Blazej_bebetter

Ekipa Świata Zagadek dała radę pomimo wielkich oczekiwań. Poszliśmy we czwórkę, mamy 30 pokoi za sobą, ale mimo to poziom trudności przyjemnie zaskakuje. Nic nie jest proste i oczywiste. Wyszliśmy z małymi podpowiedziami 5 minut przed czasem więc zabawa jest doskonale wycyrklowana dla średnio zaawansowanych graczy. Wystrój? Widać pieczołowitość w wykonaniu scenografii oraz rekwizytów. Niektóre elementy widziałem pierwszy raz w życiu a i po grze się okazało, że zostały zakupione na drugim końcu świata. Gra jest przyjemna i z uśmiechem odblokowuje się kolejne sekrety krainy z zza starej szafy P. Ambrożego. A i jego oddech czuć na karku, gdyż należy się uwinąć zanim jegomość wróci by złapać włamywaczy. No i na końcu nie sposób nie wspomnieć o ekipie (obsłudze). Super sympatyczni ludzie i chętnie by się z nimi posiedziało dłużej, ale nie naduzywając gościnności opuscilismy lokal z myślą: "szkoda, że już wszystkie ich pokoje zobaczyliśmy".

Czołówka w stolicy. Po tym pokoju widać doskonale, jak działa pasja właścicieli + pomysłowość i doświadczenie z pokojami. Wykonanie pokoju w kontekście aranżacji oraz rekwizytów to absolutny sztos. W każdym calu jest to wyspa a nie dywan i deski jak to jest w innych pokojach z 'wyspą' w nazwie. Można się troszke pobrudzić oraz zapiaszczyć, ale to tylko dodaje klimatu. Narracja podczas zabawy to mistrzostwo. Rozwiązania związane z systemem podpowiedzi są bardzo przemyślane i nie psują imersji. Zagadki logiczne, spójne, różnorodne i dające satysfakcję. Wybraliśmy opcję trudniejszą i wyszliśmy 1 minute przed końcem czyli doskonale się wstrzeliliśmy w ten pokój. Wyszliśmy z usmiechem na twarzy, ubawieni i zrelaksowani. Nie mam się do czego przyczepić nawet jak bym chciał i z tego powodu dyszka zasłużona dla ekipy Escape Project. Pozdrawiamy i czekamy na więcej.

Drugi pokój od Świata Zagadek trzyma poziom. Pokój jest bardzo ładnie i schludnie urządzony. Wszystkie dekoracje pasują do całości a wewnątrz można się poczuć jak w prawdziwym laboratorium. Zagadki są łatwe i przyjemne. Pokój raczej dla grup początkujących. Zabrakło jakiegoś WOW! Zabawa była przednia, ale wszystko w ramach dobrego pokoju jak dziesiątki innych. Nic nie zawiodło- wszystkie mechanizmy zadziałały poprawnie. Obsługa jak zwykle bardzo sympatyczna. Czekamy na kolejny pokój.

Byliśmy we trójkę i zacznę od tego, że pokój dla 3 osób jest jak najbardziej odpowiedni. Gdy już się wybierzecie szykujcie się na jeden z lepszych pokoi w stolicy. Wykonanie wnętrza Jest rewelacyjne. Ręcznie malowane dekoracje. Zero nieprzydatnego złomu czy przeszkadzajek. Każdy element gra w zabawie i takie pokoje uwielbiam. Nie ma tutaj przypadków. Trzeba być czujnym i dobrze się rozglądać bo czasami coś zadziała ale to nie znaczy, ze wiesz co. Trzeba jeszcze znaleźć to coś. Skrytki nie odskakują z hukiem i czasami coś trzeba samemu otworzyć. Nie jest to minus a wielki plus bo konkretne działania odblokowują mechanizmy w miejscu jakie logicznie pasuje do łamigłówki. Zero kłódek- sama technologia. Głównie zwory i magnesy ale świetnie wszystko działa. Zagadki i ich rozwiązania sprzężone z oprawą audio i oświetleniem- wow! Jest jeden moment kiedy 'szczena' opada i masz wrażenie jakbyś znalazł konkurenta dla Wyjśćia Awaryjnego. Minusy małe trzy a muszę je podać gdyż nie dałem 10/10 to coś co jest tożsame dla całego Room Escape- zakończenie. Nie bede pisał co konkretnie ale tak bardzo psuje to klimat i imersje, że szok. Błagam wywalcie tą dyskotekę! ;) Drugi to sufity nie zabudowane. Wiem czepiam się, ale muszę dając prawie maksa. Na sufitach obnażone instalacje co psuje troszkę klimat. Zabudujcie sufit płytami. To nie jest drogie a można na nich np zrobić proste niebo i już będzie super efekt. Trzeci minusik to zagadka w trakcie budowy. Myli to troche i powoduje bieganie ze wszystkim co chcemy tam użyć- bezskuteczne. Zagadke stawiajcie od razu albo naklejcie naklejkę, że ten element nie gra- to takie proste. Ale nie obrażajcie sie za te wytknięcia ;) Wracam niedługo do Interactive, Kardynała oraz Muzeum :)

Zacznę od tego, co zwykle opisuję na końcu, gdyż był to chyba największy plus- obsługa oraz fakt, że stanowią ją pasjonaci i zajawkowicze. Mistrz gry perfekcyjnie podpowiada i serwuje wskazówki a nie odpowiedzi. Dodatkowo jest niespodzianka WOW o której nie będę pisał. Pokój bardzo ładnie wykonany- trzyma klimat. Oprawa audio bardzo dobra. Parę razy rzeczywiście podskoczyliśmy ze strachu a grupa przed nami rozbiła ścianę (ze strachu oczywiście). Zagadki w starym stylu raczej- łamigłówki matematyczne, kłódki, szyfrowanie tekstem. Przydaje się tez trochę spostrzegawczości. Jest trochę przeszkadzajek w pokoju, ale nie psuje to zabawy bo mamy 30 minut więcej niż standardowy czas. Z minusów to troszkę zbyt czasochłonne niektóre zagadki i niewyraźne wskazówki audio. Trochę za bardzo czasami zagmatwane systemy deszyfrowania wskazówek i niezbyt jasne. Kilka przedmiotów uzywamy kilka razy, czego ja akurat nie lubię. Ogólnie pokój obowiązkowy na liście horrorowych ER.

To nasza druga lokalizacja od Room Escape, jaką odwiedziliśmy. Przyznam, że pokój ma w sobie coś interesującego, ale wyszedlem z wrażeniem dużego niedosytu i lekkim zawodem. Pokoj jest dość wysluzony, co widać wyraźnie po wystroju. Jest bardzo dużo rozpraszaczy uwagi, co jest irytujace bo przez dlugi czas biegalismy oglądając rekwizyty. Rozumiem, ze jest to element utrudniający gre, ale tutaj w pewnym momencie pokoj staje się denerwujący. Dużo biegania, co akurat tutaj nie do końca nam pasowało. Niby jest jakis fajny pomysł na urozmaicenie rozgrywki,ale juz po chwili wszystko staje sie irytujące i tylko przeszkadza. Teraz zagadki: bardzo łatwe ale koniecznie trzeba tam być w więcej osób niż we dwie osoby. Zagadki opierają sie głównie na kłódkach i szyfrach, ale jest tez trochę technologii. Technologia co prawda jest trochę zużyta, ale jest pewna różnorodność. Prowadzenie gry było słabe. Mg nie widziała dokładnie, co robimy i wyświetlała podpowiedzi dotyczące już wykonanych czynności. Na koniec dodam,ze jedne z drzwi się zablokowały, zamykając nas w środku pomieszczenia bez wyjścia. MG musiala zejść i nas odblokować. Było to bardzo niebezpieczne i akurat my jesteśmy na tym punkcie przeczuleni. Ogólnie poprawnie ale inne pokoje tej firmy zrobiły na nas duzo wieksze wrażenie.

Poszliśmy we dwójkę. Wyszlismy 13 minut przed czasem a wcale nie biegaliśmy nie nie robiliśmy wyniku. Pokój rzeczywiście bardzo łatwy, ale widzieliśmy o tym wiec nie wpłyneło to na ocenę. Na plus jest realizm lokacji. Nie będę więcej zdradzał ale rzadko w życiu ma się okazję być w takim miejscu. Za to duży plus. Jest trochę niepotrzebnych rozpraszaczy a jedna zagadka nie do końca nam się podobała gdyż znając rozwiązanie nie mogliśmy z uwagi na żużycie przedmiotu odczytać kolejności cyfr. Cała reszta na fajnym poziomie. Poszlismy na promce -50% więc tym bardziej za 60zł pokój był trafieniem w dziesiątkę na udany wieczór. Ciekawe jest to, że jak się gra późno to momentami atmosfera staje się lekko creepy. Fajna końcówka, super obsługa- pogadaliśmy dość długo po zabawie. Warto odwiedzić.

Ten pokój był dobry - wszystko działało jak należy i nie mamy na co narzekać.

Opis oceny 7 jaki podaje lockme idealnie oddaje moje odczucia. Bylismy w cztery osoby. Wyszliśmy 7 minut przed czasem. Pokój bardzo ładny. Wszystko działa. Nieliniowy. Można się trochę zaciąć gdyż zagadki dość trudne i czasochłonne. Koniecznie do odwiedzenia w 4 osoby minimum. Pokój obszerny oraz daje dużo przestrzeni każdej osobie z grupy do działania. Jest trochę rozpraszaczy i zmyłek. Pokój wykorzystuje elektronikę oraz tradycyjne kłódki. Wszystko wewnątrz jest na swoim miejscu i pasuje do fabuły. MG poprawnie nas przeprowadził gdy mieliśmy moment zacięcia (z głupiego powodu- naszego oczywiście). Atmosfera w Room Escape na fajnym poziomie. Pokoje tej firmy trzymają poziom 7-8, co w mojej ocenie jest bardzo dobrym wynikiem. Są jednak pokoje na rynku, które dają nieco więcej frajdy i trzeba zostawić margines. Wszak dziesiątka powinna być dawana ekstremalnie rzadko. Pozdrawiamy

Pokój Piwnica jest bardzo poprawny. Wprowadzenie nieco za długie, ale nie jest to element zniechęcający. Byliśmy w 4 osoby i wyszliśmy 15 minut przed czasem. Może więc nieco za łatwy dla grup z doświadczeniem ok 20 pokoi każda osoba. Zagadki przyjemne, pasujące do fabuły i otoczenia. Głównie kłódki ale nie przeszkadza to w ogóle bo nikt w piwnicy nie spodziewa się niesamowitych rozwiązań elektronicznych. Jest moment z efektem wow. Jest fajna oprawa audio. Trzeba trochę myślenia typowo matematycznego, trochę spostrzegawczości oraz odrobiny współpracy w grupie. Bawiliśmy się dobrze. Mistrz gry skupiony oraz pomocny. Nie widzę powodów by się czepiać.

Pokoj trzyma poziom wyjscia awaryjnego. Oszałamia wystrojem i rekwizytami. Chciałoby się po grze zostać na dłużej. Nie jedno muzeum mogłoby czerpać inspiracje z tego pokoju. Zagadki świetnie wyważone, fabuła wciągająca, jest kilka efektow wow! Nie ma sie do czego przyczepić. Wyjacie awaryjne swoimi pokojami podbija stawkę i oraz wymagania względem tego jak dzisiaj powinien wyglądać ER na poziomie. Pozdrawiamy i polecamy.