Pinokio

Jak już jechać do Wrocka to trzeba od razu zrobić całych Fox'ów.
Pokój Pinokio zrobił na nas a szczególnie na mnie niesamowite wrażenie pod względem tak dopracowanego wystroju. Poczułam się jak dziecko które faktycznie może zaraz zamienić się w osła...
Dużo zagadek...DUŻO FAJNYCH ZAGADEK! Na spostrzegawczość, na zmysły, manualne dla każdego coś fajnego. Cała fabuła mega dopracowna w najdrobniejszych szczegółach.
Cudowna obsługa!!!
Dawno już nie wyszliśmy tak zajarani z ER!
Pokój całkowicie bezpieczny!

Na wstępie powiem że wybranie się w cztery osoby zamiast we dwie było dobrą decyzją z naszej strony. Czuję że w dwójkę nie zdążylibyśmy obejrzeć wszystkiego w pokoju i rozwiązać wszystkich zagadek - a jest co oglądać :) Dla niektórych może to być plus a dla nie których minus, ale zdecydowanie pokój zawiera masę elementów które są tylko dekoracją, a można zmarnować dużo czasu na wymyślaniu jak wpasowują się one do zagadek. Nie wiem też czy zawsze tak jest czy akurat przy naszej wizycie ale dużo rzeczy rozpadało się przy lekkim podniesieniu/przestawieniu co tym bardziej utwierdzało nas w przekonaniu że coś trzeba z nimi robić, myślę że gdyby nie to to udałoby się wyjść szybciej. Natomiast sposób zdobycia klucza do wyjścia był super, tutaj brawa za pomysł :)

Nowiutki, świeżutki pokój w firmie Fox O’clock o oryginalnej tematyce, więc nie mogło nas tam nie być :) Od wejścia widzimy, że pokój jest dopieszczony w każdym szczególe, a potem jest już tylko coraz lepiej. We wszystkich detalach widać ogrom pracy, jaka była włożona w ten pokój. Zagadki do najprostszych nie należą i naprawdę trzeba się nagłówkować, żeby znaleźć rozwiązanie w tylu otaczających nas rekwizytach. My byłyśmy w trójkę i taka ilość naszym zdaniem jest optymalna, gdyż Jepetto naprawdę sporo ma tych skarbów :)

Cyrk Kamiennych Braci po raz kolejny dostał szansę, żeby znaleźć się w świecie słynnej kukiełki, bohatera naszych ulubionych bajek z dzieciństwa. Czas jeszcze raz przeżyć przygody Pinokia, ale tym razem w nieco inny sposób.

Pokój nie jest zbyt duży i dlatego na słowa uznania zasługuje doskonałe wykorzystanie przestrzeni przez twórców. ER ten potrafi zaskoczyć, a rekwizyty i podkład dźwiękowy, to zdecydowanie wysoka półka. Baśniowy klimat jest bardzo mocno wyczuwalny, a pokój czerpie z powieści Collodiego garściami, wykorzystując znane motywy i potrafi nie jeden raz "puścić oko" do fana.

Rozwiązywanie w tym ER zagadek sprawia dużo przyjemności. Nie tylko z powodu interesujących łamigłówek, ale też ciekawych rozwiązań tak analogowych jak i elektronicznych, za które gracz jest odpowiednio nagradzany. Poziom trudności jest umiarkowany. Zagadki nie powinny sprawić starym wyjadaczom zbyt dużo problemu, niemniej rozwiązywanie ich na pewno będzie przyjemnym doświadczeniem.

Obsługa podobnie jak w przypadku innego pokoju Fox O'Clock była bez zarzutu.

Podsumowując, pokój "Nie jestem Kukiełką!", jest zdecydowanie ciekawą opcją dla fanów baśniowych klimatów, a tych na rynku ER nie ma zbyt wiele. Dla nas była to nostalgiczna podróż do czasów dzieciństwa i bawiliśmy się przy niej znakomicie. Polecamy.

Czy każda bajka kończy się happy end'em? Czy zaufamy staruszce? Każdy z Was musi wykazać się ogromnym sprytem aby nie zostać zamienionym na zawsze w osła...

Sam początek przenosi nas na ulice małego włoskiego miasteczka gdzie pośród targowego zgiełku musimy jak najszybciej wpaść na trop małej drewnianej kukiełki. Dalsza rozgrywka zaprowadza nas do pracowni Gepetta, której wnętrze zachwyca szeroką gamą ciepłych i przyjemnych kolorów.
Wiele rekwizytów jest wykonana własnoręcznie i dobrze wpasowują się w klimat pokoju ze względu na to że sam główny bohater został ręcznie "wystrugany". Cała rozgrywka pozwala oderwać się od rzeczywistości, zapominając o otaczającym nas świecie.

Znajdziemy tu wiele zadań manualnych a momentami będziemy musieli odtworzyć fragmenty fabuły jak w prawdziwym teatrze lalek. Cała rozgrywka jest nieliniowa co pozwala śmiało podzielić się na mniejsze drużyny. Znajdziemy tu również ciekawe rozwiązania elektroniczne które nadają magii temu miejscu. Zagadki balansuja pomiędzy średnim a łatwym poziomem trudności. Warto dodać że pokój jest interaktywny co pozwala lepiej wczuć się w rozgrywke.

Biorac pod uwagę że właściciele stworzyli pokój w miesiąc, co jest dla nas ogromnym zaskoczeniem, ponieważ jakość zaoferowanej rozgrywki oraz rozwiązań dorównuje najlepszym scenariuszom które stworzyli właściciele a jak wiemy oferowane przez nich pokoje znajdują się w czołówce Polskich Escape Room'ów.

Pozdrawiamy gorąco miła obsługę i czekamy na kolejny pokój!

Ciężko ubrać w słowa jak znakomity pokój powstał w Fox o'clock. Po prostu trzeba go zobaczyć i przekonać się samemu. Klimat i wystrój są po prostu zniewalające. Pokój i historia dopracowane są w każdym szczególe. A zagadki ... idealne - bardzo zróżnicowane jeśli chodzi o trudność, ale przede wszystkim różnorodne i za to największy plus. Są i zręcznościowe i logiczne i te wymagające liczenia i kojarzenia i większego skupienia myśli :) Ale dzięki temu każdy może znaleźć to w czym jest dobry. Pokój od pewnego momentu nie jest liniowy więc cała ekipa jest w coś zaangażowana. Wtedy trzeba szybko myśleć i działać bo zagadek jest mnóstwo, a czas ucieka! Niestety jest trochę mało miejsca jak na 4 osoby ... :( Prawie całkowite zrezygnowanie z kłódek i zastąpienie ich mechanizmami wywołującymi wow to kolejna duża frajda i plus dla całej zabawy. Mistrz Gry to odpowiedni człowiek w odpowiednim miejscu :) przesympatyczny, z którym można porozmawiać o tematyce, który nie traktuje ekip jak tylko zwykłych klientów. I własnie dlatego chętnie wrócimy do Fox o'clock do każdego nowego pokoju bo pokoje tworzone z pasją to znakomite pokoje! Dziękujemy za zabawę i do zobaczenia w Scooby Doo :)

Po raz kolejny spełniono nasze oczekiwania :) Ostatnio brakowało nam pokoi, których historia opierałaby się na ciekawej historii w klimacie spoza gatunku horroru lub kryminału. Nawiązania do włoskiej baśni z dzieciństwa okazały się rewelacyjnym rozwiązaniem. Zagadki rewelacyjne, niektóre wręcz misterne. Piękne elementy wykończenia. Klucze i kłódki po prostu zachwycają. Bardzo podoba nam się kierunek obrany przez ten zespół :) Każdy znajdzie coś dla siebie. "Nie jestem kukiełką" to zdecydowanie ciekawa odmiana.

Musiałbym skłamać, gdybym powiedział, że coś było nie tak :D
Pokój świetny, na co wskazuje już sama firma, która jest moim zdaniem najlepsza na całym Dolnym Śląsku. Niesamowite wrażenia już przed wejściem, obsługa jest świetna! Pokój był dla nas o dziwo trudny, ale bardziej w ilości zagadek, czasowo ledwo wyszliśmy :D
Klimat pokoje idealnie oddają elementy wprost wyciągnięte z bajki, pokój jest od pewnego momentu nieliniowy, z czymś takim się nie spotkaliśmy :)
Nie mogę powiedzieć złego słowa... No chyba że byłbym Pinokio :')