Kompletnie nie rozumiem oceny. Dziwiłem się, jak to jest, że taki najwyżej notowany Opuszczony Hotel jest zabookowany na dwa tygodnie do przodu z pojedynczymi wolnymi terminami, a ten pokój jest dostępny niemalże 100% czasu, wliczając weekendy, a ma przecież bardzo wysoką ocenę 9,4. Postanowiłem jednak uwierzyć opiniom - i się bardzo zawiodłem.
Na samym początku zapowiada się ciekawie, chociaż pierwsza zagadka jest... dziwna (nie mam pojęcia, jak ją rozwiązaliśmy). Potem jest znacznie gorzej. Klimat jest średni, a pokój jest dość mocno zużyty. Jeden z elementów wystroju na podłodze jest wręcz niebezpieczny, kilka razy się potknęliśmy i niemal wywróciliśmy. Muzyka z głośników czasami przestaje działać.
Zagadki są różne - od bardzo fajnych, po kompletnie niezrozumiałe. Jedna, pod koniec, jest wręcz przegięta.
Jednak największy zarzut mam do obsługi. Chodzimy do pokojów we dwie osoby i kilka już razy rozbiliśmy się o pokoje kompletnie niedopasowane do tak małej, w dodatku początkującej grupy. Dlatego tym razem zadzwoniłem przed wizytą i przedstawiłem sytuację. Dowiedziałem się, że z podpowiedziami będzie git. Przed wejściem też jeszcze raz wspomnieliśmy, że nie mamy dużego doświadczenia i na te podpowiedzi liczymy. I co? Okazało się, że w 2 z 3 (aczkolwiek 2 mniejszych) etapów z podpowiedzi nie da się skorzystać. W dodatku, po wyjściu usłyszeliśmy, że jest to pokój bardzo trudny dla dwóch osób. Szkoda, że prawdę powiedziano nam już PO zainkasowaniu trzystu dwudziestu złotych. Szczerze powiedziawszy, czuję się orżnięty na kasę - teraz jest dla mnie jasne, że pani, z którą rozmawiałem, zwyczajnie wcisnęła mi drogi pokój, który się nie sprzedaje, bo chciała zarobić.
Na deser dodam, że musieliśmy zostawić telefony w szafce, a na koniec nie zaproponowano nam nawet zdjęcia. Może to i lepiej, ten mierny pokój na krócej zostanie nam w głowach.
Overall rating:
2/10
Customer service:
1/10
Interior:
4/10
Difficulty:
Hard