kondzio1a

"Muszę być kompletnie smerfnięty, że się dałem w to wsmerfować! "

Wchodzisz do pokoju i na widok małych domków otwierają się szerzej oczy i pojawia się szerszy uśmiech na twarzy. Pokój jest nie duży, ale wykorzystany w każdym calu. Każdy element w pokoju ma jakieś ważne zadanie. Zagadki są dość logiczne i proste, my we dwójkę potrzebowaliśmy jednej podpowiedzi do wyjścia z pokoju. &extra fajny system podpowiedzi , ważniak daje radę!&
Myślę, ze dzieciom i grupom początkującym będzie się mega podobać. Nam brakowało jakiejś wisienki na torcie, jakiegoś WOW, cała gra toczyła się na jednym poziomie "WOW". :D &taki wniosek, haha&
Jednak pokój bardzo polecam, wrócić na chwilę do dzieciństwa, bezcenne. &3

"Rzeczy proste są zawsze najbardziej niezwykłe i tylko mędrcy potrafią je pojąć." ~Alchemik

Już dawno chcieliśmy odwiedzić nowy pokój w Combinatorze i jak się spodziewaliśmy pokój pozytywnie wymiata. Może klimatycznie nie pobił Statku Piratów, to zagadki są mega przemyślane i dopracowane. Pokój jest prosty i logiczny, jednak ma w sobie duźo tajemnic.
Wiele elementów w pokoju mile zaskakuje, jednak niektóre rzeczy elektroniczne mogłyby być lepiej schowane.
Dzięki fabule poznajemy krakowską legendę &o której nigdy nie słyszałem :D &, co jest bardzo ciekawe w całej zabawie.
Pokój oceniam na 9,5, więc wystawiam 10. :D

"Na jed­nym sto­sie król i wiedźma spłonie, ważne jed­nak to, kto podłoży ogień. "

Weszliśmy do Chaty wiedźmy we dwójkę, pokój bardzo klimatyczny można się poczuć jak w prawdziwej chacie. Szybko można rozpocząć rozgrywkę. Pokój głównie na szukanie. Większe grupy nie powinny mieć problemów z wyjściem z pokoju, nam z jedną podpowiedzią zostało jeszcze 15 minut.
Jednak liczyłem na coś więcej, brakowało tego dreszczyku po pewnym czasie szukało się tylko kluczy. &a miał być pokój dla osób o mocnych nerwach&
Escape fajny dla początkujących grup dla zaawnsowanych będzie prosty, bez większego WOW.
I zapomnieliśmy o zdjęciu po wyjściu. :(

"Nie możesz ułożyć układanki, kiedy połowa elementów wciąż leży w pudełku."

Zachęceni przez właścicieli po trzech świetnych pokojach, postanowiliśmy wejść jeszcze do piramidy, żeby poczuć na własnej skórze działanie klątwy faraona.
Myślę, że jest to najciekawsza "Piramida" w jakiej byłem, jednak w porównaniu z pozostałymi pokojami tej firmy podobała mi się najmniej, dlatego wystawiam mocne 9/10. :D
W pokoju znajdziemy różne zagadki i mechanizmy, plus za brak kłódek. My wyszliśmy z dobrym czasem bez podpowiedzi, dlatego oceniam poziom na łatwy.
Myślę, że Maze in Mind robią kawał dobrej roboty i z niecierpliwością czekam na ich kolejny pokój, może będzie szybciej niż w 2022 roku. :D Bardzo sympatyczna obsługa i super pokoje, każdy fan escapów musi do nich zajrzeć!
Pozdrawiam!

"- Słyszałem o tym miejscu – powiedział. – Czy ten napis nad wejściem nic ci nie mówi, Splinie? To chyba krasnoludzkie runy.- „Wytrzyjcie buty, którzy tu wchodzicie” – przeczytał Splin. – Nic mi to nie mówi. Kiepska wskazówka."

Brak słów, to jest jeden z tych pokoi gdzie brakuje skali żeby ocenić. Wykonanie pokoju myślę, że najlepsze jakie dotąd widziałem. Uśmiech z twarzy nie schodził nam przez całą grę, a nawet się powiększał z każdą nową zagadką.
Już samo rozpoczęcie zabawy przenosi nas w inny świat, a później czujemy się jak w grze komputerowej!
My choć wyszliśmy przed czasem, to ciężko nam było opuścić krainę krasnoludów. :D Myślę, że każdy będzie nią zachwycony, a pokój szybko wbije się na szczyt rankingu.
Znajdziemy tam mnóstwo, różnorodnych zagadek jednak każda zachwyca na swój sposób. Pokój na początku jest nieliniowy, dlatego można się podzielić a później grać wspólnie. :D
Wielkie dzięki za stworzenie takiej perełki wśród escapów!

"Nie można szukać zemsty i nazywać ją sprawiedliwością."

Po magicznej chatce przyszła kolej na "Zemstę".
Początek rozgrywki wydawał mi się dość banalny, to w miarę rozwoju sytuacji pokój nabierał tempa. I z każdą nową zagadką można wciągnąć się w fabułę.
Wszystko wydawało się bardzo realistyczne, jakbyśmy naprawdę szukali mordercy ...
Zagadki są nieliniowe, więc można się fajnie podzielić i każdy ma coś do roboty. My wyszliśmy z jedną podpowiedzią z dobrym czasem. :D
I oczywiście nie brakuje klarownego zakończenia, które podsumowuje całą zabawę.

"Skończyły się polowania na czarownice; teraz czarownice polują na ludzi. "

Zaczęliśmy przygodę w Rybniku od Chatki Czarownicy. W czwórkę zostaliśmy uwięzieni w leśnej chatce, a przez kogo? Chyba każdy się domyśli ...
Pierwsze jak otworzyliśmy oczy, to WOW jak wszystko wyglądało na realistyczne. Gdy przestaliśmy podziwiać chatkę i skupiliśmy się na zagadkach, doznaliśmy kolejnego szoku. Wszystko do siebie idealnie pasowało, zagadki były wplecione w fabułę i czuliśmy się faktycznie jakbyśmy brali do rąk magiczne przedmioty wiedźmy.
A podczas gry każdy z nas czuł, jakby zaraz miałaby się pojawić właścicielka chatki i nas zamienić w karalucha ... :D
Pokój na bardzo wysokim poziomie, było mnóstwo zagadek do rozwiązania, jednak każda była logiczna i magiczna. My wyszliśmy przed czasem z jedną podpowiedzią. :)
Więc kto jeszcze nie był to musi odwiedzić!

" Nie ważne ja­kiego rodza­ju jest po­ciąg, którym jedziesz. Ważne żeby jechał tam, gdzie Ty chcesz ... "

Długo czekałem, żeby odwiedzić II rozdział Sherlocka, wreszcie się doczekałem! :D
Już od samego wejścia do "pokoju" widać ogrom pracy włożony przez twórców. Każdy szczegół mega dopracowany i nic nie jest zbędne i chyba niczego nie brakuje. Klimat jest zajebis**.
Fajnie, że mamy różnorodność zagadek od elektroniki, kłódek i manualnych ... Zagadki komponują się idealnie z fabułą, którą czujemy na każdym kroku. Jednak są dość liniowe i większe grupy mogą momentami się tylko przyglądać, więc proponuje wybrać się w 3/4 osoby. Nam udało się uratować Watsona z jedną małą podpowiedzią i wyszliśmy coś między 45/50 minutą z pokoju.
Pomimo, ze pokój nam się bardzo podobał to brakowało mi jakiejś wisienki na torcie. Małego dreszczyku &w końcu naszemu przyjacielowi grozi śmierć& albo jakiegoś wielkiego WOW na koniec.
Pan z obsługi bardzo sympatyczny, miło, że się przygotował i poznał ekipę Dzikich Kotów. :D
Ps: Trzymam kciuki za III rozdział! Zagadkę pokoju już rozwiązaliśmy i wiemy, kto za tym wszystkim stoi.

"Więzienie nie tkwi na zewnątrz, ale jest w środku każdego z nas. Może jest tak, że nie umiemy bez niego żyć. "

Idąc do więzienia liczyłem na kraty i ciemność. Nie spodziewałem się tego co tam zastałem. Pokój ma już swoje lata i powinien być odnowiony. Jakieś kable czy odpadające kratki ze ścian zlikwidowane. Więc klimatycznie pokój mi się nie podobał.
Zagadki zróżnicowane &manualne, elektronika, kłódki&, na początku wymagana współpraca za co plus. Jednak ostatnią zagadkę chyba trzeba rozwiązać na czuja &bo w sumie nadal nie wiem skąd mamy wziąć kolejność ... &. I za dużo zagadek matematycznych, choć jestem matematykiem uważam, że w pokoju nie powinno być dużo liczenia bo w miarę czasu człowiek się męczy zagadkami.
Byłem z osobami, które były pierwszy raz im się ten escape bardzo podobał. :D Więc mam nadzieję, że zaszczepiłem w nich bakstyla na escapy.
Dałbym wyższą ocenę &jednak są nowe oceny na lockme&, jedna rzecz była już otwarta na początku. Pani rzuciła winę na mechanizmy, jednak z mojego doświadczenia powinniśmy dostać jakąś zniżkę. :P
Pozdrawiam i życzę sukcesów w nowych pokojach.

"Chyba mają straty w sprzęcie." ~Pozdrowienia z Rosji

Dobrze było ale po rewelacyjnym Dzikim Zachodzie w Lucky Lock, spodziewałem się rewelacyjnego Agenta. :P
Dużym plusem pokoju są zróżnicowane zagadki, dużo elektroniki i liczenia. Kilka zadań pozwoliło nam się poczuć jak być prawdziwymi Agentami.
Jednak wystrój pokoju jest dość ubogi, mało rekwizytów i w pewnym momencie uciekła mi gdzieś fabuła.
Dobry pokój dla graczy, którzy zaczynają swoją przygodę z escapami. Doświadczonych raczej nic tutaj ne zaskoczy, jednak mogą przyjemnie spędzić czas.
Wielki plus dla Pana z obsługi, mimo naszej pomyłki pozwoli nam zagrać w Agencie! :D Czekamy na kolejne pokoje. ;)