To był nasz drugi pokój w Wyjściu Awaryjnym (W Cieniu Piramid było pierwsze w tym miejscu - również gorąco polecamy). Chciałabym pozdrowić naszego mistrza gry - (mam nadzieję, że dobrze pamiętam) Justynę. Rzadko kiedy mamy okazję z kimś tak pogadać o ER :D
Pokój przeszliśmy w dwie osoby, a zagadek było bardzo dużo. Z tego powodu nie dałabym tutaj poziomu podstawowego. Każdy miał co robić, a zagadki nie były trudne. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i dobrze przeszukiwać pomieszczenie. Była rzecz, która sprawiła nam niesamowitą radość, mimo że z powodu naszych nieumiejętności :P zabrała nam sporo czasu. Oczywiście, to nie jedyna rzecz, która wywołała uśmiech na mojej twarzy. Pojawiło się rozwiązanie, które dla osób mniej doświadczonych może być nowością i zająć chwilkę (Przyda się do innych ER).
Dekoracje utrzymały poziom i wprowadziły nas w klimat starej twierdzy.
Ogólnie przejście tego pokoju sprawiło nam dużą satysfakcję, co widać na załączonym zdjęciu :D