Ignacy M.

Już przed wejściem do lokalu Akcji Ewakuacji wiedzieliśmy, że będziemy się wyśmienicie bawić po bardzo udanym napadzie na bank. Wybraliśmy się stałą 4os. ekipą z jak dla nas jedyną słuszną opcją ekstra. W środku było trochę ciasno, ale czego innego można oczekiwać od pociągu ;)
Klimat pokoju jest po prostu niesamowity i właśnie po niego trzeba się do tego pokoju wybrać. Od początku do końca powodował u nas efekt banana na twarzy.
Zagadki były w porządku i nie sprawiły nam większych trudności. Zacięliśmy się tylko w jednym momencie przez złośliwość rzeczy martwych, ale tylko i wyłącznie z naszej winy. Wyszło nam to jednak na dobre, ponieważ mogliśmy skorzystać z jakże klimatycznego systemu podpowiedzi. Serio polecam skorzystać, nawet jak nie macie problemów w środku.

Podsumowując:
Klimat/możliwość wczucia się w fabułę: 10+
Wprowadzenie:10
Wystrój:10+
Muzyka/Odgłosy tła:10+
Kamuflaż elementów technicznych:10
Obsługa:10
Zagadki:8 (Poziom: Łatwy/Średni)
System podpowiedzi: - 10+
Ocena końcowa/Frajda z gry:10+

Do celi wybraliśmy się w 10 osób. Dużym plusem pokoju jest opcja wyścigu, która umożliwia grę dla większej ilości graczy niż standardowe 2-6. Podzieliliśmy się +/- równo doświadczeniem tzn. w każdej grupie były osoby nowe jak i doświadczeni bywalcy Er. Zagadki oceniam jako łatwe/średnie oraz logiczne ponieważ obydwie ekipy wyszły z pokoju bez podpowiedzi. Ingerencja w rozgrywkę przeciwników jak i dodatkowy smaczek rywalizacji wyśmienity.
Podsumowując w pokoju wraz z 9 znajomych spędziłem świetnie swoje urodziny, dzięki!

Klimat/możliwość wczucia się w więźniów: 10
Wprowadzenie:9
Wystrój:9
Muzyka/Odgłosy tła:7
Kamuflaż elementów technicznych:8
Obsługa:10
Zagadki:10 (Poziom: Średni)
System podpowiedzi: - nie braliśmy
Ocena końcowa/Frajda z gry:10

Wybraliśmy się do pokoju z myślą poznania zagadek będących killerem grup eliminacyjnych do Poland Escape 2017. Zagadek w pokoju było dużo, były zróżnicowane i nie wpisywał w zakres tych najłatwiejszych. Na dodatek pokój oferował nam rozwiązania, z którymi spotkaliśmy się po raz pierwszy. Zastrzeżenia wzbudziła w nas tylko jedna zagadka, do której "instrukcja" rozwiązania wprowadzała nas w błąd. Szczęśliwie dla nas odkryliśmy niekonwencjonalny sposób, na rozwiązanie zagadki z niej wynikającej, więc nie musieliśmy prosić obsługi o podanie poprawnego rozwiązania, aż do zakończenia rozgrywki. Niestety podczas wprowadzenia zostaliśmy obdarowani małym spoilem przez obsługę, który popsuł nam lekko zabawę w środku. Nie zmienia to faktu, że i przed grą i po grze z obsługą rozmawiało nam się wyśmienicie.
Co do wystroju i ukrycia elementów technicznych nie mam zastrzeżeń.
Podsumowując:
Klimat/możliwość wczucia się w detektywów: 9
Wprowadzenie:7
Wystrój:9
Muzyka/Odgłosy tła:8
Kamuflaż elementów technicznych:9
Obsługa:9
Zagadki:9 (Poziom: Średni/Trudny)
System podpowiedzi: 8
Ocena końcowa/Frajda z gry:9 (Ten pokój był świetny)

Zatrzymaj się na chwilę. Spróbuj przypomnieć sobie jakiś amerykański film, lub po prostu wyobraź sobie jak według Ciebie powinien wyglądać napad na bank, i jakie zabezpieczenia będzie posiadał.
W naszym wypadku takie właśnie wyobrażenie przedstawione nam zostało w formie ER ;p

Pokój wymaga od gracza oprócz logicznego myślenia i sklejania faktów również sporo sprawności fizycznej. Natomiast myślę że nie ma się co zrażać jeżeli nie czujemy się już pierwszej świeżości.

Tak jak już wspomniałem system zabezpieczeń banku jest super, natomiast sam osobiście z biegiem czasu dodałbym jeszcze trochę więcej duszy samemu bankowi, dlatego ode mnie za wystrój 8, natomiast w żaden sposób nie wpłynęło to negatywnie to samą frajdę z rozgrywki.

Moim zdaniem obowiązkowy pkt na mapie Warszawy, gdyż ma swoją własną tożsamość i prowadzony jest przez ludzi z pasją :D

Podsumowując*:
Klimat/możliwość wczucia się we włamywaczy: 10+
Wprowadzenie:10
Wystrój:8
Muzyka/Odgłosy tła:9
Kamuflaż elementów technicznych**:8
Obsługa:10+
Zagadki:10 (Poziom: Łatwy/Średni)
System podpowiedzi: - (nie braliśmy :( )
Ocena końcowa/Frajda z gry:10
*Cyferki wystawiane według nowej punktacji lockme (5ok,8bdb,10niesam.)
**(gniazdka, rury, wloty wentylacyjne, zwisające przewody)

Zacznijmy od tego że właściciele, którzy sami prowadzą pokoje są zapaleńcami i zawsze bardzo miło się z nimi rozmawia.
Wchodząc do pokoju od początku do końca utrzymany jest klimat, w który bardzo szybko można się wczuć, ciężko znaleźć większy szkopuł w wystroju, który mocno rzuca się w oczy np jak często bywa zwykły kontakt, lub luźno zwisające przewody, a jeżeli nawet coś się znajdzie jestem przekonany że chłopaków dużo bardziej gryzie to w serduszko niż gracza i prędzej czy później znajdą sposób żeby to jeszcze dodatkowo zakamuflować.

Zagadek mimo ograniczonej przestrzeni jest sporo. Nie są łatwe, są mocno zróżnicowane oraz wpasowują się w tematykę pokoju. Rozwiązując je będziemy musieli wykazać się spostrzegawczością, logicznym myśleniem, komunikacją zespołową oraz zdolnościami manualnymi.

Podsumowując:
Klimat/możliwość wczucia się w sytuację: 10+
Wprowadzenie:10
Wystrój:9,75
Muzyka/Odgłosy tła:9,5
Kamuflaż elementów technicznych*:9,5
Obsługa:10+
Zagadki:9 (Poziom: Trudny)
System podpowiedzi: - (nie braliśmy :( )
Ocena końcowa/Frajda z gry:10+

*(gniazdka, rury, wloty wentylacyjne, zwisające przewody)

Zacznijmy od tego, że nie jest to pokój dla każdego:
-Przestrzeń gry jest naprawdę ograniczona.
-Zagadki nie są łatwe.
-Współpraca i komunikatywność na wysokim poziomie jest bardzo pożądana.
-W pokojach w których aktualnie byliśmy myślę najlepiej grało się w 4 osoby(mogłeś liczyć na pomoc ekipy tutaj jesteś skazany właściwie na siebie).

Teraz może trochę o przygotowaniu do samej gry:
-Polecam się odpowiednio ubrać tzn. wygodny dres/krótkie spodenki/rękawek obowiązkowo( pokój jest wentylowany natomiast przynajmniej w moim wypadku szybko zrobiło się duszno dlatego poprawienie stanu powietrza własnym ubiorem(potliwość, generacja ciepła) jak najbardziej wskazana).


Obsługa:
-Szacunek dla Dawida za ilość wypowiadanych słów na minutę.
-Wprowadzenie było naprawdę długie, ale zważywszy na specyfikę pokoju da się przeżyć.
-Duże zaangażowanie prowadzącego.

Zagadki:
-Specyficzne podejście do ilości sposobów na rozwiązanie każdej z zagadek(minimum 3) moim zdaniem na plus, liczy się dociekliwość i różne podejście do sprawy.

Ogólnie:
Dobre 30 min spędziliśmy na rozgryzieniu jak cały pokój działa, mimo że zostało to wytłumaczone we wprowadzeniu.
I teraz przynajmniej mi nasuwa się pytanie czyja to wina: nasza, operatora/pokoju, a może tak właśnie powinno być?
A odpowiedź znajduję się gdzieś pomiędzy:
-Nasza ponieważ wybraliśmy do pokoju który był trochę ponad nasze siły.
-Operatora/pokoju ponieważ natłok informacji przed zaczęciem rozgrywki jest naprawdę spory i ciężko wszystko zapamiętać a dodatkowo człowiek niecierpliwi się żeby już być w środku ;p.
-Tak powinno być ?? oczywiście że tak, bo co to za frajda wejść do pokoju i wiedzieć już na starcie jak coś dokładnie działa, dużo mniejsza satysfakcja niż jak się na to samemu wpadnie ;p.

Ocena ogólna:
-Smuteczek bo mimo uprzejmości prowadzącego i spędzenia w środku aż 1,5h zabrakło minimum do wyjścia ;p.
-Niedosyt ponieważ jesteśmy ciekawi wszystkich ukrytych smaczków w środku, myślę że za rok może dwa wrócimy je znaleźć ;p.
-Duże poczucie satysfakcji jak coś rozwiążesz.
-Duży wkład własny w ucieczkę z pokoju (nie ma sytuacji że wyjdziesz z pokoju poniewaz kolega z ekipy rozwiązał za Ciebie dużą część zagadek).
-Mimo "Game Over'a" bawiliśmy się super :D


Polecam zdecydowanie:
-Parą które chcę wystawić swoje zgranie i komunikację na próbę.
-Grupom dla których większość pokoi nie stanowi większego wyzwania
-Śmiałkom nie mającym klaustrofobii
-Moja dziewczyna była mocno sceptyczna co do pomysłu zamykania się z własnej woli w trumnie a wyszła mega zadowolona i uradowana, także naprawdę nie ma się czego bać, zawsze jest przycisk awaryjny ;p

to ostatnie słowa które było słychać z kabiny pilotów tuż przed katastrofą naszego lotu w czasie podróży do ciepłych krajów. Mimo ze lot skończył się tragicznie to wyspa na której się znaleźliśmy okazała się rajem na ziemi zaczynając od samego wystroju ,zagadek i klimatu, a kończą na budce z kebabami ( obsługa zgodziła się schować prezent w środku :D ).

Zagadek w środku jest duuużo i są zróżnicowane, część jest prosta a część potrafi spędzić sen z powiek (początkująca grupa przed nami wychodziła prawie przez 90 min) a nam udało się z tego co pamiętam w około 48 min bez podpowiedzi. Mimo że jako drużyna nie mamy jeszcze wielu pokoi za sobą to na oko klasujemy się gdzieś jako zaawansowani, ale łatwość w rozwiązywaniu to duża zasługa logiczności każdej z zagadek i dobrego wprowadzenia przed grą( przypomnienie że nie warto strzelać, wytłumaczenie jak działają "dziwne" kłódki, oraz to że warto się podzielić i zamieniać przy wprowadzaniu kodu w momencie w którym kłódka odmawia współpracy z dana osobą).

Polecam pokój właściwie każdemu, bo po prostu naprawdę warto i uważam że nawet te lepsze grupy będą się dobrze bawić.

Ps: Wszyscy mówią że podobno warto najpierw wybrać się na wyspę a potem do łowcy, potwierdzić jeszcze nie mogę ale mam nadzieję że już niedługo będzie nam dane się o tym z Ekipą przekonać

Ps2:
Jeżeli do odwiedzenia Amazeing nie zachęciło Cię:
-Wysokie miejsce w rankingu ( wiadomo jak działa system oceniani Lockme)
-Non-stop obłożone rezerwacje
-Brak negatywnych opinii?
-Podejście i serduszko właścicieli(Spędzają każdą wolną chwilę w pracy na ulepszaniu i budowę coraz to nowszych pomysłów)
-Najlepsza reklama na PolandEscape (AMAZEING TEAM NIEDŁUGO TRZECI POKÓJ)
To trudno, ale miej z tyłu głowy że będziesz żałował :)

seryjnego mordercy. Jeżeli ciemniejsza strona internetu (jbzd,4-chan) nie jest Ci straszna ,lub chcesz chociaż przez chwilę wejść do głowy psychopaty, to jest to pokój idealny dla Ciebie. Pod względem klimatu pokój jest naprawdę kozacki. Co do zagadek nie są one zbyt trudne. Najwięcej problemów sprawia obsługa starych przedmiotów rodem z lat 30 w które morderca wyposażył swoje lokum.
Jedyna co nie przypadło mi osobiście do gustu to plastikowe latarki, które nie oddają zbytnio klimatu(kwestia gustu), oraz to że zamiast pewnego przedmiotu znaleźliśmy karteczkę z nazwą tego przedmiotu. Wątpię żeby była tam na co dzień, widocznie mieliśmy pecha z felerną grupą tuż przed nami :( .

Pan z obsługi poświęcił nam bardzo dużo czasu przed grą jak i po niej i był bardzo sympatyczny.

Pokój zdecydowanie polecam. Przede wszystkim osobą o niezłych nerwach oraz tym którzy mają już kilka pokoi za sobą ale nie są jeszcze bardzo wprawieni.

-Świetny klimat!
-Dopracowane zagadki i wystrój!
-Zaskoczenia
-Dużo serca właścicieli :)

Odwiedziliśmy chatę w pięć osób i nikt się nie nudził, ale trzeba przyznać że było trochę ciasno.

Większość grupy była w ER pierwszy raz, ale logiczne myślenie i rozwiązywanie zagadek chociażby przez dużą ilość rozegranych gier planszowych i PC nie jest nam obce. Po dostaniu do chaty zaczęliśmy jak burza, ale może właśnie przez zbyt małe doświadczenie zacięliśmy się w pewnym momencie i nie obyło się bez drobnej podpowiedzi ;p

Klimat który tworzy otoczenie i dźwięki wydobywające się gdzieś z głębi był na naprawdę wysokim poziomie. W pokoju praktycznie nie widać śladów użytkowania co dobrze świadczy o właścicielu i obsłudze.

Gorąco polecam!