Niestety wizyta w Archiwum była dla nas ogromnym rozczarowaniem, co naprawdę zaskoczyło naszą grupę jako że na wizytę w Katowicach wybraliśmy tylko pokoje z topki .Naszym zdaniem pokój ma potencjał, ale przykre jest to że mimo negatywnych opinii wystawionych przez różnych użytkowników na lockme np. na początku roku odnośnie konkretnych rzeczy które po prostu nie działają, właściciel nie robi nic aby je usprawnić, i wciąż jest z nimi problem. Do rzeczy:
Na samym początku MG standardowo wyjaśnił podstawy gry, a w tym dobrze znany wszystkim zakaz używania siły aby przypadkiem czegoś nie zepsuć . I tu dostajemy pierwszego pstryczka w nos ponieważ dwóch zagadek z linami po prostu nie da się rozwiązać nie używając siły. Doszło już do tak kuriozalnej sytuacji że dwie osoby z naszej grupy musiały się dosłownie uwiesić na linach . Straciliśmy na tym zupełnie niepotrzebnie mnóstwo czasu, a zamiast ekscytacji narastała frustracja. Kolejna rzecz to zagadka z wagą . Jest to zagadka która zajęła nam chyba najwięcej czasu, a wszystko przez brak możliwości ustawienia wagi na równi . Nie kładąc odważników na wadze, obniżając ręcznie jedno ramię wagi pozostaje ono w pozycji w której je ustawiliśmy, i nie wraca do góry, co skutecznie spowodowało że wszyscy poczuli swojego rodzaju bezsens rozwiązywania zagadki, jako że waga nie jest w stanie pokazać prawdziwej wagi odważników i końcowy wynik będzie mało wiarygodny .Pomoc MG nie zdała się na nic i wydaje nam się że skrytka która miała się otworzyć po wykonaniu zadania, została otwarta zdalnie.
Jest to oczywiście nasz domysł, ponieważ w końcowej fazie po prostu zgadywaliśmy wagę dwóch odważników i obraliśmy metodę prób i błędów. W konfesjonale też zabawiliśmy sporo czasu ponieważ przyciski nie chciały się do końca wcisnąć. Jednak najbardziej frustrującą rzeczą była zagadka z krzyżami . Zagadka była logiczna i zwyczajnie prosta,więc po wielu próbach ustawienia poprawnego rozwiązania na różne sposoby , po prostu się poddaliśmy i poprosiliśmy o podpowiedź. MG miał problem z przekazaniem nam rozwiązania w zrozumiały sposób, ale kiedy w końcu się dogadaliśmy i okazało się ze nasze ustawienie krzyży od samego początku było poprawne - MG po prostu przestał się odzywać. W krótkofalówce nastąpiła głucha cisza, a my czuliśmy że MG sam tak naprawdę nie wie jakie jest rozwiązanie lub nie wie
czemu coś nie działa. Zagadka nagle została rozwiązana (domyślamy się że zdalnie) pozostawiając w nas konsternację . Dodam jeszcze że jednego z krzyży jest poluzowany i nie da się go ustawić w odpowiedniej pozycji bez ciągłego dociskania do ściany trumny. Niestety to nie koniec ..... Zagadka z telewizorem również pozostawiała wiele do życzenia względem działania mechanizmów. Przyciski kierujące postacią w mini-grze non stop się zawieszały i nie pozwalały jej ukończyć . Musieliśmy jeden przycisk naciskać dosłownie 10 razy żeby mechanizm zadziałał, ale często nawet to nie działało. Doświadczeni zagadką z linami zaczeliśmy używać większej siły , a finalnie po prostu przesuwać na chybił trafił drewniane przełączniki, licząc że ruszy to mechanizm gry. Niektóre zagadki nie miały logiki, chociażby zagadka "piekło niebo" . Dowiadując się od MG że rozwiązanie opiera się na tym czy na obrazkach powieszonych na ścianie, widnieje akurat ładna pogoda, czy brzydka - pozostawiła nas w skonfundowaniu. Jeśli rozwiązanie zależałoby od min postaci, przestępstw przez nie popełnianych, lub poziomów w jakich
się te postacie znajdują (tym bardziej że bodajże dwa obrazki zwisały ze ściany, co mogło być dobrą zmyłką ), byłoby to w naszej opinii bardziej logiczne niż finalne rozwiązanie.
Wystrój pokoju jest ładny , obsługa miła , a patent z walizkami był rzeczą która była naprawdę fajna . Ja osobiście jestem fanką multimedialnych obrazów więc na pewno doceniłam pomysł. Niestety rzeczy które nie działały, skutecznie przyćmiły ewentualne rzeczy
które mogłyby wywołać radochę .
Overall rating:
3/10
Customer service:
5/10
Interior:
5/10
Difficulty:
Medium
Answer of company Mystery Machinery
Kaonashi0
Zapewniamy, że wszystkie usterki naprawiamy na bieżąco i żaden z elementów, który budził zastrzeżenia graczy czy obsługi nie został bez naszej ingerencji. Jesteśmy również pełni, że Wasza grupa rozpoczęła grę w 100% sprawnym pokoju.
W Archiwum X nie wymagane jest użycie siły i tutaj dyskusji nie ma. Pociągnięcie za jakiś element nie jest jednoznaczne z szarpaniem czy wieszaniem się na nim, a tego typu obciążenia mają wpływ na działanie zastosowanych przez nas rozwiązań różnego rodzaju, nie tylko tych wiszących ;)
Pozwolimy sobie nie tłumaczyć się z działania poszczególnych zagadek, gdyż są to subiektywne opinie graczy i jesteśmy świadomi, że opinie te mogą być różne. Podobnie jak odbiór podpowiedz otrzymywanych przez was od Mistrzyni Gry.
Bardzo nam przykro, że kontakt z naszą obsługą był w waszym odbiorze trudny. Możemy zapewnić, że Mistrzyni Gry starała się udzielać Wam podpowiedzi, a kiedy to nie było wystarczające, to pełnych instrukcji. Odnosząc się do Twoich słów "MG po prostu przestał się odzywać." pragniemy zaznaczyć, że brak komentarza nastał podczas gdy zadanie udało się Wam rozwiązać, a ktoś z graczy podszedł już do otwartej skrytki więc komentarz obsługi był zbędny, gdyż sami zauważyliście, że wasze działania przyniosły rezultat.
Cieszymy się, że mimo niepowodzeń kilka rozwiązań przypadło wam do gustu.
Zespół Mystery Machinery