New Space Odyssey

Szczerze mówiąc, dawno nie byłem w escape roomie, który by tak mi przypadł wizualnie. Miałem nadzieję na kosmiczny klimat i to właśnie dostałem- świetnie przygotowane pomieszczenia, pełne jeszcze lepszych zagadek. Naprawdę, nie pamiętam kiedy ostatni raz tak się bawiłem, przeszukując każdy kąt pokoju.

Naprawdę warty polecenia escape room, w szczególności dla osób, które stawiają współpracę drużyny na pierwszym miejscu.

Pokój fajny, od początku moją uwagę przykuła bardzo ciekawa scenografia. Zagadki były bardzo intrygujące a do ich rozwiązania często potrzebna byla praca zespołowa. W tym pokoju było dużo zakamarków, dzięki czemu mogliśmy się dużo lepiej wczuć w zagadkowy klimat

Pokój, w którym jest co robić - ma dużo zróżnicowanych zagadek. Byliśmy w 3, nikt się nie nudził, wyszliśmy zadowoleni :)

To była kosmiczna zabawa! idealnie dobrana scenografia do tematu, zagadki dosyć trudne i ciekawe, dużo fajnych zakamarków.

Firma kiedyś funkcjonowała na rogu Wilczej i Emilii Plater, pokój został właściwie w całości odwzorowany. Nie jest to może szczyt nowoczesności, ale dobry i solidny old-school. Duża ilość łamigłówek (byliśmy we dwóch, ręce pełne roboty), jest w czym kombinować.
Zdecydowanie warto odwiedzić.

Pokój zadziwił mnie ilością zagadek do rozwiązania. Współpraca była kluczem do przejścia tego pokoju. Zagadki też były przemyślane i ciekawe. Bardzo mi się podobało

Giga dobrze się bawiłem. Mnóstwo ciekawych zagadek, a wszystko w genialnym klimacie science fiction.

Odwiedziliśmy pokój aż w 8 osób. Na początku było ciut ciasno, ale bardzo szybko atmosfera się rozluźniła. Zagadki bardzo zróżnicowane i nierzadko wymagające burzy mózgów. Myślę, że udało nam się wyjść tylko dlatego, że "co osiem głów to nie jedna". Na pewno polecamy ten pokój bardziej zaawansowanym graczom lub większym ekipom.

Bardzo dobry pokój, klimat zgody z opisem. Nie był to najlepszy pokój w jakim byłem ale wykonany został na wysokim poziomie

Docelowo odwiedziliśmy to miejsce, aby uciec z „Cyber-dżungli”, drugiego pokoju mieszczącego się obok. Po krótkiej rozmowie z Mistrzem Gry została nam polecona właśnie „Odyseja” - jako ta bardziej wymagająca. Strzał w dziesiątkę.
Sam pokój - bardzo klimatyczny, świetnie odwzorowany statek kosmiczny wraz z dopracowanym najmniejszymi zakamarkami. Początkowo przytłaczający bodźcami - wiele elementów na raz do analizy, co w dalszej części okazało się dużym atutem - pokój nie był liniowy, jako trzyosobowa grupa mogliśmy podzielić się zadaniami, były momenty w których konieczna była kooperacja. Dużo zróżnicowanych zagadek, mało tradycyjnych „kłódek” - większość rozwiązań elektryczno-magnetycznych, co jeszcze bardziej wciągnęło nas w klimat futurystycznego statku kosmicznego. W kilku momentach potrzebowaliśmy podpowiedzi, jednak nie były one nachalne i odpowiednio nakierowywały na prawidłowy tor. Finalnie udało nam się uciec kilkanaście minut przed katastrofą, choć nie zapowiadało się tak kolorowo :)
Obsługa Mistrza Gry i jednocześnie właściciela oraz konstruktora pokoju na ogromny plus. Z pewnością odwiedzimy jeszcze planowaną „Cyber-dżunglę”.