Moriarty sp. z o.o.

Wow !!! Co za pokój.Najlepszy w jakim byliśmy. Ciekawe i logiczne zagadki. W środku meega zaskoczenie,ale musicie sprawdzić sami.Polecam

Postanowiliśmy odwiedzić pokój Moriarty i jesteśmy pod wrażeniem. Pokój dopracowany pod każdym względem, wiernie oddający klimat, wciągający w fabułę. Zagadki ciekawe wymagające niejednokrotnie współpracy niektóre łatwiejsze, niektóre trudniejsze. Pokój całkiem słusznie znajduje się w czołówce ER, byliśmy też w innym pokoju z listy najlepiej ocenianych jednakze wyszliśmy z niego z lekkim niedosytem. Z Moriarty jest inaczej, zaskakuje na każdym kroku. Polecam z całego serca jak zresztą resztę pokoi w Quest Cage.

Dzień dobry Katowice! Wizyta w Quest Cage była naszą pierwszą 'escape roomową' eskapadą poza Kraków, w którym mieszkamy na codzień. W ciągu tego wyjazdu odwiedziliśmy aż 6 pokoi, z czego 4 znajdowały się właśnie w Quest Cage. Całościowo - polecamy z pełnym przekonaniem każdemu wizytę w ich pokojach, ponieważ wszystkie, które odwiedziliśmy są rewelacyjne. Na osobne słowa uznania bezsprzecznie zasługuje cała załoga, z którą przebywanie i rozmawianie było dla nas nie mniejszą przyjemnością niż sama eksploracja pokoi.

'Moriarty sp. z o.o.' to druga chronologicznie pozycja sygnowana przez Quest Cage w której mieliśmy przyjemność działać, po znakomitym 'Sherlock's Room'. I o ile z odwiedzin w tym pierwszym pokoju byliśmy bardzo zadowoleni, to 'Moriarty sp. z o.o.' dosłownie zwalił nas z nóg, a zęby z podłogi zbieraliśmy jeszcze chwilę po powrocie do Krakowa. Warto w tym miejscu wspomnieć, że jest to najnowszy pokój w QC, a na każdym kroku widać, że firma nie próżnuje i cały czas się rozwija i idzie w bardzo właściwym kierunku.

Klimat pokoju jest rewelacyjny, głównie za sprawą dopracowania przez twórców każdego detalu w pokoju, włącznie z oprawą dźwiękową, systemem podpowiedzi, działaniami obsługi podczas wprowadzenia do gry, a także podczas trwania rozgrywki.

Zagadki z którymi spotkaliśmy się podczas przechodzenia selekcji na stanowisko 'specjalisty ds. relokacji osób i mienia' były bardzo różnorodne. Technologicznie począwszy od zwykłych kłódek, po skomplikowany mechanizm. A merytorycznie, od prostych, przez średnie, aż po takie, które sprawiły nam naprawdę sporo trudności. Wszystkie miały jednak jeden punkt wspólny - były ciekawe, intrygujące i wymagające wspólnego działania całej ekipy. Bez dwóch zdań angażowały do pracy wszystkie umiejętności potrzebne w escape roomach, ale też nie zabiły grywalności pokoju swoim poziomem trudności.

Obsługa, tak, jak wspomniałem w słowie wstępu, jest fantastyczna i robi świetną robotę. Wszyscy razem, jak i każdy z osobna.

Zdecydowanie polecamy każdemu, niezależnie od doświadczenia, preferencji fabularnych czy tych związanych z technologią wykonania pokoju. 'Moriarty sp. z o.o.' to pozycja obowiązkowa na ERowej mapie Polski.

Zdecydowanie najlepszy pokój, w którym byłam, pełen niespodzianek i zwrotów akcji.

Wart każdej chwili w nim spędzonej, każdy kto uwielbia ER powinien odwiedzić to miejsce!

To była pierwsza wizyta w Quest Cage naszej pięcioosobowej ekipy. Pokój jest po prostu fantastyczny! Odwiedziliśmy już ze znajomymi trochę pokoi,ale ten zdecydowanie i jednogłośnie bije wszystkie na głowę. Niesamowity klimat, fantastyczne zagadki i wspaniała obsługa-to wszystko sprawia, że na pewno nie była to nasza ostatnia wizyta w tym miejscu. Jesteśmy ciekawi co jeszcze niezwykłego mają do zaproponowania. Gorąco polecam, na pewno się nie zawiedziecie;)

Najlepszy pokój w jakim byłem ( na razie :) ) .
Zagadki bardzo dobrze przemyślane .
Bardo dobrze się bawiliśmy.
Przemiła obsługa.

Po poprzedniej feralnej wizycie, postanowiliśmy po raz kolejny wybrać się do Quest Cage. Tym razem absolutnie się nie zawiedliśmy. Pokój to prawdziwy majstersztyk.
Przestrzenny, dopracowany, zaskakujący i klimatyczny - to tylko nieliczne zalety Moriarty sp. z o. o. , bo wymieniać można wiele. Uwagę zwraca przede wszystkim kapitalnie stworzone i autentyczne wnętrze. Każdy element jest maksymalnie dopieszczony i doszlifowany, co sprawiło, że od razu zapomnieliśmy o świecie zewnętrznym i zostaliśmy pochłonięci przez zabawę. Warto uwzględnić również ciekawe mechanizmy, działające w pokoju. Niektóre rozwiązania były dla nas pozytywnie zaskakującą nowością. Zagadki interesujące, przyjemne, wkomponowujące się w fabułę oraz wykorzystujące współpracę grupy. W dodatku bardzo logiczne ;) Pokój wymaga zarówno wysiłku umysłowego, jak i odpowiednich zdolności manualnych. Znakomite są także rozmaite powiązania z pokojem Sherlock'a.
Bardzo miłym akcentem była również obsługa. Ze względu na wcześniejsze doświadczenia zgodnie stwierdzamy, że Pani Iwona jest niezastąpiona w tej roli ;)

10/10

Na wejściu widać, że ten pokój to nie jest zabawa - dekoracje znajdują się też na zewnątrz, co tylko dodaje realizmu i pozwala wczuć się w klimat. Sam ER znajduje się w starej kamieniczce, co podkręca klimat.

Trafiliśmy na dwóch, bardzo sympatycznych panów. Zostaliśmy wprowadzeni w klimat i wysłani na misję - warto dodać, że twórcy są ewidentnie zafascynowani tematyką okołosherlockową, ponieważ stopień detalu w Moriartym jest naprawdę bardzo, bardzo wysoki.

Zdarzyło nam się zaciąć na kilku oczywistych rzeczach ("Hej, ten kod nie działa" - a kłódka otwarta..), na szczęście twórcy bardzo starannie wyważyli to czy powinni wkraczać do akcji ("Nie w tę stronę!").

Na początku zagadki nas urzekły tym, że są bardzo oczywiste, a jednocześnie bardzo łatwe do przeoczenia, potem zaczęła się seria efektów "wow", o których wciąż dyskutujemy i rozważamy ponowne przejście tego samego pokoju, chociaż teraz wyszliśmy na styk - dla samej przyjemności. Tak, ten pokój jest tak przyjemny, że powrótka na pewno nie zaszkodzi.

Ogromne brawa, za dobrze "wymuszoną" kooperację członków drużyny i za fakt, że można podzielić się innymi zadaniami bez straty czasu i wchodzenia sobie pod nogi.

Na pewno też wrócimy do QuestCage, żeby spróbować innych ich pokojów.

Właśnie dla takich pokojów warto chodzić do ER- coś genialnego. Jeszcze nie wyszłam z podziwu! Absolutna dbałość o każdy najmniejszy szczególik, już samo wprowadzenie pozwala poczuć klimat pokoju, potem jest już tylko lepiej. Sam początek gry świetny, z podobną "zabawą" spotkaliśmy się już nie raz, ale tym razem mamy do czynienia z wersją MAXI :D [spoiler], które do tej pory miałam okazję odwiedzić. Zagadki są liczne i bardzo różnorodne- są tradycyjne (z kłódkami), jednak (na szczęście) przeważają te z kategorii WOW! Jedna zagadka zatrzymała nas na wyjątkowo długo, niekoniecznie ze względu na trudność- zatrzymała nas nieudolność manualno-techniczna, jednak (jak się okazało) jest jak najbardziej do przejścia XD Można by długo wymieniać co w pokoju było super, ale tego się po prostu nie da opisać, ten pokój koniecznie trzeba odwiedzić (w min.3-4 osoby!). Na Śląsku Moriarty może konkurować jedynie z TicTac Gliwice, dla mnie to ścisła czołówka spośród wszystkich odwiedzonych pokojów! Genialna obsługa, podpowiedzi zrozumiałe, na żądanie graczy. GIGANTYCZNY PLUS za możliwość dokończenia gry po upływie 75 minut- porwaliśmy się na pokój w 2 osoby i choć nie daliśmy rady wydostać się w określonym czasie, satysfakcja i tak jest ogromna, a gdybyśmy mieli opuścić pokój przed przejściem całości- chyba musielibyśmy przyjść jeszcze raz, żeby zobaczyć jak wygląda reszta! SUPER SUPER SUPER bardzo bardzo polecam, koniecznie trzeba przyjść!
PS- malutkie (jak się okazało przy rozmowie z obsługą-zupełnie nieświadome) nawiązanie do Midnight Killer II we Wrocławiu- kto był w MK- z pewnością uśmiechnie się przy jednym elemencie, [spoiler]

Po pierwsze scenografia
Motyw wejścia do pokoju jak i przebywanie wewnątrz zasługują na ogromy plus. Wystrój dopasowany w każdym detalu skrywając w swych wnętrzach wiele zadziwiających niespodzianek ;)

Po drugie zagadki
Na pewno są przeznaczone dla grup z większym doświadczeniem, nam nie sprawiły większych problemów więc uznajemy je za średni poziom trudności, ale jak już wspominaliśmy średni dla osób z wieloma pokojami na koncie. Zastosowano wiele zarówno podstawowych zagadek typu kod-kłódka, kłódka-klucz, ale także porównywalna ilość rozwiązań technicznych. Zagadki bardzo zróżnicowane i związane fabularnie z pokojem. Część rozwiązań wywołuje naprawdę spory efekt WOW!

Po trzecie obsługa
Jak zawsze bardzo sympatyczna, miła, chętna do podzielenia się swoim escaperoomowym doświadczeniem co u nas zawsze jest bardzo mile widziane.

Podsumowując polecamy zdecydowanie odwiedzić Moriartiego, na pewno Was nie raz zaskoczy ;) My czekamy na nowe pokoje, może pojawimy się jeszcze w dwóch pozostałych, do których nie udało nam się jeszcze dotrzeć. Ale mamy nadzieję, że to nie ostatni raz kiedy odwiedzamy Quest Cage ;)