Paweł Białecki

Sprawa zniknięcia jednego z najbardziej szanowanych wynalazców powojennej Polski dalej była wyjaśniona. Aż do czasu kiedy my się nią zajęliśmy ;) Na starcie należy zaznaczyć że jest to pokój starszej generacji i nie znajdziemy tu przysłowiowych fajerwerków. Choć kilka rzeczy nas pozytywnie zaskoczyło. Wystrój pokoju minimalistyczny i surowy, ale w końcu jesteśmy na strychu ;) Zagadki proste, ale za to spójne, logiczne i pasujące do klimatu. Niektóre pomysłowe. Pokój poprawny i ładnie przygotowany. Obsługa bardzo miła i sympatyczna. Tajemnicę udało się rozwiązać w ekspresowym czasie 30 minut. Podsumowując pokój jest łatwy i przyjemny. Jeśli ktoś nie był to polecamy! Miło spędzony czas.

Święta Bożego Narodzenie to w polskiej tradycji czas wyjątkowy. Religijność połączona z wiarą w zdarzenia nadprzyrodzone, kolędy i łamanie się opłatkiem, niezwykłe ozdoby i niecodzienne potrawy sprawiają, że święta te mają wyjątkową aurę. A my tą wyjątkowość postanowiliśmy uratować dla pewnej dziewczynki. Jak napisały Elfy w liście sprawa jest bardzo delikatna i niecierpiąca zwłoki. Zapach świątecznego ciasta i pierników już się unosi w całym domu, a to znak że czasu jest niewiele. Zatem do dzieła.
Rozgrywka wciąga od samego początku, a potem już tylko przyśpiesza. Wszystko dopieszczone w najmniejszych detalach. Zagadki fantastyczne, przemyślane i dające duuuużo frajdy przy ich rozwiązywaniu. Wystrój petarda!!! Efekt wow również się pojawił za co dodatkowy plus ;) Bawiliśmy się wyśmienicie i musze przyznać że z niecierpliwością czekamy na więcej. Na pewno odwiedzimy kolejny pokój. Udało nam się uratować święta dla małej dziewczynki 21 minut przed czasem bez żadnej podpowiedzi. Przez całą rozgrywkę towarzyszył nam przesympatyczny Mistrz Gry, z którym przed i po zakończonej rozgrywce zamieniliśmy kilka zdań. Jedyny minus to za ciut przydługi wstęp.
Ogółem wielkie słowa uznania dla twórców pokoju. Widać ogrom pracy i serducho włożone w każdy cm2 pokoju. Zasłużone miejsce w rankingu. Mamy nadzieję, że wam również się spodoba. Polecamy!

Co się dzieje za zamkniętym drzwiami domu pewnej rodziny zastępczej? Tego postanowiliśmy się dowiedzieć, bo informacje do nas dochodzące były bardzo niepokojące.
Fantastyczny pokój, z niespotykanym wcześniej tak dużym naciskiem na fabułę. Sprawiała, że ciężko się było w nią nie wkręcić. Powiem więcej nas wciągnęła bez reszty, niczym rwąca rzeka. Trzeba było łączyć wątki i mieć dobrą pamięć. Zagadki głównie techniczne, zdecydowanie częściej wymagające myślenia niż spostrzegawczości, choć i ona była przydatna. Na pewnym etapie gry konieczna była również dobra komunikacja ;) Swoją drogą było to bardzo ciekawe i emocjonujące. Bardzo fajna etapowość akcji w pokoju. Wystrój podkręcający emocje i stojący na bardzo wysokim poziomie. Dekoracje są bardzo estetyczne i autentyczne, co buduje klimat. Dokładając do tego wspomniane elementy fabularne, efekty specjalne i dobrze dobrany podkład dźwiękowy, mamy naprawdę udaną i spójną kompozycję, która od pierwszych chwil napędza do działania. Olbrzymim plusem było zakończenie, które było jedyne w swoim rodzaju. Udało nam się poznać mroczną historię rodziny zastępczej 10 minut przed czasem. Ale wrażenia i emocje długo jeszcze w nas buzowały po rozgrywce :) Jedynym minusem był niedziałający mechanizm, ale MG szybko zareagował i nie popsuło nam to przyjemności z rozgrywki. Pokój przeznaczony raczej dla doświadczonych graczy. Zasłużone wysokie miejsce w ogólnopolskim rankingu. Pozycja must have dla każdego, kto odwiedza Śląsk. Jeśli ktoś jeszcze nie był w tym pokoju, to nasza rada jest tylko jedna. NIE ZWLEKAJCIE! Naprawdę warto! Z niecierpliwością czekamy na najnowszy pokój w Waszym wykonaniu. Na pewno go odwiedzimy!

Co się wydarzyło wczorajszego dnia? Dlaczego głowa nas tak bardzo boli? Co to za tajemniczy facet, który nas zwabił w to podejrzane miejsce? Co nas czeka? Tak wiele pytań a tak mało odpowiedzi, a czas ucieka. Trzeba uciekać, bo nie mieliśmy ochoty poznać odpowiedzi na cześć z tych pytań. Seryjni mordercy to temat rzeka. Jednych fascynują, innych przerażają. Horrory uwielbiam, a na wizytę w takie miejsce nie trzeba było mnie dwa razy namawiać. I było warto. Miejsce ma ciężki, gęsty klimat.
Cóż, już po przekroczeniu progu rudery ma się przeczucie, że wpakowaliśmy się w nieliche tarapaty. Lokal jest wyjątkowo obskurny, wypełniony po brzegi zagadkami, które są bardzo pomysłowe i wciągające. Mamy tu trochę kłódek, ale nie brakuje też elektroniki, a wszystko to oczywiście w tematyce pokoju. Część zagadek była też nieliniowa, co zapewniało każdemu coś do roboty. Część jest też unikalna względem tego, co do tej pory widziałem. Jest tu ponuro, a klimat moim zdaniem zakręca w kierunku slasherów, takich jak Wrong Turn czy Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną. Wszystko w pokoju wpływa idealnie na immersję, wzbudzając momentami niepokój. Udało nam się ujść z życiem z domu Psychopaty 21 minut przed czasem. Wszyscy byliśmy podekscytowani i długo jeszcze rozmawialiśmy po rozgrywce. A to chyba najlepsza rekomendacja dla pokoju ;) Gorąco polecamy! Warto!

Zatroskana rodzina zmarłem wuja prosi nas o pomoc. Stawką jest pokaźny spadek, który wuja zdobył za swego żywota. Sprawa na pierwszy rzut oka niczym się nie różni od innych, ale czy aby na pewno? Udaliśmy się do tego pokoju nie wiedząc, czego właściwie się po nim spodziewać. Testament trafił w moje czułe punkty z niesamowitą precyzją i skradł mi serce.
Po pierwsze - klimat. Uderza już na samym początku we wprowadzeniu, które momentalnie nadaje ton całej rozgrywce. Budowany jest zarówno przez drobne detale wystroju i rekwizyty, odpowiednią grę światłem, jak też i prześwietnie dobraną ścieżkę dźwiękową. Po drugie - przygoda. Mamy tu wciągającą historię, w której współuczestniczymy jako gracze i która się w intrygujący sposób rozwija w trakcie gry, aby ostatecznie w zgrabny sposób złożyć się w całość. Po trzecie - zagadki. Wciągające i wymagające, ale za to świetnie wpisane w klimat i w całą rozgrywkę. Bardzo zaskakujący i nietypowy początek rozgrywki. No i wreszcie nie można zapomnieć o obsłudze - nasz MG spisał się po prostu znakomicie! Świetna rozmowa po rozgrywce. Udało nam się rozwikłać tajemniczą historię zmarłego wuja i jego rodzinki 4 minuty przed czasem, co dodatkowo podkręciło emocje. Przygoda przeżyta w tym pokoju na pewno pozostanie w mojej pamięci na bardzo długo.
Podsumowując Set Me Free przygotowało fantastyczny scenariusz, który jest turbo grywalny, wciągający i w pełni immersyjny. To trzeba przeżyć na własnej skórze. Naprawdę warto! Polecamy!

Podły hrabia Olaf uknuł niecną intrygę celem podstępnego zdobycia fortuny sierot Baudelaire. Wioletka, Klaus i Słoneczko są w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Zatem samozwańczy detektywi zgłaszają się na wezwanie Niezwykle Tajnej Organizacji.
Ale to było dobre! Ależ to był cudowny pokój! Zagrało wszystko. Wystrój: pieczołowicie przygotowany z masą detali. Jednym słowem: petarda! Flow pokoju genialny, ale i zaskakujący w paru miejscach. Zagadek może nie jest dużo, ale są różnorodne i dające mega frajdę po ich rozwiązaniu. Bardzo miło byliśmy zaskoczeni tym co tam zastaliśmy. Widać ogrom pracy i serducho włożone w każdy cm2 pokoju. Rozgrywka wciąga od samego początku, a potem już tylko przyśpiesza. Całość jest stworzona z pomysłem, a rekwizyty są odpowiednio dobrane. Właściciele potrafią w znakomity sposób wykorzystać atuty lokalizacji firmy, co dodatkowo podkręca doznania. W tym miejscu należy się kilka ciepłych słów dla naszemu MG. Czuwał nad nami przez cały czas , a po rozgrywce znalazł chwilę na miłą rozmowę i pamiątkowe zdjęcie. Sama historia miejsca jest fantastyczna i chciałoby się słuchać tych opowieści bez końca. Udało nam się rozwiązać tajemnicę i uciec 30 minut przed czasem, co uważamy za super wynik.
Podsumowując Seria Niefortunnych Zagadek to nie tylko kolejny escape room, ale przygoda, która wciąga. Mamy nadzieję, że Wam również się spodoba. Gorąco polecamy!

Świat stanął na krawędzi zagłady. Ostatnią nadzieją ludzkości jesteśmy MY! Czas zatem przywdziać peleryny i ruszać, bo zegar tyka niczym przysłowiowa bomba. Tu nie ma czasu, żeby się zastanawiać. Tu trzeba działać!
Pokój został zrobiony z miłością do Superbohaterów spod szyldu Marvela i DC. Sam pokój także został całkiem bogato wystrojony, a mnogość przeróżnych elementów może na początku przyprawić o mały zawrót głowy, gdyż trzeba w tym świetnie urządzonym wnętrzu jeszcze zlokalizować (i rozwiązać) szereg łamigłówek. Zagadki nie są na szczęście astronomicznie ciężkie. Cechuje je duża różnorodność i spora liczba elektroniki, czyli coś, czego oczekujemy w pokojach o klimacie sci-fi. Cały pokój jest nimi wręcz naszpikowany. Trzeba działać na wysokich obrotach. Na pochwałę zasługuje też szczególna architektura pokoju, która nieraz nas potrafiła zaskoczyć. Tutaj wszystko jest fantastyczne i dopracowane. Efekt wow towarzyszy nam od samego startu, aż po kres rozgrywki. Wielkie brawa dla Właścicieli, za ogrom włożonej pracy i ciekawe pomysły! Czuć tu dbałość o każdy nawet najmniejszy detal. Na pochwałę zasługuje również obsługa, która widać, że kocha to co robi.
Niezapomniane wrażenia! Warto odwiedzić zarówno ten jak i drugi pokój w Mr Lock. Czekamy już z niecierpliwością na najnowszy pokój.

Jaskinia hazardu od dawna przykuwała uwagę zarówno policji, ale przed wszystkim dziennikarzy, którzy chcieli poznać prawdę kryjąca się w jej murach. Marek był bliski rozwikłania tajemnicy, ale słuch po nim zaginął, Teraz do akcji wchodzimy my. I zrobimy wszystko, żeby misja się powidła. Zegar tyka. Czas działać!
Włamaliśmy się do kasyna. I tu zaczęły się schody. Ale po kolei. Sam wystrój bardzo ciekawy. Poczuliśmy się niczym w prawdziwym kasynie. Rewelacja! Widać ogrom pracy włożony w każdy szczegół. Zagadki różnorodne i mega pomysłowe. Ich rozwiązywanie dało naszej zgranej ekipie dużą frajdę. Rozgrywka wciąga od samego początku, a potem już tylko przyśpiesza. Krok po kroku realizowaliśmy nasz plan. I ostatecznie udało się ukończyć misję w rewelacyjnym czasie nieco ponad godziny. Obsługa standardowo w Escape Arena bardzo miła i sympatyczna. Widać, że dziewczyny kochają swoją pracę ;) Dodatkowe ukłony dla naszej Mistrzyni Gry, która potrafiła naprowadzić na właściwe tory i która w zabawny sposób prowadziła całą rozgrywkę. Czuliśmy się mega zaopiekowani. Po samej rozgrywce znalazła również czas na pamiątkowe zdjęcie i wymianę doświadczeń escapowych. Dawno nie byliśmy w tak ciekawym pokoju i musze przyznać, że z niecierpliwością czekamy na więcej :) Na pewno odwiedzimy kolejny pokój.
Podsumowując Jaskinia Hazardu to fantastyczne miejsce, które niczym prawdziwe kasyno dostarcza nam rozrywki i emocji. Jeśli chcesz je poczuć na własnej skórze i rozwikłać intrygująca zagadkę detektywistyczną, to nie zastanawiaj się tylko zarezerwuj najbliższy wolny termin. Warto! Polecamy gorąco!
#ERwalentynki

To będzie decydujące starcie. Imperium atakuje i zamierza zniszczyć Ruch Oporu. Przyszłość galaktyki jest w naszych rękach. Musimy dostać się do Pałacu Jaby i wykraść plany ataku nim będzie za późno.
Widać, że pokój ma już trochę lat, a ząb czasu delikatni ego nadgryzł. Początkowo wydaje się, że 75 minut to dużo na ucieczkę, ale ten czas umyka z prędkością światła ;) Wchodząc do pokoju przenosimy się istotnie na pokład statku kosmicznego. Myślę że za czasów swojej premiery pokój robił ogromne wrażenie. Zagadek jest sporo, więc każdy z nas miał ręce pełne roboty. Druga część w zupełnie innym klimacie. Zagadki proste, logiczne ale i czasochłonne. Trochę czasu straciliśmy przez nasze gapiostwo ;) Ostatecznie udało nam się uciec w ostatniej minucie, co dodatkowo podkręciło emocje. Obsługa bardzo pozytywna uśmiechnięta i pomocna. Miło spędziliśmy tam czas ze znajomymi, zatem POLECAMY! I niech moc będzie z Wami! ;)
#ERwalentynki

Najwyższy z nordyckich bogów - Odyn ukrył gdzieś w bezkresnej Skandynawii amulety mocy, które musimy odzyskać. Nie łatwa to misja, ale trzeba stawić jej czoła, bo świat pogrąży się w mroku. Jako wojownicy o mężnych sercach ruszyliśmy z misją uratowania świata.
Wikingowie - Amulety mocy to przygoda możliwie jak najbardziej prawdziwa. Surowa, pełna realistycznych przedmiotów, czy lokalizacji. To przygoda, która pochłania bez reszty – świat, który na długo pozostanie w Waszej pamięci. W pokoju mamy do czynienia z bardzo niszową tematyką, jaką jest mitologia nordycka. Na palcach jednej ręki można policzyć ERy w kraju, inspirowane pradawnymi wierzeniami Skandynawów, a szkoda, bo to bardzo interesujący temat. Tutaj wszystko jest fantastyczne i dopracowane. Efekt wow towarzyszy nam od samego wejścia aż po kres rozgrywki. Wystrój sprawia, że przenosisz się do mitologicznego świata i zatracasz się całkowicie w fabule. Zagadki bardzo ciekawe, różnorodne, logiczne i mocno związane z klimatem. Cały pokój jest nimi wręcz naszpikowany. Trzeba działać na wysokich obrotach. Wielkie brawa dla Właścicieli, za ogrom włożonej pracy i ciekawe pomysły! Czuć tu dbałość o każdy nawet najmniejszy detal. Nam udało się ukończyć przygodę rzutem na taśmę 1 minutę przed czasem, a uśmiech i emocje związane z tym pokojem długo nam towarzyszyły. A tym którzy jeszcze nie odwiedzili tego ER-u możemy jedynie polecić, żeby zarezerwować najbliższy wolny termin i poczuć to wszystko na własnej skórze. Warto!
#ERwalentynki