Curse of Maya Treasure

Kolejny pokój firmy Exit19 zaliczony. Utwierdza mnie w przekonaniu, że ich pokoje są bardzo dopracowane.
Sam pokój nie jest duży ale przez to pokolei odkrywa się zagadki. Byłyśmy w 4 i myślę, że nikt się nudził bo było co robić. Jedna zagadka była moim zdaniem tylko przekombinowana.
I do tego jak zawsze w tym miejscu bardzo miła obsługa ?

Bardzo dobra przygodówka, nasuwająca skojarzenia z Indianą Jonesem w świątyni zagłady. Ciepłe barwy wnętrza, płaskorzeźby, delikatne światło pochodni – wszystko to tworzy naprawdę unikatowy klimat gry. Można by poświęcić chwilę na podziwianie wystroju, jednak w przypadku dwóch osób zadań okazuje się być wcale niemało. By zdobyć skarby Majów, trzeba będzie pokonać zestaw angażujących zagadek manualno-elektromechanicznych a na drodze do ich zdobycia wyostrzyć prawie wszystkie zmysły... Pomimo że można dzielić się zadaniami, najlepiej wybrać się tu trzyosobową ekipą. Mistrzynie Gry: 11/10.

Do pokoju wybraliśmy się niezbyt doświadczoną ekipą - cztery osoby mające po 1-3 ER za sobą.

Zacznę od elementu, który jako jedyny nie był idealny - a były to zagadki. Pokój posiada zadania bardzo różnorodne, a ich liczba jest całkiem spora - zarówno tych mechanicznych, manualnych jak i elektronicznych. O ile te mechaniczne były po prostu doskonałe, tak w dwóch zagadkach manualnych trzeba było się nieco domyślić, co autor miał na myśli (nie mogliśmy ich "ukończyć", mimo dobrego założenia). A jeśli chodzi o elektronikę - tutaj dość mocno poirytowała nas jedna zagadka "dźwiękowa", która zapowiadała się wspaniale, jednak z racji problemów technicznych zapętliła się i przestała działać jak należy - wywołując chaos, wymagając od nas wzięcia dwóch podpowiedzi i zajmując kilka cennych minut. Nie zmienia to jednak faktu, że mimo lekkiej irytacji wywołanej tą zagadką i braku jakiegoś niesamowitego efektu "wow" , pozostałe zadania były bardzo dobre i interesujące.

Cała reszta to już elementy, które tylko zawyżały naszą ocenę tego escape roomu. Przede wszystkim - obsługa! Dwie przemiłe dziewczyny, które doskonale nas wprowadziły w klimat, a po wyjściu spędziliśmy prawie 30 minut na bardzo przyjemnej i interesującej rozmowie o zagadkach, mechanikach itp.. Dodatkowo w każdej chwili mogliśmy na nie liczyć w kwestii dobrze udzielonej, niebezpośredniej podpowiedzi, a nawet i innych elementów, takich jak zmniejszenie temperatury w pokoju czy ściszenie muzyki.

Drugim bezbłędnym punktem był klimat - świątynia, totemy, malunki na ścianach, tajemnicze zapiski i niebezpieczne zwierzęta. Mnóstwo elementów, które do samego końca budziły niepewność - czy jest to zagadka, ozdoba, skrytka ze skarbem czy może tajne przejście? Klimat rodem z Indiany Jonesa, aż poczuliśmy ulgę, że nie toczy się na nas wielki głaz, który próbuje nas zmiażdżyć :).

Jeśli chodzi o poziom trudności - w stu procentach zgadzam się z tym, co powiedziała nam pani z obsługi - nie da się go tu jednoznacznie określić. My, mimo czterech podpowiedzi, niestety nie daliśmy rady (70/60), częściowo jednak z racji technikaliów. Nie polecam go na pierwszy escape room w życiu, ale na pewno warto go odwiedzić, mając za sobą ich już kilka. Różnorodność zadań pozwala również bardzo wiele się nauczyć. Jeśli chodzi o liczbę uczestników, to o ile pierwsza połowa zagadek sprawdza się idealnie dla 4 osób, tak "im dalej w las" tym bardziej wydaje się to być pokój lepszy dla trójki.

Jesteśmy 2 raz w krótkim czasie w pokoju exit19. Tak jak poprzednio pokój na prawdę super przygotowany. Zagadki fajne, nie liniowe i klimat miejsca super oddany. Niestety znowu mieliśmy problemy z obsługą. Nasze "mistrzyni gry" (bo tak się nam przedstawiły) zapewniły, że będą kontrolować przebieg gry. Jednak nie zauważyły jak przez przypadek uruchomiliśmy 1 rzecz bez przejścia 3 zagadek. Na prawdę pokój godny polecenia, jednak 2 raz przez brak obserwatora ominęliśmy część zabawy. Wrażenia super ale pozostaje niesmak. Chyba poczekamy, aż obsługa nabierze trochę doświadczenia w prowadzeniu takich miejsc :)

W pokoju pięknie prezentują się tematyczne dekoracje. Wszystko bardzo dobrze ze sobą współgra. Poza kłódkami wszystkie zagadki bardzo pasujące do tamtych czasów. Zagadki pomysłowe i na średnim poziomie trudności.

Exit19.pl to klasa sama w sobie. Zwłaszcza Zdrada w Breslau i Obłęd zapadły mi na stałe w pamięci i oczekiwania wobec ich kolejnego pokoju miałem dość duże. Jak się łatwo można domyślić wrocławska ekipa stanęła na wysokości zadania. Jak z resztą zawsze.
KLIMAT:
W tym ER klimatu doświadczamy już przed wejściem do środka. A im dalej tym jest coraz lepiej. Wystrój rodem z filmów o Indiana Jonesie dopracowany w każdym możliwym szczególe. Do tego świetne efekty audiowizualne, to wszystko sprawia, że byliśmy zachwyceni.
ZAGADKI:
Jak to przystało na tajemniczą świątynię innej cywilizacji kłódek w tym miejscu nie uświadczymy. Jest za to cała masa zastosowanej elektroniki, która jest doskonale ukryta przez co nie odbiera nic klimatowi. Czasami bywa, że jak pokój jest bezkłódkowy to zagadki wydają się mało intuicyjne i nie zawsze wiadomo co z czym połączyć ale w przypadku Klątwy Skarbu Majów  gra przebiega płynnie i jak się posiada już jakieś doświadczenie w wycieczkach to zagadki są raczej z tych łatwiejszych.
PODSUMOWANIE:
Mimo, że ten pokój nie zmienił nic w moim osobistym rankingu zarówno ogólnopolskim jak i wrocławskim to po prostu nie można ominąć tego miejsca w swoich planach eskejpowych. Super zabawa, jak zwykle przesymaptyczni uśmiechnięci i chętni do rozmowy ludzie więc polecam!

Pokój niesamowity! Najlepszy w jakim byłam.
Klimat Majów zachowany. Całość idealnie ze sobą współgra. Po wejściu do pokoju czujesz się jak prawdziwy odkrywca. Pokój dla zgranych drużyn, dobrze główkujących, najważniejsza dobra i sprawna komunikacja.
Obsługa super, bardzo pomocna, zabawna i miła.
Przede wszystkim z drużyną czuliśmy się bezpiecznie w pokoju, z którego w każdej chwili mogliśmy wyjść, ponadto w pomieszczeniu umieszczony był guzik bezpieczeństwa.
Bardzo polecam! :D

Ach, co to była za cywilizacja! I jakie skarby skrywała...
Dzięki Exit19 można przenieść się w czasie i przestrzeni - na półwysep Jukatan zamieszkiwany przez wielkich Majów...

Zachwycający wystrój i dobrze wkomponowane w to wszystko tematyczne zagadki. Idealne połączenie elektroniki i rozwiązań tradycyjnych. Pojawiły się rozwiązania, których jak dotąd nie spotkałam w innych pokojach. Różnorodność łamigłówek zasługuje na pełne uznanie - trzeba szukać, biegać, słuchać, patrzeć, dotykać, eksplorować i dużo, dużo główkować.
Gra się jednak naprawdę przyjemnie, całość przebiega bardzo sprawnie.

Uwielbiam takie pokoje! :)

Pokój rewelacja klimat i zagadki super,,, ale ocene obniżam za obsługę,
w trakcie gry potrzebowaliśmy pomocy, MG nie wiedział na jakim etapie gry jesteśmy
bo podpowiedzi przez walkie talkie (słaba komunikacja ) dotyczyły rzeczy które już zrobiliśmy.
Po zakończeniu gry MG zapytał jak się podobało, gdy skrtykowałem system podpowiedzi obraził się :)
na foto nawet nie mieliśmy szans. Polecam pokój może traficie na "lepszy" dzień MG, do Pani MG nie mam zastrzeżeń
miła sympatyczna fajnie nas wprowadziła.

Klątwa nas pokonała :D Polegliśmy. Z wieloma podpowiedziami (ale wstyd!), dodatkowym czasem i kupą przekleństw udało nam się dotrzeć do rozwiązania. Może nie nasz dzień a może po prostu my i pokój sobie nie odpowiadaliśmy.
Klątwa Skarbu Majów to nasz drugi po Obłędzie pokój u Exit19, nie mogę tu nie wspomnieć o super cierpliwej i przesympatycznej obsłudze (po raz kolejny), chyba w żadnym z wrocławskich escape roomów nie spotkaliśmy się z takim zaangażowaniem we wprowadzenie jak u nich :) Pokój zrobiony fantastycznie, dopracowany w każdym calu, pomimo naszej wtopy to zagadki są logiczne choć osoba, której słoń nadepnął na ucho może mieć problem :D W pokoju poczujecie się naprawdę jak na wyprawie w poszukiwaniu skarbu Majów, polecamy i trzymamy kciuki za śmiałków! :D