Alchemik

Pokój był dla nas bardzo łatwy. Prawie rekord i to bez większych problemów. Wystrój ładny, ale zagadek mało. Jedna rzecz nie działała poprawnie.
Dla grup spostrzegawczych. Nie jest liniowy.
Mistrz gry cudowny.

Naprawdę fajny pokój.
Widać, że ma już swoje lata, ale dobrze się bawiliśmy rozwiązując jego zagadki.
Nie znajdziecie tu efektów WOW, ale zagadki są fajne, klimatyczne i jest co w nim robić.
Dziękujemy Mistrzowi Gry za cierpliwość i podpowiedzi do tych najprostszych rzeczy, które dla nas okazały się trudne (jak to typowo jest dla grupy doświadczonej :D).

Bardzo przyjemny pokój. Mógł mieć więcej zagadek. Wystrój pokoju był ładny.

Pokój stawia na zróżnicowane i angażujące zagadki, pracę zespołową. Przechodzenie pokoju jest liniowe, jednak same zagadki można wykonywać równolegle. Wystrój i klimat jest dobrze dopasowany. Jeżeli chodzi o zastosowane rozwiązania, tutaj było bardziej w stylu starej szkole, czyli kody i kłódki, bez rozwiązań bardziej niestandardowych. Polecam

Pokój Alchemik okazał się dla mojej grupy dużym testem cierpliwości. Sam pokój oceniamy na średnio trudny/trudny. Mimo kilkunastu pokojów na koncie, w Alchemiku pojawiły się elementy, których nie ma w innych pokojach. Żeby nie za dużo zdradzać powiem tylko: zwracajcie uwagę na WSZYSTKO i bądźcie wytrwali.

Super przygoda. Pokój zdecydowanie średniozaawansowany - chyba że jesteś bystry w zagadkach logicznych. Dla nas byl trudny ale to była nasza pierwsza przygoda z escape room. Dla dwóch osób w sam raz, ale trzecia może też spokojnie wbijać :) Miejsce nie należy do najnowszych ale to niczego mu nie odbiera. Świetna obsługa - pani przemiła, cierpliwa i cały czas nad nami czuwała! Pomagała nam w odpowiednim czasie niczego nie narzucając. Dodatkowo polecila nam na następny raz łatwiejsze pokoje :) Z pewnością wrócimy tu jeszcze raz <3

Zagadki, które wymagają dłuższego zastanowienia, ale z dobrą ekipą zmieścicie się w czasie. Miły Mistrz Gry :)

Była to nasza druga wizyta w firmie Key To Be Free, wcześniej odwiedziliśmy Kancelarię we dwie osoby, natomiast do Alchemika przyszliśmy w trójkę. Jak przy poprzedniej wizycie, przywitał nas bardzo miły MG i pokrótce wprowadził nas w historię pokoju. Pokój udało nam się ukończyć 6 minut przed czasem, z pomocą dwóch drobnych podpowiedzi. Zagadki były różnorodne i fajnie nawiązywały do tematyki pokoju.
Pomimo iż nie jest to jeden z nowszych pokoi, całą grupą bawiliśmy się bardzo dobrze.
Pokój godny polecenia.

Pierwszą zagadką okazało się w ogóle znalezienie ER. Gdzieś za budynkami, od tyłu, ale po chwili krążenia w końcu udało się. A przynajmniej tak myśleliśmy, bo po wejściu nienajmłodszy pan poprowadził nas do budynku obok. Był to chyba właściciel (a przynajmniej tak sobie dumam) i pierwszy raz w całym moim escape roomowym doświadczeniu spotkałem się ze zwracaniem się do nas per "państwo". No nie wiem czy tak po prostu się przyzwyczailiśmy czy po prostu w Poznaniu tak macie, ale zrobiło się trochę sztywno i stworzyło dystans.
Poszliśmy do odpowiedniego budynku, a po chwili walki z domofonem dostaliśmy się do środka, gdzie przywitał nas mistrz gry. Znowu per "państwo", więc dystans znowu stworzony, a atmosfera dość oficjalna.
Sam pokój nie ma prawie nic wspólnego z alchemią - bardziej nazwałbym go żywiołami albo astronomią. Z perspektywy czasu mogę też stwierdzić, że gdyby weszło tam 6 osób, czyli tyle ile najwięcej może wejść do tego pokoju przez organizatora, to byłoby to zdecydowanie za ciasno. Ba! Nie byłoby jak się ruszyć. Serio! We dwójkę było idealnie, już w trójkę mogłoby być ciasnawo, więcej osób to już nie byłby fun, ale jak kto lubi. Zagadki raczej proste, ale nie jakieś turbo łatwe. Historia pokoju taka, że nie porwała nas za bardzo i nie wczuliśmy się w nią. Zabawa fajna, bo to jednak escape room.

Pokój nie najnowszy, w porównaniu do niektórych ERów zagadki nie są jakoś wybitne innowacyjne, natomiast nadal na poziomie, ładny wystrój, fajny klimat, dużo rzeczy do zrobienia. Poziom zagadek okresliłbym na średni/trudny. Do zrobienia w 2 osoby.