All rooms
What is escape room?
Gift vouchers
ER Champ
Timezone:
Wesoły Nowy Jork
Zaniepokojony właściciel kamienicy wysyła Was do zakładu, który ostatnim czasem cieszy się ogromnym powodzeniem. Podejrzanym wydaje się fakt, że klienci wych... [more]
2-8 people
70' minutes
Historical
experts
42 reviews
Poland: 395th place
Vistula: 1st place
Globetrotter
268 pts
Udany barber
7/7/25 | visit date: 7/5/25
Zdecydowanie najlepszy w Wiśle, zagadki proste motyw golibrody i wystrój pokoju stary bo stary ale całkiem ciekawy.
Recently visited rooms:
Overall rating: 9/10
Customer service: 10/10
Interior: 9/10
Difficulty: Easy
Scout
68 pts
Barber nas pokonał...
8/6/25 | visit date: 8/6/25
Oj, pokonał nas ten pokój. Wyszliśmy 10 minut po czasie.
Mistrz gry bardzo miły, pomógł nam kilkukrotnie. Zagadki bywały bardzo trudne. Jest to stary typ pokoju, więc nie ma tu automatów. Trochę czuliśmy frustrację przez brak czasu, ale również przez to, że cześć zagadek miałam dużo opisów, które nie były potrzebne do rozwiązania, a traciliśmy czas czytając je i zastanawiając się czy coś wnoszą. Pokój nie był zły - ale dla osób, które oczekują turbo nowoczesnych rozwiązań może nie być zadowalający. My doceniamy klimat, obsługę i element zaskoczenia 😉
Mistrz gry bardzo miły, pomógł nam kilkukrotnie. Zagadki bywały bardzo trudne. Jest to stary typ pokoju, więc nie ma tu automatów. Trochę czuliśmy frustrację przez brak czasu, ale również przez to, że cześć zagadek miałam dużo opisów, które nie były potrzebne do rozwiązania, a traciliśmy czas czytając je i zastanawiając się czy coś wnoszą. Pokój nie był zły - ale dla osób, które oczekują turbo nowoczesnych rozwiązań może nie być zadowalający. My doceniamy klimat, obsługę i element zaskoczenia 😉
We escaped the room in: 80 minutes
Recently visited rooms:
Overall rating: 7/10
Customer service: 10/10
Interior: 7/10
Difficulty: Hard
Pioneer
182 pts
Stare i zdecydowanie niejare
8/23/25 | visit date: 8/23/25
Pokój bardzo nas zawiódł, to aż wstyd brać pieniądze za takie coś. Wszystko odpada, kłódki przyklejone na taśmę klejącą. Masakra. Mistrza gry nie można nazwać mistrzem, bo wstęp przedstawiony na tablecie (pewnie przez właściciela, więc radziłabym się zastanowić, za co Pan bierze pieniądze). Dodatkowo bardzo irytującym elementem jest to, że na wszystkim jest napisane: NIE DOTYKAĆ, NIE PRZESTAWIAĆ, NIE OTWIERAĆ. Wszystko na nie, tak jak ja na ten pokój.
We escaped the room
Group of 3 players, including:
Recently visited rooms:
Overall rating: 1/10
Customer service: 3/10
Interior: 1/10
Difficulty: Medium
Guide
372 pts
Ani wesoły, ani nowy...
5/27/24 | visit date: 5/3/24
Klimat:
Przeniesienie do USA z okresu prohibicji pozwoliło na stworzenie całkiem dowcipnej fabuły, okraszonej paroma ciekawostkami historycznymi, a aranżacja pokoju jest całkiem dobrze dopasowana do tematyki. Wszystko by było więc dobrze, gdyby tylko Wielka Posucha nie dotknęła też budżetu przeznaczonego na konserwację przedmiotów... Pokój jest po prostu tragiczny estetycznie i wysłużony jak wątroba studenta po juwenaliach. Prawie każdy element wnętrza sprawia wrażenie, jakby był recyklingowany przynajmniej kilka razy, a wymiana czegokolwiek na nowsze była sprzeczna z zasadami wiślanego feng shui i karana przynajmniej pręgierzem. O ile w przypadku mebli taka naleciałość czasowa może być przepisem na fajny klimacik, to flamastrowe dopiski i wszechobecna taśma klejąca sprawiają wrażenie, że pokój został dosłownie sklecony w parę chwil, przy użyciu czegokolwiek, co się aktualnie znajdowało pod ręką. Kompletna wizualna klapa, która sprawia, że ciężko się cieszyć przedstawianą historią.
Zagadki:
Proste i dosyć liniowe, chociaż tę linię dosyć łatwo udało się nam zgubić. Nie były one złe i całkiem fajnie wpasowały się w klimat pokoju, ale nie potrafię przejść nad tym jak niesamowicie słabo wykonane są niektóre ich elementy. Wiele rzeczy jest po prostu zniszczonych. Prawie przy każdej łamigłówce są dopisane pisakiem czy długopisem dodatkowe instrukcje. Nawet zdania na kartkach „instruktażowych” zawierają klamry z dodatkowymi tekstami uzupełniającymi, zupełnie jakby były dopisywane przez kogoś na ostatnią chwilę. Taki manewr może stosować uczeń piszący wypracowanie z „Krzyżaków” na sprawdzianie, ale od escape roomu oczekiwałbym większej pieczołowitości.
Wrażenia:
Czasami, gdy się wejdzie w strefę oddziaływania niektórych obiektów, to nie można fizycznie od nich uciec. Taki los spotyka światło, wchodzące w horyzont zdarzeń czarnej dziury albo większość kotów, które się znajdą w zasięgu rąk mojej dziewczyny. Ja z kolei nie mogę uciec od ciągłej potrzeby wspominania o opłakanym stanie pokoju i będzie to zdecydowanie moje najmocniejsze wspomnienie z nim związane. Nie jestem jakimś escapowym koneserem, który na wejściu pokoju musi poczuć subtelną nutę świeżej sosny kalifornijskiej, by być zadowolonym, ale kiedy jakość wykonania aktywnie przeszkadza w zrozumieniu czy rozwiązywaniu zagadek, to mamy do czynienia z olbrzymim problemem. Na domiar złego większość wad pokoju mogłaby być rozwiązana przy pomocy małej dozy chęci i energii, ale tego chyba też brakuje...
Ogólnie:
Escape aktualnie tylko dla osób mocno odpornych estetycznie, chociaż po gruntownej renowacji miałby nawet potencjał. Powiedziałbym, że to pozycja przeznaczona dla ludzi nieco zdesperowanych; escapowych nałogowców, którzy koniecznie potrzebują choćby namiastki jakiegoś ucieczkowego szaleństwa na urlopie. Pomimo pobytu w górach, nie miałem wygórowanych oczekiwań, więc nic mnie specjalnie mocno nie rozczarowało, ale wizyty u tego golibrody polecić niestety nie mogę.
Przeniesienie do USA z okresu prohibicji pozwoliło na stworzenie całkiem dowcipnej fabuły, okraszonej paroma ciekawostkami historycznymi, a aranżacja pokoju jest całkiem dobrze dopasowana do tematyki. Wszystko by było więc dobrze, gdyby tylko Wielka Posucha nie dotknęła też budżetu przeznaczonego na konserwację przedmiotów... Pokój jest po prostu tragiczny estetycznie i wysłużony jak wątroba studenta po juwenaliach. Prawie każdy element wnętrza sprawia wrażenie, jakby był recyklingowany przynajmniej kilka razy, a wymiana czegokolwiek na nowsze była sprzeczna z zasadami wiślanego feng shui i karana przynajmniej pręgierzem. O ile w przypadku mebli taka naleciałość czasowa może być przepisem na fajny klimacik, to flamastrowe dopiski i wszechobecna taśma klejąca sprawiają wrażenie, że pokój został dosłownie sklecony w parę chwil, przy użyciu czegokolwiek, co się aktualnie znajdowało pod ręką. Kompletna wizualna klapa, która sprawia, że ciężko się cieszyć przedstawianą historią.
Zagadki:
Proste i dosyć liniowe, chociaż tę linię dosyć łatwo udało się nam zgubić. Nie były one złe i całkiem fajnie wpasowały się w klimat pokoju, ale nie potrafię przejść nad tym jak niesamowicie słabo wykonane są niektóre ich elementy. Wiele rzeczy jest po prostu zniszczonych. Prawie przy każdej łamigłówce są dopisane pisakiem czy długopisem dodatkowe instrukcje. Nawet zdania na kartkach „instruktażowych” zawierają klamry z dodatkowymi tekstami uzupełniającymi, zupełnie jakby były dopisywane przez kogoś na ostatnią chwilę. Taki manewr może stosować uczeń piszący wypracowanie z „Krzyżaków” na sprawdzianie, ale od escape roomu oczekiwałbym większej pieczołowitości.
Wrażenia:
Czasami, gdy się wejdzie w strefę oddziaływania niektórych obiektów, to nie można fizycznie od nich uciec. Taki los spotyka światło, wchodzące w horyzont zdarzeń czarnej dziury albo większość kotów, które się znajdą w zasięgu rąk mojej dziewczyny. Ja z kolei nie mogę uciec od ciągłej potrzeby wspominania o opłakanym stanie pokoju i będzie to zdecydowanie moje najmocniejsze wspomnienie z nim związane. Nie jestem jakimś escapowym koneserem, który na wejściu pokoju musi poczuć subtelną nutę świeżej sosny kalifornijskiej, by być zadowolonym, ale kiedy jakość wykonania aktywnie przeszkadza w zrozumieniu czy rozwiązywaniu zagadek, to mamy do czynienia z olbrzymim problemem. Na domiar złego większość wad pokoju mogłaby być rozwiązana przy pomocy małej dozy chęci i energii, ale tego chyba też brakuje...
Ogólnie:
Escape aktualnie tylko dla osób mocno odpornych estetycznie, chociaż po gruntownej renowacji miałby nawet potencjał. Powiedziałbym, że to pozycja przeznaczona dla ludzi nieco zdesperowanych; escapowych nałogowców, którzy koniecznie potrzebują choćby namiastki jakiegoś ucieczkowego szaleństwa na urlopie. Pomimo pobytu w górach, nie miałem wygórowanych oczekiwań, więc nic mnie specjalnie mocno nie rozczarowało, ale wizyty u tego golibrody polecić niestety nie mogę.
Recently visited rooms:
Overall rating: 4/10
Customer service: 7/10
Interior: 5/10
Difficulty: Easy
Pioneer
158 pts
Wyzwanie nawet dla zaawansowanych
12/23/23 | visit date: 12/23/23
Dzisiejszy dzień zaczęliśmy od najtrudniejszego pokoju (na życzenie właściciel ułożył nam wersję ekspert) i nasze szare komórki weszły na najwyższy poziom.
Może pokój nie ma nowoczesnych rozwiązań, migających wodotrysków, jednak głowa pracuje na mega obrotach 💪
Zamek Zagadek Wisła - 👏👏👏
Może pokój nie ma nowoczesnych rozwiązań, migających wodotrysków, jednak głowa pracuje na mega obrotach 💪
Zamek Zagadek Wisła - 👏👏👏
Recently visited rooms:
Overall rating: 9/10
Customer service: 10/10
Interior: 10/10
Difficulty: Very hard
Pioneer
178 pts
Ekspercki
12/23/23 | visit date: 12/23/23
Zdecydowanie to co można powiedzieć o tym pokoju to to że jest naprawdę trudny i może zagiąć nawet najlepszych (szczególnie jak poprosicie o utrudnioną wersję). Naprawdę nie będzie tu chwili bez myślenia. Bardzo fajna fabuła i obsługa z dystansem.
Recently visited rooms:
Overall rating: 8/10
Customer service: 10/10
Interior: 9/10
Difficulty: Very hard
Scout
56 pts
Barber
1/31/24 | visit date: 1/31/24
Ciekawa wizyta u barbera dla chcących trochę pogłówkować.
Recently visited rooms:
Overall rating: 7/10
Customer service: 10/10
Interior: 8/10
Difficulty: Hard
Pioneer
191 pts
Smutny Nowy Jork
4/28/24 | visit date: 4/28/24
Zaniedbany i połatany, chyba najsmutniejszy z odwiedzonych 70+
pokoi. Pokój mocno nadgryziony zębem czasu, co mogłoby być nawet klimatyczne przy mniejszym zaniedbaniu. W kilku miejscach elektryka i kable na wierzchu, wszystko odchodzące od ściany i podoklejane taśmą. Pokój nie wyizolowany, zza zasłonki słychać przechodzące i grające grupy ( łatwo też przypadkiem wyjść z pokoju).
Zagadki ciężko uznać za poziom ekspercki, większość zrobiona po najmniejszej linii oporu, niektóre sztucznie poutrudniane dodatkowym tekstem, który nic do zagadki nie wnosi, a ma zająć czas. Do tego przy większości elementów ręczne „dopiski” albo karteczki dopięte do oryginalnego wystroju z instrukcjami do zagadek. Całość mocno przekombinowana i momentami mało logiczna.
W samym pokoju dużo nie grających elementów, sprawiających wrażenie na podokładane, żeby podrasować ogólną prowizorkę. Obsługa (bo ciężko tu mówić o mistrzu gry) nie zainteresowana ani wprowadzeniem, ani śledzeniem gry, najdłuższa rozmowa to wymiana kilku zdań przy płatności. Stosunek ceny do jakości trochę wyrywa z butów, zwłaszcza w porównaniu z innymi, dużo lepszymi pokojami w okolicy.
pokoi. Pokój mocno nadgryziony zębem czasu, co mogłoby być nawet klimatyczne przy mniejszym zaniedbaniu. W kilku miejscach elektryka i kable na wierzchu, wszystko odchodzące od ściany i podoklejane taśmą. Pokój nie wyizolowany, zza zasłonki słychać przechodzące i grające grupy ( łatwo też przypadkiem wyjść z pokoju).
Zagadki ciężko uznać za poziom ekspercki, większość zrobiona po najmniejszej linii oporu, niektóre sztucznie poutrudniane dodatkowym tekstem, który nic do zagadki nie wnosi, a ma zająć czas. Do tego przy większości elementów ręczne „dopiski” albo karteczki dopięte do oryginalnego wystroju z instrukcjami do zagadek. Całość mocno przekombinowana i momentami mało logiczna.
W samym pokoju dużo nie grających elementów, sprawiających wrażenie na podokładane, żeby podrasować ogólną prowizorkę. Obsługa (bo ciężko tu mówić o mistrzu gry) nie zainteresowana ani wprowadzeniem, ani śledzeniem gry, najdłuższa rozmowa to wymiana kilku zdań przy płatności. Stosunek ceny do jakości trochę wyrywa z butów, zwłaszcza w porównaniu z innymi, dużo lepszymi pokojami w okolicy.
Overall rating: 3/10
Customer service: 1/10
Interior: 3/10
Difficulty: Medium
Guide
735 pts
U barbera w Nowym Yorku
7/22/23 | visit date: 7/4/23
Miłe zaskoczenie w Wiśle. Zdecydowanie najlepszy pokój w Domu Zagadek. Wystrój pasujący do tematyki, jest kilka zwrotów akcji, fajne rozłożenie gry. Zagadki różnego typu, zróżnicowane, rozwiązania głównie kłódkowe, co nie ujmuje dobrej zabawie. Ogólnie pokój mimo, że dość trudny to zagadki rozwiązuje się płynnie, wszystko jest logiczne i nawet przy jakimś zacięciu, chwili zastanowienia można bez problemu wpaść na rozwiązanie. Obsługa profesjonalna i pomocna.
Recently visited rooms:
Overall rating: 8/10
Customer service: 10/10
Interior: 8/10
Difficulty: Medium
Scout
55 pts
Wesoła wizyta u barbera
3/25/24 | visit date: 2/5/24
Pokój wykonany w bardzo tradycyjnej i troszkę już przestarzałej formie, bez jakichkolwiek zagadek elektrycznych. Wszystko w pokoju jesteśmy w stanie otworzyć na kłódki, zamykane na przeróżne sposoby. Historia bardzo ciekawa, opowiadająca o czasach prohibicji w stanach Zjednoczonych i o sposobach na jej obejście. Pokój zdecydowanie nie należy do łatwych i trzeba solidnie po główkować aby udało się z niego wyjść. Dodatkowy plus i szacunek za obsługę, ponieważ właściciel zajmuje się sam wszystkimi trzema pokojami w budynku, i radzi sobie z tym wyśmienicie. Pokój warty odwiedzenia przy okazji wizyty w Wiśle.
Recently visited rooms:
Overall rating: 8/10
Customer service: 10/10
Interior: 8/10
Difficulty: Hard
Page 1
Show nextLoading...
New posts on our blog
Be up to date with our activity and related topics.
