zmorcia

Trudno mi jest ocenić ten pokój, bo z jednej strony klimat pokoju, umiejscowienie samej firmy z bunkrze, też olbrzymia liczba easter eggów i nawiązań do popkultury, którą można znaleźć w środku, czy też starania dołożone do wystroju pokoju sprawiają, że chciałoby się ocenić pokój wysoko, to niestety zagadki nie spełniły oczekiwań. Samych zagadek nie jest zbyt dużo i nie do końca zawsze można dostrzec logikę twórców. Potrzebna była pomoc mistrza gry. W cztery osoby się trochę nudziliśmy. Sam pokój jest trochę niezadbany, rozumiem klimat postapo, jednak gwoździe wystające ze ściany stanowią pewne niebezpieczeństwo. Myślę, że przy odrobinie pracy i odnowieniu kilku elementów pokój dużo by zyskał, bo ma potencjał.

Wszystkie z pokojów Składnicy odwiedziliśmy jednego dnia. Części opinii będzie się powtarzać, ze względu na to, że opisują całą firmę, a nie tylko jeden pokój. Dodam, że braliśmy również udział w drugiej części Galerii Szyfrów, z której byliśmy bardzo zadowoleni.
Długo się zbierałam, żeby napisać opinię o Ostatnim Artykule. Był to nasz pierwszy pokój w Składnicy, który zostawił nas z uczuciem frustracji i niechęci do kolejnych pokoi, jednak w kolejnych było już lepiej. Zaczynając od tego, że niestety nie było baterii do latarek, przez co korzystaliśmy z latarek w naszych własnych telefonach (co już popsuło klimat), poprzez fakt, że w czasie gry ktoś wszedł do nas do pokoju (prawdopodobnie z obsługi), kończąc na tym, że sam pokoju, jest po prostu pusty i niedopracowany.
Jeszcze jednym małym minusem niestety jest obsługa, niespecjalnie zainteresowana osobami przychodzącymi, jedno zdanie wprowadzenia do pokoju, które brzmiało mniej więcej tak samo jak na stronie niekoniecznie pozwala poczuć klimat.
Podsumowując niestety zawiedliśmy się trochę na Składnicy biorąc pod uwagę Galerię Szyfrów, która tak bardzo nam się podobała. Pokoje raczej nastawione na mainstream.
Sam Ostatni Artykuł to pokój kryminalny, w którym zagadek jest dosłownie kilka i wydają się one być nie do końca zawsze ze sobą powiązane. Trudno ocenić ogólnie sam pokój, bo wiele czynników sprawiło, że byliśmy po prostu zdenerwowani i nie mieliśmy ochoty rozwiązywać zagadek, jednak kolejne pokoje Składnicy poprawiły obraz całej firmy. Pokój jest tej starszej generacji, tzn. dużo kłódek i nic zaskakującego tam nie znaleźliśmy.

Pokój starej daty, dużo kłódek, ale przyszliśmy odwiedzić jeszcze przed zamknięciem. Wszystko było ok, obsługa jak zawsze świetna. Z niecierpliwością czekamy na kolejne pokoje ;)

Był to nasz pierwszy pokój w Warszawie i porównując do poziomu pokoi wrocławskich niestety trochę nas zawiódł.
Sama tematyka pokoju nas zaciekawiła dlatego się na niego zdecydowaliśmy, niestety pokój wymaga modernizacji. W samym pokoju było brudno, wiele kabli było niezabezpieczonych, a mechanizmy nie działały zbyt dobrze. Ostatecznie nie znajdowało się tam wiele zagadek, więcej czasu raczej zajmuje kombinowanie co jest dozwolone, a co nie. Sposób komunikacji z MG również pozostawia wiele do życzenia.
Myślę, że po przeprowadzeniu kilku napraw pokój mógłby być naprawdę fajny.
Nie polecam osobom zaczynającym przygodę z ER, bo można się zrazić.

Pokój bardzo ciekawy, wymaga współpracy pomiędzy graczami. Zagadki liniowe, zarówno elektroniczne jak i klasyczne. Niestety pokój już swoje przeżył, jedna zagadka lekko szwankowała, natomiast druga nie zadziałała w ogóle. Mam nadzieję, że zostanie to szybko naprawione. Obsługa bardzo starała się pomóc i wynagrodzić problemy.