, wymagający współpracy
    + Przestrzeń gry (nie wiem czy na 6 osób jest tyle roboty, ale cóż, zmieszczą się)
    + Przemiła obsługa. Jurek potrafił nam wszystko wytłumaczyć, podpowiedzi były subtelne, a jego zaangażowanie duże. Widać, że lubi escape roomy i z przyjemnością o nich rozmawia. Weronika spędziła z nami 40 minut (!) po grze na rozmowie o escape roomach, co było ogromnie pozytywne i bardzo za to dziękujemy.
    + Zagadki nie były na jedno kopyto
    + Klimatyzacja

    Minusy
    - Niewyraźne efekty zagadek, brak dużych powiązań zagadek z rozwiązaniami i ich nieintuicyjność
    - Projekt całej gry (współzależności od pierwszej do ostatniej zagadki względem ich korelacji i rozmieszczenia)
    - Odblokowaliśmy przestrzeń, do której wracało się po dłuższym czasie, bo na razie nie było tam można nic zrobić
    - Brak wyczuwalnego klimatu powiązanego z fabułą, duża część pokoju ma wystrój nienawiązujący do tematu
    - Duża część zagadek bez efektu wow – niby różnorodnych, ale nie wyróżniających się
    - Brak odniesienia ile upłynęło czasu
    - Ta jedna, rozstrojona, frustrująca zagadka, której działanie rozgryźliśmy, ale nie współpracowała
    - Plus inna, która nie chciała działać za naszą drugą wizytą

    Podsumowanie
    Jeśli chodzi o całą trylogię zagadki w Underworld są najtrudniejsze, jednak niestety głównie przez nieintuicyjny efekt jednej z zagadek i niezwykle czułą wyczerpującą psychicznie inną zagadkę, przy której łatwo się poddać. Jest też dość upierdliwa i nieumotywowana szukajka, która sprawia, że można polec. Klimatowi wiele brakowało, zwłaszcza w porównaniu z pozostałymi częściami. Dla mnie to miejsce 3/3 w trylogii od Brain Code, to zdecydowanie najsłabsza część.

    Większość opinii jest z 2018 i 2019 roku, a z późniejszych lat jedynie pojedyncze. Rozumiem, że kiedyś pokój mógł robić większe wrażenie, ale jednak Krypta i Pogrzeb są nieco starsze, a lepsze. Opinia użytkownika Swistakk (ponad 500 pokojów na koncie), która była dość krytyczna, niestety okazała się najbardziej trafna. Miała też najwięcej konkretów, co pokazuje, na jakie opinie zwracać uwagę. Ogólne "było super i dobrze się bawiliśmy" nic tak naprawdę nie mówi.

    Oceniając Underworld mam problem, bo nawet 5 byłoby tu rzetelne. Nie chcę jednak tak krzywdzić twórców i przede wszystkim obsługi, która podniosła ocenę. Ostatecznie daję 6 i uzasadniłam to już aż za bardzo obszernie. Wedle tutoriala "jak rzetelnie ocenić pokój", opis na 7 nie jest do końca sprawiedliwy, a 6 pasuje najbardziej. Pokoje na 7 to te, gdzie „wszystko od A do Z przebiegło prawidłowo”. Nie mogłabym tak powiedzieć. Wiele elementów można poprawić. No i obejrzałam film Underworld, a tego czasu nikt mi już nie zwróci ;)
    We escaped the room in: 48 minutes
    Group of 4 players, including:
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 6/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 5/10

    Difficulty: Medium

    Escape room - Sexmission
    Sexmission

    Nie skreślałabym

    3/20/23 | visit date: 5/2/18

    Archival rating

    Nie ma powodów, by rozwlekać opinię o pokoju, który jest obecnie niedostępny. Jeśli rzeczywiście jest w modernizacji i wróci, na pewno bym go nie skreślała. Jeśli jednak nie zobaczymy jego odświeżonej wersji, trzeba przyznać, że konkurencja przez ten czas bardzo mocno odjechała.

    Był to najsłabszy escape room, w jakim byłam, zagadki były łatwe, co nie znaczy, że źle się bawiłam. Jedna z zagadek wyróżniła się bardzo pozytywnie, pozostałe były nieco zbyt sztampowe i dziś trochę trąciłyby myszką. Niektóre osoby podkreślały specyficzny klimat pokoju i pewien dyskomfort.

    Ogółem wiele rzeczy do poprawy poczynając od solidności wykonania elementów, na skomplikowaniu zagadek i fabularnej spójności kończąc. Sam temat ma jednak potencjał. Dla bardzo początkujących na wieczór panieński/kawalerski idealny.
    We escaped the room
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 5/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 7/10

    Difficulty: Very easy

    Hey, our website uses cookies so that its all features can work properly.

    In addition to those necessary, we also use third-party cookies, so that we can use third-party analytics, social media or marketing tools. This means that the data collected through them is also processed by the providers of these tools.

    Do you consent to the use of cookies other than those necessary for the operation of the site as described by our privacy policy?

    Cookie settings

    Here you can change the detailed settings of the cookies used on our site. If you agree to particular type cookies, it means that you agree that the data collected by them will be used by the administrator of this site, as well as the provider of the specific tool we use - as described in our privacy policy.

    This type of files is necessary for the proper functioning of our site. They are used, among other things, for features such as the browser remembering the user's selected country, products in the shopping cart or the site's color theme.

    These files allow us to understand how users navigate our site. One such tool is Google Analytics, which allows us to collect anonymous information about the number of visits, use of specific features or type of user devices. Thanks to them, we are able to tailor the site to the needs and capabilities of diverse users.

    Tools from Google, Facebook and Seznam.cz that collect information about users that we are able to use for marketing purposes.