Ignacy M.

to ostatnie słowa które było słychać z kabiny pilotów tuż przed katastrofą naszego lotu w czasie podróży do ciepłych krajów. Mimo ze lot skończył się tragicznie to wyspa na której się znaleźliśmy okazała się rajem na ziemi zaczynając od samego wystroju ,zagadek i klimatu, a kończą na budce z kebabami ( obsługa zgodziła się schować prezent w środku :D ).

Zagadek w środku jest duuużo i są zróżnicowane, część jest prosta a część potrafi spędzić sen z powiek (początkująca grupa przed nami wychodziła prawie przez 90 min) a nam udało się z tego co pamiętam w około 48 min bez podpowiedzi. Mimo że jako drużyna nie mamy jeszcze wielu pokoi za sobą to na oko klasujemy się gdzieś jako zaawansowani, ale łatwość w rozwiązywaniu to duża zasługa logiczności każdej z zagadek i dobrego wprowadzenia przed grą( przypomnienie że nie warto strzelać, wytłumaczenie jak działają "dziwne" kłódki, oraz to że warto się podzielić i zamieniać przy wprowadzaniu kodu w momencie w którym kłódka odmawia współpracy z dana osobą).

Polecam pokój właściwie każdemu, bo po prostu naprawdę warto i uważam że nawet te lepsze grupy będą się dobrze bawić.

Ps: Wszyscy mówią że podobno warto najpierw wybrać się na wyspę a potem do łowcy, potwierdzić jeszcze nie mogę ale mam nadzieję że już niedługo będzie nam dane się o tym z Ekipą przekonać

Ps2:
Jeżeli do odwiedzenia Amazeing nie zachęciło Cię:
-Wysokie miejsce w rankingu ( wiadomo jak działa system oceniani Lockme)
-Non-stop obłożone rezerwacje
-Brak negatywnych opinii?
-Podejście i serduszko właścicieli(Spędzają każdą wolną chwilę w pracy na ulepszaniu i budowę coraz to nowszych pomysłów)
-Najlepsza reklama na PolandEscape (AMAZEING TEAM NIEDŁUGO TRZECI POKÓJ)
To trudno, ale miej z tyłu głowy że będziesz żałował :)

seryjnego mordercy. Jeżeli ciemniejsza strona internetu (jbzd,4-chan) nie jest Ci straszna ,lub chcesz chociaż przez chwilę wejść do głowy psychopaty, to jest to pokój idealny dla Ciebie. Pod względem klimatu pokój jest naprawdę kozacki. Co do zagadek nie są one zbyt trudne. Najwięcej problemów sprawia obsługa starych przedmiotów rodem z lat 30 w które morderca wyposażył swoje lokum.
Jedyna co nie przypadło mi osobiście do gustu to plastikowe latarki, które nie oddają zbytnio klimatu(kwestia gustu), oraz to że zamiast pewnego przedmiotu znaleźliśmy karteczkę z nazwą tego przedmiotu. Wątpię żeby była tam na co dzień, widocznie mieliśmy pecha z felerną grupą tuż przed nami :( .

Pan z obsługi poświęcił nam bardzo dużo czasu przed grą jak i po niej i był bardzo sympatyczny.

Pokój zdecydowanie polecam. Przede wszystkim osobą o niezłych nerwach oraz tym którzy mają już kilka pokoi za sobą ale nie są jeszcze bardzo wprawieni.