Land of Cannibals 2.0

Bardzo ciekawie zrealizowany temat dżungli i ludożerców. Już na samym początku gry czeka na Was ciekawa niespodzianka. W pokoju jest bardzo dużo zagadek do rozwiązania, więc warto pilnować czasu :)

Scenariusz zabawy nie jest liniowy dzięki czemu bardzo fajnie można podzielić się rolami w trakcie gry.

Pokój miał być fajnym pomysłem na spędzenie niedzielnego popołudnia, lecz niestety strasznie nam go zepsuł...
Zaczęło się ciekawie, oryginalnie i na tym zabawa się nam skończyła, bylismy sfrustrowani ?
Jak dla nas - osób, które mają około 20 pokoi na koncie- nie było tam ani ładu ani składu.
Nie założona zagadka na wstępie zepsuła nam kolejność w grze i całkowicie zepsuła jej tok...
Jesteśmy mega zawiedzeni, bo ich drugi pokój ,, wyjście smoka" był naprawdę fajny...

Po super wrażeniach z anatomia zbrodni i wyjściem smoka wybrałyśmy się do krainy ludożerców. Super obsługa, miła, uśmiechnięta. Bardzo ciekawy początek gry. Klimatyczny wystrój. Na prawdę nam się podobało, ale potem gra była już dla nas bez sensu i jak najszybciej chciałyśmy wyjść z pokoju. Dwie zagadki nie działały, kolejna w ogóle nie była logiczna. Mimo wyjaśnienia wszystkiego na końcu okazało się, ze sporo rzeczy zrobiłyśmy przypadkowo. Do tego podczas gry obsługa weszła do pokoju, bo coś nie zadziałało. Nie fajnie :(

Najwiekszym minusem była zła synchronizacja klepsydry odmierzającej czas z zegarem oraz nienaładowana krótkofalówka, która rozładowała się z ciągu gry. Poza tym fajne zagadki, ciekawe ale momentami nielogiczne, więc musieliśmy skorzystać z podpowiedzi.

Był to mój dwudziesty piąty odwiedzony ER. Doskonale w moim stylu! Indiana Jones, poszukiwanie skarbów i igranie z ludożercami. Pomysł bomba i... pierwsza zagadka nie działa ;/ Stoisz w miejscu, zastanawiasz się co robisz źle, a piasek w klepsydrze się sypie... Po dłuższej chwili dowiadujemy się przez krótkofalówkę jaki jest poprawny kod do kłódki i w końcu możemy walczyć z ludożercami jak równy z równym, ale zapał już jakby nie ten. Po kilku rozwiązanych zagadkach znów trafiasz na skrzynkę z której wystaje kabel, choć ewidentnie nie powinien, a ona sama nie działa. Poziom motywacji leci na łeb na szyje, a za to zauważasz, że zagadki są mocno sfatygowane, wyeksploatowane i raczej nikt o nie nie dba. Po około 40 minutach znaleźliśmy przedmiot umożliwiający wyjście z pokoju i bez skarbu, ale za to z wyrazem sporego zawodu wypisanym na twarzach, niezwłocznie go użyliśmy.
Myślę, że największą zaletą tego pokoju było to, że tuż za rogiem na ulicy Augustiańskiej znajduje się bar śniadaniowy Ranny Ptaszek, w którym zjedliśmy rewelacyjne śniadanie.

Ciekawy pokój z różnorodnymi, nieliniowymi zagadkami. Bardzo miła obsługa :)

Do pokoju wybraliśmy w nieco zmienionym składzie, dwie stałe osoby oraz dwie, które escape room odwiedziły po raz pierwszy. Nieliniowość pokoju sprawiła, że każdy miał co robić i wyszedł zadowolony.

Zagadki dość intuicyjne, wykorzystujące zarówno rozwiązania elektroniczne, jak i mechaniczne. Kody dla kłódek na szyfr zdobywane są w taki sposób, że można przejść pokój, nie rozwiązując wszystkich zagadek, za co odejmuję jeden punkt.

Wystrój na pierwszy rzut sprawia dobre wrażenie, jednak po dotknięciu niektórych elementów odniosłem wrażenie, że można je przypadkiem uszkodzić. W jednej skrytce, która po otwarciu nie jest całkowicie widoczna, można ukłuć się wkrętem.

Obsługa sympatyczna ;)

Pokój pomimo ciekawego początku okazał się zbyt trudny a zagadki mało spójne. Połączenie wszystkich zagadek w celu wydobycia skarbu przerosło naszą drużynę, niestety nie udało się nam wyjść z pokoju bez podpowiedzi.
Pokój jest mały ale ciekawie urządzony, wystrój oceniam na 10, szczególnie 2 elementy ;) Obsluga jak zawsze sympatyczna.

Na polu 30*C, a my wpadamy z wizytą do gotującego kotła ludożerców. :D
Bardzo ciekawe rozpoczęcie gry, nie zawsze można zostać przystawka dla ludożerców.
Pokój jest nie duży ale kryje w sobie wiele tajemniczych przedmiotów i zagadek. Wyszliśmy z niego bez podpowiedzi, dlatego oceniam poziom na średni.
Dużo zieleni a w oddali odgłosy dżungli. Jednak dla mnie klimat mógłby być bardziej dziki. :D
Pokój wart odwiedzenia.
Jest to nasz drugi raz w Gamescapie i obsługa spisuje się wyśmienicie. Myślę, że wpadniemy za niedługo do pozostałych pokoi ... :)

Fajne zagadki, pokoj bardzo logiczny, warto odwiedzic