Tajemnicza komnata

W tym pokoju głównie szukaliśmy a nie rozwiązywaliśmy. Godzinka dla trzech osób to aż nadto. Problemem był kurz którym byliśmy pokryci tak jak rekwizyty które trzeba było podnieść lub poprzesuwać. Pokój dość prosty, może się podobać ale raczej na początku przygód z ER'ami.

Komnata nie jest pokojem dla każdego. Mi niestety nie podeszła ta koncepcja . Za dużo szukania, za mało logiki.
Na plus wystrój i klimat- przyjemnie urządzone wnętrze.
Trzeba zobaczyć, żeby ocenić.

W mojej opinii to najsłabszy pokój w tym miejscu i trochę bez fabuły albo my trafiliśmy na zły dzień pana z obsługi bo o fabułę nam zapomniał wspomnieć. Pokoj raczej łatwy a jedyną trudność może wynikać z tego ze momentami jest mocno nielogiczny. Klimat jak dla mnie średni ale to pewnie przez brak fabuly- nie do końca rozumiałam co to za miejsce, czemu w nim jesteśmy i co robimy oprócz tego że musimy wyjsc;)

Pokoj bylby ok gdyby cena byla o polowe nizsza! Nic specjalnego nie zapada w pamiec, nie znajdziecie tu zagadek petard. Wyszlismy stanowczo za szybko, a do tego nie podoba mi sie, ze pan obslugi mial na swojej glowie jeszcze dwie inne grupy przez co nie powiedzial nam nic o pokoju, nie wprowadzil w klimat, nie powiedzial o co chodzi. Nie wiem czy to juz masowe podejscie do klienta? Grupy sa z ulicy tak czy siak ktos przyjdzie, to nie trzeba sie starac o stalego klienta?

Byliśmy we wszystkich 3 pokojach w Krk i ten wydawał się chyba najbardziej logiczny i ciekawy. Poziom w sumie przeciętny w każdym calu co wcale nie znaczy, że jakoś bardzo zły.

Mam mieszane uczucia co do tego pokoju. To co jest na pewno na plus to ładne wnętrze, wystrój, dopracowane detale.
Same zagadki - no właśnie... ja preferuje rozwiązywanie zagadek, łatwiejszych, trudniejszych, ale ogólnie rozwiązywanie. Tutaj głównie trzeba było się skupić na poszukiwaniach- przypominało mi się jak grałam w gry komputerowe i trzeba było nacisnąć myszką w odpowiednie miejsce. Na plus ostatnia zagadka- gdzie trzeba pracować wspólnie.
Całościowo niestety tajemnicza komnata wypadła słabo- nie dla mnie ten pokój.

Wystrój słaby, zagadki nie były jakieś super, ale reszta spoko.

To był pierwszy pokój w którym byliśmy i chyba jak na świeżynki trafiliśmy dobrze- pokój dosyć ciekawy i w miarę łatwy. Porównując teraz z innymi niezbyt zaskakujący i mało klimatyczny ale początkującym polecam. Grupy zaawansowane będą rozczarowane.

Wystrój ze spójnym klimatem, widać że przemyślany, ale jakby na niego nie patrzeć komnaty w żaden sposób nie chce przypominać. Raczej XIX w salon urządzony, nie wiadomo dlaczego, w piwnicy...
A potem okazuje się ze... zagadek nie ma... no dobra jest kilka, ale cała zabawa polega na dokładnym przeszukaniu pokoju. Bardzo, bardzo, bardzo dokładnym z obmacaniem wszystkich mebli...
Cóż, nie wiem jak reszta, ale ja do escapow chodzę, żeby rozwiązywać zagadki a nie "obwąchiwać" meble... Jasne, że tych zagadek trzeba najpierw poszukać, ale tutaj projektant poszedł za bardzo w stronę szukania.
Chociaż jest opcja, że komuś się akurat takie podejście spodoba.
Zagadek jest dosłownie kilka, średniej trudności, ale można je sobie utrudnić przypadkiem przestawiając podczas szukania sprzęty w pokoju... to też nie wzbudziło mojego entuzjazmu.
Ocena poziomu trudności dotyczy samych zagadek, a nie ich znajdowania...

Finałowa zagadka wymagająca zdolności manualnych akurat mi się podobała... taki fort Boyard trochę :)

Tym razem zdecydowany minus za obsługę (mimo że przy pozostałych 2 wizytach było wszystko ok) po pierwsze prowadzący zapomniał zostawić w Komnacie jednego przedmiotu pomagającego w znalezieniu rozwiązania a po drugie nie uprzedził, że regulamin jest tym razem trochę inny i trzeba robić to czego zdecydowanie nie wolno w pozostałych pokojach, bo inaczej nie ma szans za znalezienie rozwiązania.

Zagadki mało logiczne wręcz nas zmęczyly. Wystrój ok choć zagadki już nie związane z klimatem pokoju. Większość czasu poświęca się na dokładne przeszukiwanie pokoju. Generalnie polecam skorzystać z innych genialnych pokoi Locked up:)