Macckos

Legenda miecza to trochę taka kwitesencja wyobrażenia pokoju o tematyce okołorycerskiej.

Jest to absolutnie poprawny i śliczny pokój, który ma dużo fajnych zagadek (oraz taką, przez którą prawie nas coś trafiło ...).
Kilka śmiesznych, fajnych pomysłów, kilka sposobów na udowodnienie nam ślepoty.
Dekoracje oraz wszelakie rycerza atrybuty są świetnej jakości, pod kątem klimatu super, ale jeszcze nie wystrzał w kosmos.
Sam pokój jako pokój natomiast to takie minus dziewięć, bo to po prostu (albo może aż) solidny pokój.

Duży plus za możliwośc zostania zakutym łbem, co w fotografii załączam.

Nasze top2 w Bydgoszczy zaraz po Morskich Opowieściach.

Ale do rzeczy. No metro, no, cwaniaki. Zrobiliście metro, nie tylko z nazwy.
Naprawdę przepięknie technicznie rozegrany pokój. Czułem się trochę jak w grze komputerowej, zdecydowanie straciwszy poczucie przebywania w "pokoju". Dużo macie tu szczególików... trzeba mieć oczy dookoła głowy, a jednocześnie nie było przesadnie trudno. Naszej 3 osobowej ekipie zostało jeszcze bardzo dużo czasu bo blisko pół godziny i aż nam było żal że kontentu nie ma jeszcze więcej.
Chciałbym temu pokojowi dać troszkę poniżej dychy, żeby go ustawić w swoim rankingu za Morskimi, jednocześnie w kategorii "Metro" to zdecydowanie najlepszy (i jedyny) pokój w jakim byłem! :D Znowu - taczka pieniędzy tu poszła i to widać.
Podobnie jak w Morskich Opowiesciach, sięgnąłbym tu po jakiś bardziej niekonwencjonalny element budowania imersji czyli dorzucił aktora gdzieś :D ale pod kątem "sam pokój", to dycha.

Ach, ile czasu minęło odkąd pojawiła się zapowiedź do otwarcia a tym samym odwiedzin!

Ale zdecydowanie warto było poczekać na ten pokój, bo wyszedł naprawdę dopracowany i grywalny.

Mi się podobało w zasadzie wszystko, od oprawy wizualnej poprzez sporą ilość nieoczywistych zagadek aż do pokładu dźwiękowego. Pokój zdecydowanie pod względem trudności należy ocenić bliżej "Hard" niż średniozaawansowany, sporo zagadek wymaga przemyślenia więcej niż tylko ich "powierzchownej" warstwy, ale nic tutaj nie jest killerem który blokuje zabawę i dodatkowo 4 osoby mają co robić! Bardzo ładnie poukrywana "technika" escape roomu, bardzo niewiele drobiazgów które lekko wybijały imersję jeśli już trzeba by się było do czegoś przyczepić. Wykorzystanie przestrzeni na mega wysokim poziomie, bo rzeczywiście zapamiętałem jak "kiedyś to było".

Moim zdaniem trap jungle robią pokoje w świetnym stylu, bo zawsze mają w sobie coś mega orginalnego i jakiś taki oddech naturalności i autentyczności, czego według mnie, na dzień dzisiejszy nie potrafi skopiować żadna inna firma we Wrocławiu. Jak dla mnie, jest to super kierunek, trzymam za Was kciuki, życzę giga budżetu na realizację wszystkich pomysłów i czekam z niecierpliwością na kolejne produkcje!