Legend of the Sword

Ten escape room jest jest tylko pokojem. On jest przede wszystkim przygodą. Świetnie osadzoną, angażującą całą drużynę - przygodą.

Znajdując się wewnątrz nie sposób nie poczuć klimatu starego zamku i tajemnych sztuk magicznych. Scenografia jest dopracowana w najmniejszych detalach, a scenariusz daje dużo zabawy i satysfakcji.

Zagadki i zadania wymagają sprawnej komunikacji i zgrania, a ich trudność jest tak dostosowana, że nie frustrują w żadnym momencie i dostarczają dużej dozy pozytywnych emocji na każdym etapie gry.

Nasz werdykt - punkt obowiązkowy!

🛡 Pierwszym, bydgoskim pokojem, którym rozpoczęłyśmy nasz maraton była #LegendaMiecza 🗡
🛡 Pomimo tego, że ten ER ma swoje lata tzn. nie jest świeżynką to robi dobrą robotę.
🛡 Fakt faktem pokój ten nie jest za trudny, dlatego słusznie widnieje jako ER dla początkujących lub co najwyżej średniozaawansowany.
🛡 Naszym zdaniem bardzo dobry ER na rozgrzewkę przed innymi trudniejszymi wyzwaniami lub na początki swojej przygody.

⚔️A teraz szczypta konkretów⚔️

PLUSY✅
✅ Zagadki różnorodne, w tym wieloetapowe (aby coś rozwiązać trzeba kilka rzeczy ze sobą powiązać i zrobić! My to bardzo cenimy!
✅ Jedna zagadka z tych na współpracę. Super oryginalna! Niespotkana przez nas dotychczas nigdzie indziej.
✅ Klimat, wystrój, tło muzyczne ciągłe wrażenie czyjejś obecności, które podbijało immersje gry!
✅ Zadowalająca ilość etapów rozgrywki! Tygryski to lubią! (szczególnie M2)
✅ Mistrzyni gry na plus, orientowała się w rozgrywce, potrafiła odpowiedzieć na wszelkie nasze pytania po grze.

MINUSY⛔
⛔ Niektóre elementy elektryki już lekko miały nadszarpnięte swoje schowki (pewnie po jakiś tępych mięśniakach.?), no ale można by je ukryć.
⛔ Jedna zagadka trochę frustrująca, według nas należałoby albo ją na nowo zrobić, bo może już się „zużyła”? Albo coś jeszcze innego dać by rozwiązanie (po wpadnięciu już na to o co chodzi) było jasne i do zrobienia. (My znałyśmy klucz do rozwiązania, ale tylko jeden z czterech aspektów mogłyśmy wykonać z uwagi na słabe właśnie, lub zużyte elementy. W końcu M1 zhakowała zagadkę 😛 ).
Ostatecznie miecz wydobyty! Wyszłyśmy 17 minut przed czasem! Z dwoma bardziej technicznymi uwagami!

Polecamy jak najbardziej, szczególnie dla osób, które są na początku swojego uzależnienia ER:)

Był to nasz drugi pokój tego dnia więc zdecydowaliśmy się na pozycję kultowa w Wyjściu Awaryjnym i jak zwykle wyszliśmy bardzo zadowoleni. Przez 3/4 pokoju szło nam świetnie aż do jednej (teoretycznie prostej) zgadki. Złapała nas niemoc więc potrzebne były podpowiedzi. Ilość rekwizytów w pokoju jest bardzo duża przez co młodzież bardziej bawiła się w rycerzy niż rozwiązywała zagadki. Wyglądało to dla nich jak plac zabaw z czasów rycerskich więc trzeba było ich mobilizować do pracy. Mimo lat na rynku pokój w bardzo dobrym stanie, wszystko działało bez zarzutu. Świetna zabawa dla rodzin z dziećmi. Polecam!!!

Świetny, spójny i absolutnie w klimacie pokój dla graczy o różnym stopniu zaawansowania. Najmłodsza sześciolatka miała co robić i była zachwyconą całościowo przygodą. Duża dbalość o szczegóły, naturalne materiały, wiarygodne rekwizyty. Brawo za niechodzenie na skróty i poświecony czas na wykonanie dekoracji!
Rozgrywka jest dośc liniowa ale daje ogromną satysfakcję podczas gry. Jest co robić i wcale nie ma tak dużo czasu na rozglądanie się i zachwyty nad otoczeniem.
Obsługa wzorowa, przesympatyczna i wyrozumiała dla naszej małej gaduły :)

Obowiązkowa pozycja w Bydgoszczy naszym zdaniem, zwłaszcza dla ERowych rodzin!

W Legendzie miecza byłam trzeci raz. Pierwszy raz byłam świeżakiem i pamiętam wielki zachwyt, drugi raz wprowadzałam dwunastolatkę w świat ERów, teraz poszłam ze znajomymi, którzy jeszcze nie ukradli nigdy Ekskalibura. Choć poszłam do tego ERa o jeden raz za dużo, to najlepsze zagadki z pokoju wciąż wywołują efekt "łał", a scenografia dalej jest sympatyczna. Jeśli chcecie wciągnąć znajomych lub rodzinę w ERy, to doskonały do tego pokój!

Konieczność komunikacji odegra tu znaczącą rolę. Parę ciekawych rozwiązań niespotykanych przeze mnie nigdzie indziej, to na duży plus. Brakło czegoś wyróżniającego ten pokój od reszty, pozostała część scenariusza bez najmniejszego zarzutu.

W pokoju Legenda miecza byłam dwa razy - po raz pierwszy w styczniu 2020 roku, po raz drugi w tym roku, w sierpniu 2023. Choć za pierwszym razem moim głównym celem było zdobycie doświadczenia i zabawa w kolejnym pokoju, tym razem było nim zarażenie pasją do przechodzenia escape room'ów nowe młode głowy - mojego młodszego brata i dwoje naszych kuzynów (przedział wiekowy 10-13 lat).
Choć ledwo, udało nam się wyjść z pokoju sekundy przed końcem czasu. Chłopcy na twarzy mieli uśmiechy od ucha do ucha. A jak wiemy, nikt nie jest tak szczery jak dzieci - a cała trójka była wniebowzięta. Jak na pierwszy ich pokój zrobione zostało na nich ogromne wrażenie - tak jak i na mnie te 3 lata temu i teraz po raz drugi. Przez te 3 lata pokój dalej robi wrażenie różnorodnością mechanizmów (nie jest to pokój na zasadzie "kłódki wszędzie kłódki") i aranżacją całego pokoju. Klimat jest jedyny w swoim rodzaju.
Mistrz gry był bardzo sympatyczny i uśmiechnięty. Uspokoił chłopców, którzy trochę stresowali się faktem, że nie wiedzieli czego się do końca spodziewać po takim escape roomie. dawał dobre wskazówki gdy były one nam potrzebne, naprowadzały zagubione myśli.
Zdecydowanie polecam firmę Wyjście Awaryjne i ten pokój, który super sprawdza się jako te "pierwsze koty za płoty". Zapewne wrócę jeszcze raz z kolejnymi nowymi twarzami gotowymi na wyzwanie.

Pokój idealny. Byliśmy pod wrażeniem wielu rozwiązań. Legendę miecza odwiedziliśmy w 2 osoby i było trochę za dużo do roboty - chyba potrzebowalibyśmy 10-15 min więcej albo 3ego zawodnika. 😅 Może to kwestia tego, że dopiero zaczęliśmy przygodę z ER, niemniej pokój ma w opisie początkujący, a naszym zdaniem poziom trudności jest średni:)

Legenda miecza to trochę taka kwitesencja wyobrażenia pokoju o tematyce okołorycerskiej.

Jest to absolutnie poprawny i śliczny pokój, który ma dużo fajnych zagadek (oraz taką, przez którą prawie nas coś trafiło ...).
Kilka śmiesznych, fajnych pomysłów, kilka sposobów na udowodnienie nam ślepoty.
Dekoracje oraz wszelakie rycerza atrybuty są świetnej jakości, pod kątem klimatu super, ale jeszcze nie wystrzał w kosmos.
Sam pokój jako pokój natomiast to takie minus dziewięć, bo to po prostu (albo może aż) solidny pokój.

Duży plus za możliwośc zostania zakutym łbem, co w fotografii załączam.

Zaczyna się średnio, by następnie rozkręcić się do poziomu, które całkowicie oczarowuje uczestników gry. Sceptyczne podejście z początku mija w zastraszającym tempie i zmienia się wraz z każdą zagadką, ostatecznie stając się definicją kapitalnej zabawy. Niech Was nie zmyli początkujący poziom ustawiony na Lockme - to pokój, w którym trzeba się trochę nagłówkować, lecz nagroda w postaci efektowności jest niezwykła. Kolejny leciwy pokój od Wyjścia Awaryjnego, któremu czas nie szkodzi. Cudowna sprawa.