Maya the Cat

Od razu zaznaczę, że piszę komentarz po czasie ponieważ gdy odwiedzaliśmy pokój, nie istniał on jeszcze na Lockme.
Pierwsze wrażenie było całkiem pozytywne - przestrzeń pięknie wypełniona, mnóstwo smaczków dla fanów Gry o Tron, porządne rekwizyty. Jedyne na co można było z początku trochę ponarzekać, to brak światła. Mrok przeszkadzał o tyle, że było naprawdę sporo szukajek i tekstów / grafik, którym należało się przyjrzeć. Naprawdę dałabym wiele za małą lampkę ;)
Potem niestety zaczęliśmy się nieco irytować... Rozwiązaliśmy zagadkę i nie wiedzieliśmy gdzie wpisać kod, a kłódek było wiele. Muszę zaznaczyć, że uwielbiam pokoje kłódkowe, ale chodzenie i sprawdzanie tego samego kodu do tysiąca kłódek kompletnie mija się z celem. Wystarczyło by małe graficzne oznaczenie i rozgrywka stałaby się dużo przyjemniejsza :) Okazało się, że kod nigdzie nie pasuje, bo rozwiązanie jest inne mimo, że sposób rozwiązania równie poprawny. Spotkało nas to dwa razy w ciągu rozgrywki. Po grze zapytaliśmy w jaki sposób mieliśmy się domyśleć, że akurat to rozwiązanie jest poprawne - może przegapiliśmy wskazówkę? Otóż odpowiedź Mistrzyni Gry zwaliła nas z nóg. "Trzeba było się domyślić" oraz "na tym polega trudność pokoju". Dodam tylko, że Mistrzyni Gry nigdy nie była w żadnym escape roomie.
Co mogę podsumować - zagadki dobre, wystrój piękny, ale wydaje mi się, że twórcom (oraz MG) zabrakło doświadczenia, żeby doszlifować to dzieło sztuki. Myślę, że przy paru drobnych zmianach ten scenariusz byłby naprawdę wart polecenia, bo podstawy ma solidne.

Sympatyczny scenariusz, z logicznymi zagadkami (jak na Sherlocka przystało!). Całą godzinę! ... a nie, zaczekaj... Całe 20 minut bawiliśmy się doskonale! A tak serio, to pokój cudowny dla początkujących grup - naprawdę polecam, bo sprawia przyjemność i pozostawia pozytywne wrażenie. Nam pozostawił mały niedosyt, bo powiedzmy sobie szczerze - skończyliśmy stanowczo za szybko, a nawet nie pobiliśmy rekordu ;) Mimo wszystko wyszliśmy zadowoleni i na pewno wrócimy.

Zasłużone miejsce w rankingu światowym - naprawdę pokój robi wrażenie. Rozmaitość zagadek, zgrabna fabuła, kłódki <3, ciekawe rozwiązania elektroniczne i gra aktorska stworzyły tam niesamowitą kombinację. System podpowiedzi naprawdę sympatyczny (krótkofalówki, które otrzymaliśmy nie zawsze były potrzebne, żeby otrzymać podpowiedź...). Wszystko tworzyło logiczną całość, a nawet pełną historię, której byliśmy głównymi bohaterami, co bardzo doceniam. Jedyne co przeszkadzało to zbyt ciemne... wszystko w pewnym momencie gry. Wiedzieliśmy o co chodzi i jak rozwiązać zagadkę, jednak żadne z nas nie było w stanie dojrzeć rozwiązania. Zrobiło się przez to nieco nerwowo, ale pozostała część scenariusza zrewanżowała nam to z nawiązką. Poziom trudności wysoki - w dwie osoby (jedna mocno początkująca i jedna doświadczona) wyszliśmy co prawda przed czasem, ale z kilkoma podpowiedziami. Odradzam grupom całkiem początkującym - lepiej zostawić ten pokój na później, by móc lepiej cieszyć się jego walorami :)

Przemyślany scenariusz z bardzo klimatycznym wystrojem. Duży plus za to, że większość elementów jest "ludzio-odpornych" i naprawdę ciężko coś zniszczyć (nie to, żebyśmy próbowali ;). Zagadki logiczne, dobrze wpasowujące się w tematykę pokoju i przede wszystkim dobrze oznaczone - tak, że nie mieliśmy wątpliwości, którą zagadkę rozwiązujemy oraz które elementy są do niej potrzebne. Nie oznacza to oczywiście, że było prosto - trzeba przyznać, że nad niektórymi musieliśmy się głębiej zastanowić... jednak koniec końców wyszliśmy bez podpowiedzi w niecałe pół godziny (podobno zabrakło nam 1,5 minuty do rekordu, więc został mały niedosyt). Szczerze polecam!

Bardzo przyjemny pokój - intuicyjny, logiczny, wciągający. Wątpliwości miałyśmy tylko co do jednej zagadki, ponieważ znaleziona podpowiedź była dość myląca, a MG nie dość, że z dużym opóźnieniem, to nie bardzo orientował się jak nam podpowiedzieć. Nie zepsuło nam to jednak odbioru pokoju, jako naprawdę cudownego przeżycia! Szczerze mówiąc, mam ochotę wrócić za kilka miesięcy z inną ekipą i koniecznie w weekend. Teraz byłyśmy na tygodniu i nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa rozszerzonej wersji z dwoma aktorami :)

>>Wyobraź sobie, że stoisz sam w ciemnym pomieszczeniu. Niewielkie światło latarki rozjaśnia jedynie kawałek planszy na której próbujesz się skupić. Nasłuchujesz. Każdy szmer, każdy dźwięk wzbudza Twój niepokój - rozpraszasz się co rusz rozglądając się dokoła. Musisz być gotowy w każdej chwili, by stać się niewidzialnym i kompletnie niesłyszalnym.<<

Zacznę od tego, że nie jesteśmy strachliwą grupą i horrory w których graliśmy do tej pory, nie przyspieszyły nam pulsu. Tutaj wreszcie pojawiły się emocje :) Podjęliśmy się wyzwania w dwie osoby, a że było sporo cudownych zagadek na kooperację, to nie obyło się bez rozdzielania. Samotne (czy aby na pewno?) przemierzanie pustych, ciemnych korytarzy działa na wyobraźnię. Szczególnie, gdy musisz zachować ciszę... Pierwszy scenariusz, który mogę nazwać skradanką - myślę, że to nowy nurt w scenariuszach z dreszczykiem. Można się poczuć jak bohater gry komputerowej typu Silent Hill lub Resident Evil. Fabuła dopracowana, zagadki logiczne i przyjemne, do tego ten klimat... Stopień trudności muszę ocenić na średni / trudny, choć sami wyszliśmy na 45 minut przed czasem. Myślę, że doświadczenie i brak strachu nam sporo pomogły - nie wątpię, że będzie wiele grup, które strach sparaliżuje i będą bały się ruszyć dalej ;)

Pokój liniowy, bardzo klimatyczny, z ciekawymi zagadkami. Bardzo podobały mi się niektóre rozwiązania :) Warto również uważnie słuchać MG przed rozpoczęciem rozgrywki - zapobiegnie to niepotrzebnej demolce i nieco nakieruje nasze myślenie, na poprawną odpowiedź.
Bawiłyśmy się wyśmienicie, jednak strasznie zabrakło mi jeszcze tak chociaż ze dwóch zagadek, tuż przed tą finałową... Nie spodziewałam się tak szybkiego zakończenia! Byłyśmy tylko we dwie, gdzie jedna osoba była mocno początkująca, a wyszłyśmy około 20 minut przed czasem (nie było timera, więc wierzę MG na słowo), z jedną całkiem niepotrzebną podpowiedzią (brak spostrzegawczości się kłania, aż wstyd).
Generalnie, bardzo fajne wykonanie zarówno pod względem fabularnym, jak i wystroju pomieszczenia. Zagadki były doskonale wpasowane w klimat scenariusza i kreatywne. Wszystko do siebie pasowało, tworząc logiczną całość.
Do tego miła, choć nieco zestresowana Mistrzyni Gry :)

Bardzo fajne wprowadzenie do pokoju, choć brak konkretnej fabuły. Początek rozgrywki może się wydać nieco... pusty, jednak niech nie zmylą Was pozory! Scenariusz jest bardzo fajnie skonstruowany, zagadki czasem zaskakujące i oczywiście pojawił się mój ulubiony element, czyli przełamywanie ludzkich zahamowań :D Strasznie nie jest, choć wystarczająco klimatycznie. Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni całością - takie miejsca udowadniają, że nie trzeba wydawać setek tysięcy złotych, by stworzyć pokój, gdzie gracze się dobrze bawią. Owszem, jeśli ktoś oczekuje, że wszystko będzie grać, świecić i fikać koziołki, to się zawiedzie, jednak moim zdaniem to bardzo miła odmiana, a samo miejsce jest warte odwiedzenia.
Pokój oceniam na trudny, choć my (we dwie osoby) wydostaliśmy się na 20 minut przed czasem - wydaje mi się jednak, że po prostu mieliśmy dobry dzień, zagadki "podpasowały", a i spore doświadczenie zrobiło swoje. Naszym zdaniem grupy początkujące mogą mieć problem, żeby się zmieścić w czasie, ale w końcu po to są podpowiedzi ;)

Bardzo fajny pomysł z dodatkowymi zadaniami do wykonania - wprowadzały one nieco klimatu i mocne nastawienie na cel. Zagadki bardzo pomysłowe, choć jedną można by nieco naprawić (ma już swój wiek i długo raczej nie pociągnie). We dwie osoby doświadczone + jedna początkująca, na luzie wyszliśmy przed czasem. Choć nie mogę tego pokoju zaliczyć do "jednego z najlepszych w jakich byłam", w pełni zasługuje na swoją ocenę. Widzieliśmy po co tam jesteśmy i jakie mamy zadanie, zagadki były logiczne oraz pasujące do tematyki pokoju, było zaskoczenie i zadania przełamujące przeciętne, ludzkie zahamowania ;) Przede wszystkim jednak doskonale się bawiliśmy, a jak dodać do tego miłą obsługę, to 10/10 jak się patrzy!
Na pewno kiedyś jeszcze wrócimy na drugi pokój, przy okazji wizyty w Krakowie :)

Scenariusz niesamowicie klimatyczny, a same zagadki dopracowane do granic możliwości. Byliśmy jedynie we dwie osoby i ledwo uciekliśmy, choć poniekąd sami jesteśmy sobie winni. Trzeba dokładnie sprawdzić czy dana zagadka została rozwiązana poprawnie, zamiast się rozpraszać innymi zadaniami. Straciliśmy przez to dobre 15 minut! Generalnie polecam ten pokój raczej doświadczonym graczom lub w większym składzie - zagadek jest dużo i dają do myślenia.
Szkoda tylko, że nikt nie zaproponował nam zdjęcia, a sami zapomnieliśmy poprosić - byłaby cudowna pamiątka.