Ewa Skorupińska

Nigdy w życiu nie czułam się takim debilem, jak w tym pokoju. Mega wdzięczność dla mistrzyni gry, że pozwoliła nam dokończyć. Nie wiem czy to zmęczenie czy to,że byliśmy tylko we dwójkę, bo znajomi zrezygnowali, ale szło nam tragicznie. Pokój jest nieliniowy, za bardzo skupialiśmy się na zagadkach, których jeszcze nie było sensu ruszać. Jest sporo zagadek magnetycznych i parę kłódek, niektóre zagadki były trudne, a nam głupio było prosić o podpowiedź. Najlepszą częścią pokoju był kamerdyner i końcówka. Klimat zdecydowanie na plus, było parę rzeczy, których nigdzie wcześniej nie widzieliśmy. Minus to cena, pokój jest naprawdę świetny, ale 300zł przy dwóch osobach to naprawdę sporo, zagadki nie były aż tak spektakularne. Zdecydowanie polecam iść w 4 osoby, momentami może być ciasno, ale przydaje się dodatkowe oko do spostrzeżeń. Trochę jestem zawiedziona, ale nie wiem czy pokojem i ceną, czy raczej tym jak nam w nim poszło. Warto odwiedzić, ważny punkt na mapie ER, ale zdecydowanie w większej grupie doświadczonych osób.

Zaczynając od początku: bardzo fajne wprowadzenie do gry, można wczuć się w klimat Scooby-Doo, minus za zapętlone nagranie i ciche mówienie mistrzyni gry, bardzo musieliśmy się skupiać żeby wiedzieć o czym jest cała historia. Pokój napakowany zagadkami, dwie osoby mogą mieć bardzo ciężko, my mimo parunastu pokoi i to wielu trudnych, tutaj we dwójkę nie zdążyliśmy, wciąż zaskakiwały nas nowe zagadki i trochę też przykro, bo prosiłam mistrzynie gry, by dawała podpowiedzi jeśli widzi, że o danej porze powinniśmy być już dalej a tkwimy w miejscu - nie było tego i na jakieś 5 zagadek zabrakło czasu. Ale pokój świetny, nie znalazł się u nas na podium w naszym prywatnym zestawieniu, ale jest e pierwszej 5tce. "Potwór w pokoju" - genialne! Z takim dodatkiem jeszcze się nie spotkaliśmy a jednocześnie był świetnym nawiązaniem do kreskówki.
Gorąco polecam, ale radzę być większą grupą

Zabrałam koleżanki z dawnych lat, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia z Escape Room i ten pokój był świetnym wyborem! Super pomysłem jest nagranie wprowadzenia - czytana już w pokoju historia sprawia, że można powoli wczuć się w klimat i łatwiej się skupić, niż na kanapie przed pokojem. Pierwszy pokój w mojej "karierze", w którym nie miałam pojęcia od czego zacząć - ale to też kwestia braku komunikacji, bo koleżanki nie są tego nauczone w takiej rozgrywce. Po pomocy obsługi, ruszyłyśmy z kopyta. Więc pierwszy minus - pierwsza zagadki powinna być troszkę - troszeczkę bardziej widoczna. Drugi minus to zagadka, którą bardzo długo musiałyśmy robić bo wymagała ogromnej dokładności, a trzecim - ostatnim - minusem była zagadka, która niestety wcale nam nie zadziałała - potrzeba tam było współpracy i refleksu, ale możliwe że sam mechanizm już był wyświechtany. Z plusów: super wystrój, klimat, logiczne zagadki, zaskakujące, najlepszą zagadką dla mnie była - powiedzmy - zagadki, w której poczułyśmy klimat przygodowy - myślę, że każdy zrozumie gdy przejdzie pokój. Zdecydowanie mimo drobnych wpadek WARTO, jeden z lepszych pokoi :)

Pokój ma swoje lata i można to odczuć, w zagadkach nie było to aż tak odczuwalne bo to w końcu starożytny Egipt - nie może wszystko chodzić gładko! Były zagadki, które były naprawdę pozytywnym zaskoczeniem, ale pokój ma zdecydowanie wiele zagadek, które ciężko skojarzyć, na ścianach dużo się dzieje i nie wiadomo od czego zacząć. Dużo mechanizmów, niektóre rozwiązania ciekawe i warto pokój odwiedzić, ale było wiele zagadek, które niby miały sens, ale jednak nie do końca. Faktem jest, że mieliśmy gorszy dzień i to też mogło wpłynąć na odbiór pokoju. Obsługa ok, ale tego dnia był chłopak, który bardzo szybko mówił i czasem dopiero na końcu zdania ogarniałam, co powiedział.
Polecam, ale najlepiej odwiedzić ten pokój jako pierwszy ze wszystkich pokoi TickTacka

Fajne wprowadzenie, szczegolnie ciekawe wejście do pokoju. Wystrój bardzo dopracowany, można poczuć się jak na prawdziwym statku, przez co jednocześnie nie czuć upływu czasu. Niektóre zagadki były naprawdę zaskakujące, ale w tym samym czasie były bardzo logiczne, więc można sobie z nimi poradzić, a nie tkwić jak głupek w jednym miejscu haha :D (jak np. w "Egipcie") Obsługa super miła i pomocna. Pokój mimo swoich lat, zasługuje aby go odwiedzić. Świetnie się bawiliśmy. Porównując też właśnie z "Egiptem", zdecydowanie lepiej bawiliśmy się na statku Argghhh!

Genialny pokój. Trzeba tutaj zwrócić uwagę na mistrza gry, który tak wprowadził w klimat, że w życiu nie byliśmy tak wkręceni w fabułę, jak tutaj. Zagadki były różnorodne, pełne niespodzianek, niektóre rozwiązania widzieliśmy po raz pierwszy w życiu - naprawdę nie spodziewaliśmy się niektórych zwrotów akcji. Po roku bez escape'ów wypadliśmy z wprawy, no i była nas dwójka tylko, więc pokój zajął nam aż 1,5 h ;o Ale mistrz gry ma w sobie tyle pasji do tej pracy (to widać), że nie dawał nam dużo podpowiedzi i pozwolił grać te 1,5h. To ten typ pokoju, że już człowiek myśli, że może za chwile koniec, a tu kolejna porcja zagadek, których kompletnie się nie spodziewał... Klimat też genialny, pokój miał tak dobry wystrój, że czuliśmy się totalnie oderwani od rzeczywistości poza escape'm. Dla dwóch osób pokój trudny, myśle, że dla większej liczby osób będzie już łatwiej.

Niestety.. chcieliśmy dać firmie szansę i zdecydowaliśmy się na polecany przez obsługę pokój Krwawa Rzeźnia - żałujemy wydanych pieniędzy. Klimatu brak, może się spodoba osobom całkowicie bez doświadczenia, natomiast poza dźwiękami - nie było nic klimatycznego, a i dźwięki były tak zapętlone, że było słychać ich powtarzalność i przestały robić wrażenie. Wprowadzenie do pokoju średnie - psuje jeszcze klimat, ale to napisałam w informacjach dla właścicieli. Parę fajnych zagadek, ale dopiero na końcu rozgrywki. Parę rozwiązań było kompletnie niezrozumiałych, wydawały się pozbawione sensu, a to co miało ułatwiać tylko komplikowało. Rekwizyty - bez komentarza. [Spojler] Obsługa nadal ratuje temat. Czy coś jeszcze się nam podobało? Ostatnia część, tak jak pisałam wyżej i sposób kończenia rozgrywki.

Pokój bardzo, bardzo, bardzo nieliniowy. Jeśli lubicie takie klimaty i najlepiej jesteście w ekipie 4osobowej to może Wam się spodoba. Dla 2 osób większe wyzwanie, chociaż udało nam się wyjść przed czasem. Nie należy do najłatwiejszych ale głównie przez nieliniowość, bo trzeba było cały czas pamiętać o tym, co jeszcze było do wykorzystania. Zagadki same w sobie raczej średnio trudne,troche manualnych, trochę klodek, trochę zagadek słownych i jedno fajne rozwiązanie którego w innym pokoju nie doświadczylismy. Niestety klimatycznie - zawiedlismy się na ocenach na lockme bo pokój kompletnie nie przypadł nam do gustu pod kątem wystroju, nie czuliśmy się jak w Czarnobylu. Podobało nam się w tym lokalu, że podpowiedzi były wyświetlane na ekranie. No i obsługa mega pozytywna i tak naprawdę chyba z tego wzgledu damy jeszcze szanse Quest rooms i wpadniemy na polecaną Krwawą Rzeźnie

Pokój nie bez powodu dla dwóch osób. Klimatyczny, chociaż osobiście wolałabym gdyby była dostępna jeszcze straszniejsza wersja :D Pokój opowiedział nam fajna historie. Znalazly się tam zagadki zarówno klasyczne, jak i trochę mniej spotykane. Zdecydowanie podobało się nam zakończenie i to, że wyszliśmy 20 minut przed czasem :D wystrój świetny, obsługa super! Następnego dnia odwiedzilismy Czarnobyl który teoretycznie jest wyżej klasyfikowany, a jednak 5 morderstw podobało nam się o wiele bardziej

Dotychczas najlepszym pokojem, który odwiedziliśmy był na równi "Moriarty sp. z o. o. " wraz z "Tunele" Firmy Quest Cage na Śląsku. Ten pokój pobił je oba na głowę. Zdecydowanie odradzamy osobom o słabych nerwach. [Spojler], ale mimo tego klimat nadal trzyma w napięciu i człowiek boi się nawet własnego cienia. Sposób wprowadzenia, wystrój, dźwięki - wszystko na plus dla osób, które lubią się bać. Były zarówno zagadki logiczne, lingwistyczne, jak i manuale, na spostrzegawczość, jak i zrecznosc.. Byliśmy we dwójkę i potrzebowaliśmy 7 dodatkowych minut i jesteśmy mega wdzięczni mistrzowi gry, bo do samego końca bawiliśmy sie świetnie i szkoda by było to stracić. Pokój był logiczny i brak w nim chaosu, który czasem w niektórych pokojach miesza w głowie ( w złym tego slowa znaczeniu bo masz wrażenie że sam nie wiesz co sir wydarzyło i nie pamiętasz zagadek). Pokój naszpikowany elektronika, ale i tradycyjne kłódki w nim odnajdziecie. Obowiązkowo każdy musi przejść ten pokój na własnej skórze. Dotychczas najlepszy pokój w jakim byliśmy. Poziom trudności? Średnio lub trudny. Fakt, ze mieliśmy dodatkowe 7 minut - była jedną zagadka która zajęła nam najwięcej czasu i tam straciliśmy te cenne minuty - na pewno jej nie przeoczycie ;) Ciężko ocenić też bo byliśmy we dwoje i oboje 36h bez snu . Jednak poza ta jedna zagadka oceniam raczej na średni, chociaż dla niektórych może być cięższy.