Zaginiony Oficer

Prawdziwy bunkier, prawdziwe biuro, magazyn... I historia, która z każdą otwartą kłódką staje się coraz dziwniejsza... Poznanie jej w pełni to świetna próba dla doświadczonych ekip. Nie trzeba chyba wspominać, że w takim miejscu wystrój odwzorowuje warunki opowiadanej historii bezbłędnie. I choć z początku pokój wydaje się trudny i nudny, to z czasem jest tylko lepiej! Dodatkowe efekty towarzyszące rozwiązywaniu zadań dodają dreszczyk emocji.

Polecamy ten pokój drużynom, które pierwsze kroki w świecie escape roomów mają już za sobą. Warto bowiem wczuć się w narrację, nie tracąc zbędzie czasu na inne elementy :)

Wystrój pokoju intrygujący i przenoszący nas w przeszłość. Muzyka jak i przeróżne rekwizyty i ozdoby pokoju tworzyły ciekawy klimat. Podobało mi się, że wraz z przechodzeniem pokoju klimat się trochę zmieniał i stawał się bardziej niepokojący.

Zagadki bardzo fajne, część z nich zatrzymała nas na dłużej i potrzebowaliśmy kilku podpowiedzi, ale większość była logiczna, szło się przez nie przyjemnie i ostatecznie udało nam się wyjść z zapasem czasu. Super obsługa, chętnie opowiadająca różne ciekawostki o pokoju.

Zacznę od końca - przy pogadance z tym samym świetnym mistrzem gry co zawsze dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie jesteśmy jeśli nie ostatnią to jedną z ostatnich ekip, które odwiedzą ten pokój, ze względu na to, że wkrótce się zamknie. Natomiast jeśli się spóźniliście - spokojnie, podobno w planach jest druga część...

Co do samego pokoju - jak to w bunkrze/okopach nie ma co się spodziewać, że będzie to wyglądać kolorowo i przyjemnie, a wszystko będzie w stanie idealnym. Widać, że czas i inne ekipy będące przed nami odcisnęły swoje piętno na tym pokoju. Zagadki o średnim poziomie trudności, nie obyło się bez podpowiedzi, dominacja kłódek, nieco mechanizmów. Może do jednej z zagadek przyczepiłbym się, że jest nie do końca logiczna, ale to już tak na siłę. Szczerze mówiąc po wejściu nie spodziewałem się, że rozgrywka będzie aż tak rozbudowana. Natomiast niemal w pełni wykorzystaliśmy wyznaczony czas. Mimo przestojów bawiłem się naprawdę dobrze i będę miło wspominał ten pokój. Polecam ekipom z jakimś doświadczeniem, raczej nie jest to najlepszy wybór na pierwszy/drugi raz.

Jako że był to ostatni z pokoi odwiedzonych w The Bunkier Escape Rooms to subiektywny mini ranking pokoi z tej firmy:
1. Zew Przedwiecznych
2. Zaginiony Oficer
3. Szeol - Schron Ostateczny
4. Program Goździk

Świetnie się bawiliśmy. Pokój dość nieliniowy, dobrze wystrojony, sporo zagadek układających się w logiczna, ciekawą historię.

Jak to w Bunkrze, pokoj nieco nadgryziony zębem czasu, sporo kłódek, ale nam to nie przeszkadzało. Z 1 małą podpowiedzią wyszliśmy 20 min przed czasem.

Naprawdę dobrze się bawiliśmy!

Na poszukiwania zaginionego oficera, wybrałem się razem z moim najlepszym przyjacielem. Oboje lubimy II-wojenną tematykę wymieszaną z dawką tajemniczych eksperymentów, okultystycznych rytuałów i dokumentów z napisem "ściśle tajne". Odwiedzając ten pokój, nie zawiedliśmy się ani przez chwilę. Wystrój, oprawa muzyczna i fabuła momentalnie przeniosła nas w czasie do mrocznych lat 40. Natomiast rozwiązywanie zagadek choć wymagające, sprawiło nam dużo satysfakcji i przy okazji wiele frajdy. Cóż więcej dodać... polecam każdemu kto lubi takie klimaty!
#ERwalentynki

Zostaliśmy wybrani do wyjaśnienie sprawy zaginionego Oficera. Przybyliśmy na miejsce, aby zbadać tą tajemniczą historię. Pomysł na ER rewelacyjny. Bardzo dobrze osadzony i wykorzystujący surowe wnętrze lokalu. Niestety ząb czasu nieco go nadgryzł, ale nadal można w nim miło spędzić czas i dobrze się bawić. Jednakże trzeba oddać, że wszystkie zagadki działały bez zarzutów. Pokój przesiąknięty klimatem wojennym. Wystrój może nie rewelacyjny, ale dostrzec też możemy pamiątki III Rzeszy co podkręcało wrażenia. Jeśli chodzi o zagadki, to jest to pokój starego typu. Wszechobecne kłódki, które dobrze się wpisywały w klimat. Zagadki zróżnicowane i ciekawe. Trzeba nieźle ruszyć głową i kojarzyć fakty. Jedyny minus to dużo dokumentów do czytania. Zakończenie bardzo intrygujące. Znając całą fabułę nabraliśmy ochoty na poznanie drugiej części tej historii, którą właściciele chcą przygotować w niedalekiej przyszłości. Nam udało się rozwiązać zagadkę 15 minut przed czasem. Jeśli ktoś lubi pokoje z nutką historii w tle to powinien odwiedzić ten pokój zanim zostanie zamknięty. Na plus również miła obsługa, która czuwała nad nami przez całą rozgrywkę i chętnie poświęciła chwilę czasu na rozmowę po jej zakończeniu. Polecamy!

Miejscówka w klimatycznym powojennym budynku z ciekawą historią. Z każdą otwartą kłódką stawała się coraz bardziej zaskakująca. Dodatkowe efekty towarzyszące rozwiązywaniu zadań dodają dreszczyk emocji. Ekstremalnie miła i otwarta obsługa. Pokój przygotowany doskonale. Ogólnie zabawa była super. Polecamy ten pokój drużynom, które pierwsze kroki w świecie escape roomów mają już za sobą.

Pokój był dla nas troszkę trudny ale bardzo satysfakcjonujący. Świetnie się bawiliśmy. Scenariusz mega klimatyczny. Zagadki nieliniowe i nieoczywiste - duży plus. Polecamy 😉

Klimat pokoju świetnie utrzymany, jednak jesteśmy zawiedzeni wprowadzeniem w ten klimat. Historia przez prowadzącego była powiedziana na szybko i pobieżnie - tutaj mogło być lepiej. Mamy wrażenie, że niektóre wskazówki były bez wyjaśnienia i połączenia z resztą.
Pokój starszy - jednak w tym wypadku to zdecydowany plus - nie odczuwaliśmy wspominanych w innych opiniach zepsutych zagadek/kłódek itp.
Na plus też klimat samej końcówki, jednak mamy znów wrażenie, że można ją było trochę dopracować, bo nie poczuliśmy, że to już koniec - co przy innych ER było jednak standardem.
Potrzebowaliśmy pomocy Mistrza Gry kilkukrotnie - dla nas zdecydowanie był to trudny pokój. Podpowiedzi były dawane w dobrym momencie i w dobry sposób.
Mimo kilku negatywnych uwag - uważam, że to naprawdę dobry ER, do którego warto się wybrać. Z chęcią zobaczę inne pokoje w tym ER.

Na plus + Pokój miał dużo zagadek i był bardzo klimatyczny. Mistrzami gry też super -podpowiedzi dawała w odpowiednich momentach. Pokój był też zaskakujący i nieoczywisty. Każdy miał co robić.
Na minus - niektóre "zagadki" się już rozwalały i można było wyciągnąć pewne rzeczy z pewnych miejsc bez rozwiązywania zagadek. Nie dlatego, że ktoś chciał oszukiwać, ale dlatego, że to co było w środku było bardzo dostępne i myśleliśmy, ze wystarczy to wziąć ;)