Krypta

Pokój od samego wejścia ma ciekawy klimat i parcie na czas, żeby każdy się dobrze mógł bawić :) Pokój ciemny i trzeba sobie radzić tym, co znajdziemy. Po raz pierwszy spotkałem się z laserem w escape roomie, bardzo ciekawe wykorzystanie :) Udało nam się pobić rekord i wiedzeni dobrym czasem od razu poszliśmy na drugi pokój :)

Do „Krypty” poszliśmy jako 4 nowicjuszy w świecie escape roomów i zostaliśmy zarażeni nim na dobre! „Krypta” to pokój świetnie urządzony, jest nieco mroczny, czuć w nim tą nutę tejemniczości, której właśnie oczekiwaliśmy. Zagadki i kłódki są różnorodne, jedna głowa byłaby na pewno niewystarczająca do rozwiązania ich wszystkich. Wizyta w „Krypcie” dostarczyła nam świetnej zabawy, a kiedy po 40 minutach udało nam się wydostać z pokoju, już rozmawialiśmy o tym kiedy wrócimy do Set Me Free sprawdzić kolejny. Obsługa bardzo miła i pomocna. Bardzo polecam!

Bardzo fajnie zrobiony pokój. Nie ma 50 kłódek z kluczykami i ciągłego sprawdzania czy dany klucz czy kod pasuje akurat do tej kłódki. Wszystko jasne co gdzie jak, chociaż czasami rozwiązanie nas zaskoczyło. Pokoj wydaje się być mały ale to tylko pozory. Mroczno... ale nie aż tak przerażająco. Polecam dla osób początkujących i średnio zaawansowanych. :)))))

... można wyjść, jeśli macie mocne nerwy i mocne głowy.
Zagadki ciekawe, zaskakujące, trafione w punkt.
Wprowadzenie i obsługa dużyyyyyyy plus.
Horror i zabawa w jednym.
Warto odwiedzić ten pokoik ;)

Niestety jeden motyw w pokoju, przez który jedna osoba jest "wycięta" z zabawy do mnie nie przemawia, ale są różne gusta... W pokoju zagadki nie były trudne, ale niektóre z nich były irytujące. Jak ktoś odwiedzi ten pokój to przekona się na własnej skórze. Pokój jak najbardziej do odwiedzenia, ale bez efektu "wow", raczej do zamknięcia na liście odwiedzonych.

Na pierwszy rzut oka, pokój całkiem pracowicie przygotowany, choć trudno uznać go za kryptę - to raczej kaplica czaszek... Niestety rozgrywka nie biegnie tu zbyt sprawnie, mechanizmy są dość toporne, a wręcz zmarnują Wam czas rozgrywki. Dodatkowo, jedno z Was będzie mogło solidnie się wyspać - tracąc wiele z zabawy. W teorii, koniec rozgrywki staje się bardziej dynamiczny, jednak znów dostaniecie w "twarz" mało czytelnym mechanizmem i ucieszycie się, że to już koniec...

Pokój daje odczuć jak by się faktycznie była zamkniętym w grobowcu , da się wczuć ;)

Pierwszy pokój odwiedzony i zaliczony, mega atmosfera i zagadki a im dalej, tym ciekawiej.

Krypta była naszym drugim pokojem w tym miejscu, kilka tygodni wcześniej byliśmy w "Egzorcyzmach" które bardzo nam się podobały. Nastawienie więc było bardzo pozytywne i słusznie. Pokój bardzo fajnie urządzony, chociaż może skłoniłabym troszkę twórców by ulepszyli "tapetę", fajnie wprowadzał w klimat. Królewskie łoże ponoć bardzo wygodne, na szczęście nie ja musiałam to testować. Bardzo fajne rozwiązanie z wykluczeniem na chwilę jednej osoby, nigdy wcześniej się z tym nie spotkaliśmy w pokojach. Zagadki ciekawe, fajne techniczne rozwiązania, trochę szukania. Sporo pracy zręcznościowo-manualnej, co jest dla mnie osobiście ciężką sprawą, jednak było to tak wpasowane w całość, że ja też znalazłam sporo pracy dla siebie.
Najgorsze w tym wszystkim było to, że tak nagle znaleźliśmy klucz do wyjścia, gdy na maksa wkręciliśmy się w zabawę i idąc z nim do drzwi, miałam nadzieję, że to jednak nie ten.
Obsługa marzenie, tak się rozsiedliśmy na kanapie po wyjściu z pokoju, że moglibyśmy gadać i gadać z bardzo pozytywnym, sympatycznym panem.
Już nie możemy doczekać się otwarcia Psychiatryka, na pewno się w nim zjawimy!

Co do polecenia pokoju. Hmm polecam chyba zgranym grupom, najlepiej z bardzo cierpliwym członkiem nie mającym klaustrofobii. Pokój może nie na pierwszy raz, ale też nie bardzo trudny.

Fajny, dobrze przemyślany pokoj z ciekawymi pomysłami i interesującym „smaczkiem” na początku. Jedna rzecz sprawiła nam większa trudność.