sokolbar

Rozpoczynamy kolejny etap naszej wycieczki po Zielonogórskich pokojach. Tym razem wybór padł na Wehikuł Czasu od Zamknięci.pl. Był to nasz pierwszy pokój tej firmy. Niestety nie powalił. Pierwsze wrażenie robi dobre. Niektórzy nawet mogą pomylić ten pokój z mieszkaniem swojej babci. Bardzo dobrze odwzorowuje minione lata. Co jednak na minus? Przede wszystkim brak wprowadzenia do historii. Wchodzimy do pokoju i co? Krótki opis, ale żadnego kontekstu, a to utrudnia wczucie się w rozgrywkę. Kolejna sprawa to rozmieszczenie elementów. Było najzwyczajniej w świecie niejasne, jak gdyby ktoś poukrywał elementy losowo, bez żadnego sensu. Nie było też wiadomo od czego właściwie zacząć. Nasze pierwsze odnalezione wskazówki i klucze odnosiły się do późniejszego etapu rozgrywki, a tak naprawdę to od czego rozgrywka się zaczynała uzyskaliśmy po podpowiedzi. Kolejnych minusem było to, że prowadzący sami podawali nam wskazówki. Było to o tyle irytujące, że kiedy błądziliśmy przy niewłaściwym elemencie zamiast dojść do tego sami, z błędu wyprowadzała nas obsługa. Ostatnim problemem w pokoju był kurz. Podejrzewam, że nie miał być elementem atmosfery, a okropnie utrudniał rozgrywkę. Po godzinie pare osób z naszej grupy w tym ja wyszło z katarem, a to utrudniało skupienie się na rozgrywce. Na duży plus zasługuje jednak Pan (naprawdopodobniej właściciel). Bardzo miły i widać, że robi to z pasją. Traktujemy pokój jako cenne doświadczenie, jednak po omówieniu wszystkich plusów i minusów wystawiamy taką ocenę. Dużo elementów można łatwo poprawić, aby pokój był lepszy. Wkrótce odwiedzimy kolejne pokoje od Zamknięci.pl