Powróciliśmy do Zorkoutu po czasie by sprawdzić czy zdobycie w pierwszym podejściu Złotej Kociej Łapki było w pełni zasłużone. Jak się okazuje było to małe niedopowiedzenie. Nikt jeszcze tak bardzo nie utwierdził mnie w fakcie, że klasyfikacja łapkowa to świetna rzecz. Kolejny raz miłe przyjęcie i co ważne, pamięć o naszej wcześniejszej obecności. Tym razem fenomenalny był towarzysz umilający czas oczekiwania na wejście do pokoju. Karmel to naprawdę świetny ziomal, a każdy kto go pozna z pewnością stwierdzi tak samo. Ale przechodząc do meritum. Pokój w pierwszym momencie może wydawać się nieco mały, ale spokojnie, akcja się rozwinie. Jest kilka ciekawych rozwiązań, a i umiejętności analityczne się przydadzą. Klimat na porównywalnie wysokim poziomie, co pokój Moonshiner, przedmioty użyte w rozgrywce bardzo sympatyczne i pozytywnie budują nastrój. Spodoba się zwłaszcza chłopcom. I tym małym i tym dużym. Cóż więcej można rzec? Polecam każdemu samemu sprawdzić, dlaczego przyznajemy oficjalnie kolejną Złotą Kocią Łapkę :)