Potworne Miasteczko

Dla wszystkich miłośników filmów Burtona i jego mrocznych klimatów ta ucieczka z pewnością będzie wielką niespodzianką!

Wystrój przywodzi na myśl różne filmy, rekwizyty są ciekawe, a rozwój fabuły gwarantuje, że gracz nigdy nie straci zainteresowania grą!

Jedna z najlepiej zagranych ucieczek!

Potworne Miasteczko niegdyś sławne i pełne turystów, dzisiaj zaś puste i zapomniane. Dlaczego? Naszym zadaniem jest zbadać to dowiedzieć się, co ten burmistrz tam narozrabiał.
Uważam, że jest to najlepiej zrobiony pokój Foxów.
Zagadki, choć nietrudne (to też było zaskoczenie) są na wysokim poziomie, w każdej części gry umiem wymienić co najmniej jedną, która skradła moje serce. Wszystkie są intuicyjne, a te, które wydają się odbiegać potrzebują więcej czasu by wykluczyć niepasujące opcje i wszystko jest logiczne i przemyślane.
Efekty i wystrój robią główną robotę w pokoju. Nie spodziewałem sie aż takiej ilości mechanizmów i elektroniki, które to przede wszystkim działaj dobrze, bez zarzutu. Jako, że to potworne Miasteczko, to jest ich tam dość sporo, co każdy raczej wie, ale to, co mają nam do zaprezentowania jest cudowne! Więcej nic nie wspomnę, bo każde następne słowo może zahaczyć o spoiler, więc należy pójść i przekonać się samemu.
W trakcie gry zastosowano jeden świetny zabieg, o którym również nic nie wspomnę, ale podkreślę, że był to pierwszy raz, gdy spotkałem się z czymś takim.
Obsługa bardzo dobrze nas wprowadziła do gry rozmową przed, wyjaśnieniem zasad w profesjonalny sposób. Po grze oczywiście również można było podyskutować o pokoju i napatrzeć się na niego.
Klimat podkreślany wielokrotnie przez ścieżkę dźwiękową, dialogi, czy inne efekty.
Brawo! I oby więcej takich pokoi :D