Paweł 5

Pokój zdecydowanie nie rzucił nas na kolana, przynajmniej z powodu historii i zagadek :) Niewątpliwym plusem jest to, że jest nieliniowy, natomiast do minusów zaliczyć trzeba jednak słabą scenografię i brak oznaczeń na części elementów, które nie biorą udziału w grze. Kończy się tak, że spędzamy czas nad rzeczami, które w ogóle nie mają znaczenia - niezbyt to działa na korzyść całego doświadczenia. Są zagadki ciekawe, nie ma ich ogólnie wiele, ale spodziewaliśmy się zdecydowanie więcej, zwłaszcza będąc po wizycie w innym pokoju tej firmy.

Pokój jest OK, ale ani klimat, ani zagadki nie prezentują ponadprzeciętnego poziomu. Trochę się męczyliśmy, ale wyszliśmy, fabuły do końca nie zrozumieliśmy, a niektóre zagadki uznaliśmy za trochę bezsensowne (nie chodzi o kłódki - z reguły je lubimy w escape room'ach, to często fajny element, ale już proste zagadki sprowadzające się do wykonywania prostych działań matematycznych na wielu liczbach już niekoniecznie muszą być atrakcyjne). Przy wejściu dowiedzieliśmy się chyba wszystkiego o tym, czego w pokoju nie wolno robić, czego nie dotykać, ale o tym, że sejf blokuje się po kilku błędnych próbach już nie...

Pokój oceniamy jako mocno średni, powodów jest kilka. Po pierwsze jesteśmy bardzo wdzięczni obsłudze za umożliwienie nam wejścia, choć byliśmy umówieni do innego pokoju, świetne przygotowanie gry, mimo problemów, super przebiegała też współpraca w trakcie rozgrywki, ale w trakcie wprowadzenia dostaliśmy po prostu błędne instrukcje i gdyby nie podpowiedź ze sprostowaniem w trakcie gry, to nie mielibyśmy szans wyjść! Samo wprowadzenie nie za bardzo wprowadza w klimat, bo o ile ten w pokoju jest spoko, to fabuły jako takiej chyba nie ma... Mimo wszystko to wydaje się być najmocniejszy punkt pokoju, bo zagadki w środku niekoniecznie są logiczne i jakoś tak dla nas nie trzymały się kupy.

Ogólnie, wrażenia po wyjściu mamy przeciętne, a szkoda, bo widać, że właściciel to pasjonat tematu. Może mieliśmy zbyt duże oczekiwania po poprzednich pokojach :)

Niby wyszliśmy, ale po takiej ilości podpowiedzi, że sami nie wiemy, czy się cieszyć, czy martwić... :)

Generalnie tego dnia byliśmy w dwóch escape roomach i ten wydał nam się zdecydowanie gorszy - powodów było kilka, ale głównie chodzi o poziom abstrakcji zagadek. Rozumiemy oczywiście, że fabuła w temacie psychicznie chorych daje dość szerokie pole do popisu, ale w tym przypadku niektóre zagadki są na takim poziomie, że naprawdę ciężko skojarzyć pewne kwestie... Samo pomieszczenie i rekwizyty też nie powalają, co najwyżej przeciętne. Sytuacji nie poprawia też to, że zaraz przed wizytą dostaliśmy telefon z prośbą o pojawienie się później lub odwołanie, bo jakaś grupa się spóźniła i nie wyjdą przed naszym wejściem. Akurat nie mogliśmy i było sporo kombinowania - ogólnie trochę słabo :)

To była moja trzecia wizyta w escape roomie i muszę powiedzieć, że pomimo, że zagadki były trudne, jestem trochę rozczarowany. Po pierwsze w porównaniu do innych wizyt tutaj jest tragiczny klimat, praktycznie go nie ma, a zagadki nie za bardzo nawiązują do tematyki. Są raczej trudne i jest dużo kombinowania, czasem metodą prób i błędów - i to jest trochę słabe. Choć jest kilka ciekawych rozwiązań, to ogólne wrażenie w moim przypadku to lekkie rozczarowanie - nie polecam pokoju zwłaszcza na pierwszy raz. Obsługa na plus, choć jeden element był źle przygotowany i pod sam koniec pani musiała wejść i coś poprawić.