Milena Grabowska

Na samym początku podkreślę, że byliśmy w 2 osoby i wyszliśmy z 10 minutowym zapasem. Zachęceni wcześniej przeczytanymi opiniami zdecydowaliśmy się na ten pokój. Spodziewaliśmy się wow, jednak go nie było.
Początkowo ładne pomieszczenie, okazało się dość powierzchowne. Dwie zagadki w identycznym stylu. Mam na myśli podany nam z głośnika kod w jakiejś wersji i musimy go wpisać na kłódkę. Dodatkowo było naprawdę dużo kłódek, wręcz znaczna większość (nie zawsze jest to minus - w tym przypadku było jednak męczące i jednostajne). Historia przez większość czasu nie miała znaczenia, dopiero na zakończeniu dowiedzieliśmy się co i jak.
Mieliśmy problem z jedną zagadką. To znaczy skończyliśmy daną część pokoju, nie możemy już nic więcej zrobić i nie mamy jak przejść dalej. Okazało się, że dostaliśmy za mało materiałów od organizatorów by przejść do następnego pomieszczenia (spojler: wody dla psa).
W kolejnej części mieliśmy również problem z przejściem dalej, ponieważ mimo poprawnego ułożenia zagadki jedna z części nie była perfekcyjnie od linijki przyłożona, więc nie zadziałała.
Ostatnim minusem były mocno słyszalne dzięki z zewnątrz. Czy to krzyki, uderzenia czy rozmowy. Trochę to niszczyło klimat. Dodatkowo były sytuację, gdzie myślałam, że coś się aktywowało, a to dźwięki z zewnątrz.
Obsługa w porządku, miłe i sympatyczne panie.
Podsumowując, wybraliśmy ten pokój nad innym ze względu właśnie na opinie. Wyszliśmy z myślą "było okej, ale to absolutnie nie wow". Na naszej liście (4 pokoje na tę chwilę) jest to ostatnia pozycja.