Dayman

    Dayman

    Fighter of the Nightman Champion of the Sun! Master of karate and friendship For everyone

    Visited rooms:
    254

    Planned rooms:
    0

    Level:
    Pioneer

    Points:
    201

    150
    201 pts
    225
    Strangers
    Strangers

    Ej spoko, zaraz się zmęczą i przestaną drzeć japy!

    3/7/21 | visit date: 2/27/21

    Spoiler: Nie przestali.

    Gorzej! Właśnie wtedy na pełnej wjechał Pan Hops, a my wiedzieliśmy już, że mamy dwa wyjścia. Albo nauczyć się pracować w tym cyrku, albo stać się częścią niego. Możecie zgadywać, którą wersję wybraliśmy.

    Mam niesamowity problem z napisaniem tej opinii, bo Nieznajomi to taki pokój, który w 200% jest tym, co ja chcę od escape roomów i co mnie najbardziej w nich bawi. Mogłabym napisać 10/10, najlepszy pokój, fajnie było, polecam nara i w sumie by starczyło, ale wysilę się trochę bardziej.

    Czy wiecie, że Mistrzowie Gry w Continuum to najbardziej cudowni ludzie na świecie? Zapraszam inne firmy na lekcje mistrzowania! Wprowadzenie do Nieznajomych od razu wrzuca graczy w wir wydarzeń, podnosi ciśnienie, sprawia, że mamy ochotę już wstać i biec bawić się z innymi, ale z drugiej strony chce się też zostać i posłuchać więcej, bo tak fajnie jest wszystko spięte. Jeżeli lubicie równy poziom od samego wejścia do samego zakończenia, to tutaj naprawdę dzieje się escape roomowa magia.

    Zagadki w Nieznajomych.... moment. Chwila. Na pewno jakieś były! Coś na 100% trzeba było rozwiązać, tylko szczerze powiedziawszy nie to miało znaczenie. INTERAKCJA! to jest hasło przewodnie. I jeżeli jesteście nastawieni na móżdżenie i rozwiązywanie trudnych zagadek, to będziecie zawiedzeni. Jasne, coś tam do rozwiązania jest, w końcu to wciąż (?) escape room, ale nie przejmowałabym się tym, że nie możecie wpaść na jakieś rozwiązanie. Też nie mogliśmy jak ktoś non stop coś od nas chciał. Ale może to dlatego, że dzieliliśmy się jedną komórką mózgową na cztery osoby, a w tym momencie miała ją niewłaściwa osoba? MOŻE! Ja osobiście łapałam się na każdy możliwy żart. Wbrew pozorom wcale nie dlatego, że jestem głupia! (no może poza pierwszymi 3 razami. (co?)) Tylko szczerze polecam się z tymi Nieznajomymi zaznajomić i wchodzić w interakcje, bo ominie Was cała zabawa ;)

    Jeśli chodzi o klimat, to ja jestem ogólnie zauroczona całym Continuum. Lokal jest piękny i zachwyca na każdym kroku. Można pół nocy spacerować po korytarzach i wciąż odkrywać coś nowego! Sami Nieznajomi są zrobieni bardzo klimatycznie, oddają to co powinni i naprawdę można się zapomnieć, że to wciąż ER. Wszystko, dosłownie wszystko się w tym miejscu spina.

    Nawet fabuła w tym miejscu ma sens! Chociaż jest bardzo chaotycznie, to pokój wciąż opowiada nam historię, której jesteśmy integralną częścią. Jak kończy się ta historia? Zobaczcie sami!

    Moim osobistym zdaniem fenomen Nieznajomych i faktu, że jestem w stanie z ręką na sercu powiedzieć, że obecnie jest to mój numer 1 na liście odwiedzonych pokoi, jest przede wszystkim zgrana i równo nienormalna (żeby nie używać niecenzuralnych słów, ale wiecie o co mi chodzi) ekipa, która troszczy się o Continuum z wielkim zaangażowaniem. Widać tam jak dobrze Mistrzowie Gry się bawią, jak dużo (np. w postaci dekoracji, grafik, masek) wkładają od siebie, jak dobrze się znają i sobie ufają. Polecam zobaczyć też materiały reklamowe od chłopaków! Grafiki z serii Poznaj Nieznajomych, zdjęcia promujące pokój, albo najnowszy hit w postaci reklamy kubków (ej właśnie. gdzie moje kubki?) po prostu mistrzostwo. Dla mnie firma top 1 w całej Polsce i tego Wam życzę w rankingu Lm! :)

    Ps. czekamy na Motel Cykady, abyśmy w razie problemów mieli gdzie zanocować, bo przygotowane przez Was w Nieznajomych lokum było bardzo klimatyczne, acz nieco niewygodne i piaszczyste. Dziękujemy za super niezapomnianą zabawę i do zobaczenia!
    Ej spoko, zaraz się zmęczą i przestaną drzeć japy! Ej spoko, zaraz się zmęczą i przestaną drzeć japy!
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 10/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 10/10

    Difficulty: Medium

    Rodzina Addamsów
    Rodzina Addamsów

    Normalność to iluzja ;)

    9/13/20 | visit date: 9/5/20

    Hurry Up to firma, która kojarzy mi się z bajkowo-filmowymi escape roomami. Jest Wioska Smerfów, jest Jumanji i moim zdaniem najlepszy pokój tej marki... Rodzina Addamsów! Od tej szalonej rodzinki rozpoczęliśmy escapową sobotę we Wrocławiu i był to strzał w dziesiątkę. Co prawda poprzeczka dla pozostałych pokoi zaplanowanych na ten dzień została postawiona naprawdę wysoko, ale za to rozpoczęliśmy dzień w bardzo dobrych nastrojach!

    Addamsowie to takie trochę moje miłe wspomnienie z dzieciństwa, uwielbiałam ten serial i mroczne postacie! Jak fajnie było wrócić do tego klimatu i samemu wejść do świata wypełnionego mrokiem i odrobiną czarnej magii, ale też komedią. Bardzo lubię gdy pokój powiązany fabularnie ze znaną serią, filmem, serialem, grą, czy książką nie tylko zawiera motywy z danego uniwersum, ale także opowiada swoją własną historię. Z doświadczenia widzę, że skupienie się na konkretnym wątku wychodzi zazwyczaj escape roomom na lepiej niż wrzucenie do pokoju wszystkiego co tylko kojarzy się z danym światem. Oglądanie rekwizytów i odkrywanie kolejnych nawiązań jest fajne, ale jeszcze fajniejsze jest stanie się częścią historii. Tutaj mamy do czynienia z bardzo angażującym wątkiem fabularnym. Wujaszek Fester zaginął i jako część kochającej się rodziny musimy go odnaleźć i pomóc po tym co go spotkało! Hurry Up bardzo zmyślnie zaangażował graczy w fabułę i pozwolił im stać się członkiem rodziny. I mówię to ja, od niedawna zanana jako Elwira Addams >.>

    Wystrój i klimat jest na bardzo wysokim poziomie i czuć to na każdym metrze kwadratowym pokoju. Szkoda tylko, że nie ma więcej rekwizytów, które można wziąć do rąk, obejrzeć, pomacać, ale rozumiemy, czym to jest spowodowane :) Wszystkie elementy są bardzo ładnie wykonane, nie wieje tu kiczem i słabą jakością, aż przyjemnie popatrzeć. W tle gra znana i lubiana muzyka, która jeszcze bardziej ułatwia immersję. Każdy etap gry jest równy pod względem klimatu, chociaż najbardziej urzekła mnie ta najdłuższa i jakby nie było główna część. Do tego wszystkiego dodajmy jeszcze fajnie zaprojektowane rozłożenie poszczególnych etapów. Lubimy takie!

    Zagadki również są jakościowe, po odwiedzeniu 200 pokoi ciężko jest znaleźć zagadkę, która stricte by nas zaskoczyła, ale to w jaki sposób jest ona graczom podana ma równie wielkie znaczenie. Tutaj mieliśmy kilka sytuacji, w których byliśmy zaskoczeni :) Nie samym rozwiązaniem, a tym jak zagadka została zaprojektowana. Dodatkowo tak samo jak wystrój, tak i zadania są wysokiej jakości. Jest po prostu ładnie! Zadania, które stoją przed graczami są różnorodne i jest ich całkiem sporo. Rodzina Addamsów to niekoniecznie liniowy pokój, więc warto podzielić się zadaniami i mieć zgrany zespół. Pojawią się zagadki, które będą wymagać ścisłej współpracy, czy odrobiny zręczności. Najbardziej cenimy pokoje, których zagadki są wpasowane w fabułę i klimat i tak jest tutaj. Przez cały czas czujemy ducha kultowych Addamsów. Hurry Up zręcznie połączył pokój przygodowy z odrobiną dreszczyku, ale też nutą komedii. Brawa!

    Obsługa bardzo miła, nawet jeżeli byliśmy tą poranną grupą, dla której trzeba w sobotni ranek zwlec się z łóżka ;) Z niecierpliwością czekamy na to co Hurry Up zaserwuje nam następnym razem!

    Rodzina Addamsów to zdecydowanie wrocławski top. Jest to pokój, dla którego warto przejechać kilkaset kilometrów! Polecam wszystkim zapalonym escape roomowiczom, albo po prostu fanom serii. Każdy znajdzie dla siebie coś dobrego w tym pokoju!
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 10/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 10/10

    Difficulty: Medium

    King Arthur`s Dungeons
    King Arthur`s Dungeons

    Król Artur i rycerze escape roomu

    9/13/20 | visit date: 9/6/20

    Wyobraźcie sobie książkowy escape room. Ale taki naprawdę idealny, w którym wszystko jest na tip top. No... to teraz pomnóżcie razy 10 i mamy Lochy Króla Artura :)

    Jeżeli miałabym wskazać w Polsce pokój, który w 100% wypełnia swoje zadanie i ma wszystko to co powinien mieć escape room, to bez wahania postawiłabym na Lochy od Exit19. Są zagadki na bardzo wysokim poziomie, jest klimat wypływający z każdego kąta pokoju, są dekoracje na niemożliwie wysokim i realistycznym poziomie, jest mnogość miejsc, a sam pokój jest po prostu ciekawie zaprojektowany, jest muzyka, która sprawia, że aż chce się eksplorować, jest po prostu wszystko to co być powinno w escape roomie wysokiej klasy. Ale może przejdźmy przez każdy punkt po kolei.

    Dekoracje, a przez to i klimat to jest najwyższa półka w porównaniu do pokoi w całej Polsce. Nie spotkamy się tu z ozdobami ze styropianu i słabej jakości materiałów. Wszystko wygląda bardzo realistycznie, zadbano o każdy najdrobniejszy szczegół. Jest po prostu pięknie. Mogłabym drugie tyle po przejściu siedzieć w pokoju i podziwiać elementy scenografii i każdy rekwizyt z osobna. Nie raz zakrzyknęliśmy 'wow' widząc co na nas czeka na kolejnych etapach. Ponad to Legendy Króla Artura są najbardziej efekciarskim pokojem jaki w życiu widziałam. Jeżeli chcesz pokazać swoim znajomym, że escape roomy są ekstra i potrafią przenieść gracza do innej rzeczywistości, to to jest świetny wybór! Nie trzeba używać wyobraźni, bo to co nas otacza w zupełności wystarcza.

    Każda zagadka została odpowiednio wpasowana w fabułę i klimat pokoju. Nawet najprostsze zadania, znane już z innych pokoi zagadek, są podane graczowi w taki sposób, że aż chce się je rozwiązywać. Momentami można robić wiele zadań jednocześnie, ale w taki sposób, że raczej pozostała część drużyny będzie miała okazję zobaczyć wszystko. Nic nikogo nie ominie :) Zagadki są bardzo różnorodne, tak samo jak zamki, kłódki i mechanizmy, także dla każdego coś dobrego. Znalazło się miejsce na zadania zręcznościowe, manualne, trochę dla osób dobrych w przeszukiwaniu każdego cala pokoju, a także zagadki na typowe kminienie.

    Oddzielny mini akapit muszę poświęcić na podkład muzyczny, który został wykorzystany w pokoju. Osobiście jest dla mnie naprawdę istotne, żeby coś grało w tle. Tutaj mamy do czynienia ze świetną muzyką, która aż napełnia motywacją i energią do rozwiązywania kolejnych zadań. W momencie, w którym poleciała znana mi nuta niemalże z okrzykiem wbiegłam po dalsze zagadki. Połączenie klimatu i dobrej muzyki pozwala graczom wchłonąć w rozgrywkę i zapomnieć, że to nie średniowieczny zamek, a rynek Wrocławia ;)

    Obsługa spisała się na medal, bez wahania pomogła, gdy utknęliśmy, ale też spokojnie dała nam czas do namysłu. Zawsze lubimy chwilę porozmawiać o branży i pokojach z mistrzem gry, a na to też znalazł się czas. Do tego mogliśmy bez problemu zaczekać w lokalu na naszą kolej w pokoju po tym jak udało nam się wyjść z Prison przed czasem.

    Lochy Króla Artura to zdecydowanie topowy pokój na bardzo wysokim poziomie, który można polecić dosłownie każdemu. Średniowieczny zamek to dosyć uniwersalny temat, który potrafi wciągnąć wszystkich. Jeżeli dodamy do tego to z jakim rozmachem został wykonany pokój mamy przed sobą escape roomową perełkę. Bardzo polecam!

    Czekamy na Waszą wersję warszawskich pokoi (szczególnie zaciekawił mnie Opuszczony Hotel, bo to jeden ze starszych pokoi z naszego miasta i zobaczenie go w zupełnie nowej odsłonie byłoby czymś naprawdę ciekawym) i inne nowości :) Do zobaczenia przy okazji kolejnego escape tripa do Wrocławia!
    Król Artur i rycerze escape roomu Król Artur i rycerze escape roomu
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 10/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 10/10

    Difficulty: Medium

    American School Story
    American School Story

    Podwyżki dla nauczycieli! Co tu się odje....?!

    9/11/20 | visit date: 9/6/20

    Pierwszy raz kompletnie nie wiem co mam napisać w opinii i od czego zacząć. Jedyne co przychodzi mi na myśl to zapytać szanownych twórców co takiego brali podczas procesu kreacji i projektowania pokoju i czy mają tego więcej, bo chętnie też spróbuję...

    Mamy tutaj do czynienia z czymś totalnie nieszablonowym, odjazdowym, innym i ledwo mieszczącym się w ramach kategorii escape room. Takie eksperymenty to coś co ja lubię najbardziej! Nie oznacza to jednak, że brakuje zagadek, bo zagadki są i to naprawdę porządne! Ale spróbujmy zacząć od początku.

    Zaczyna się całkowicie normalnie, kilka zasad technicznych, krótka pogawędka, a potem zostajemy wpuszczeni do środka pokoju i od razu czujemy, że równie dobrze moglibyśmy się teleportować do równoległego, lekko skrzywionego świata, bo tak tam jest cudownie i dziwnie! Chyba nie jest tajemnicą, że American School Story (z kłopotliwym skrótem 'ASS', dlatego będę się jednak posługiwać pełną nazwą pokoju ;) ) to scenariusz, który stawia na interakcję z graczem. Mówiłam już, że uwielbiam pokoje z interakcją? Na pewno tak, ale się powtórzę - takie pokoje są... mistrzowskie! W przypadku American School Story tej interakcji jest naprawdę dużo, każda rozgrywka jest inna, bardzo dużo zależy od tego jak grupa wczuje się w klimat i jak wejdzie w swoje role. Sama chętnie przeszłabym pokój jeszcze raz tylko po to, aby spotkać na swojej drodze inne postacie i zachować się inaczej w niektórych sytuacjach.

    Jest to pokój inny niż wszystkie, bo zakłada, że drużyna nie będzie próbować pobić wyimaginowanego rekordu. Nie liczy się tu czas, przechodzenie bez podpowiedzi, ale dobra zabawa. I z takim nastawieniem do gry powinna przyjść każda grupa. To skoro jest to bardziej doświadczenie z elementami spektaklu, to gdzie tu miejsce na zagadki? Otóż jak najbardziej znalazło się! Wszystkie zadania, które napotkamy na swej drodze są naprawdę ekstra! Chociaż nie znajdziemy nic szczególnie odkrywczego w samych zagadkach, to sposób ich podania jest naprawdę przekonujący. Mnie każda jedna zagadka chwyciła za serce i sprawiła, że naprawdę nie chciałam kończyć tego pokoju. Do tego warto również wspomnieć, że wszystkie zagadki są wpasowane w fabułę i tematykę pokoju, nic tu nie jest przypadkowe :) Mamy prawdziwy trip do lat '80! Do tego dochodzi świetna muzyka, którą na pewno każdy rozpozna. Znalazło się też miejsce na motywy filmowe i serialowe :)

    Na podkreślenie zasługuje, że jest to pierwszy w mojej niemalże 200 escapowej karierze pokój, który mogę nazwać pokojem abstrakcyjnym i psychodelicznym. Do tej pory pod przykrywką abstrakcji znajdywałam randomowe elementy, które w żaden sposób do siebie nie pasowały. Tutaj mamy całą historię i prawdziwą psychodelię, w której ciężko poczuć się w 100% pewnie.

    Plot twist jaki zafundował nam Fox o'clock zwalił mnie z nóg, jest tylko kilka pokoi w całej Polsce, które tak dobrze potrafią poprowadzić fabułę, że zakończenie sprawiło, że musiałam zbierać szczękę z podłogi. American School Story jest jednym z nich!

    Podsumowując - naprawdę dobre zagadki, duża dawka interakcji z graczem, zadania na współpracę, wystrój dopasowany w stu procentach na każdym możliwym etapie, podkład muzyczny, który sprawia, że momentami chce nam się tańczyć, a momentami schować pod ławką, wyśmienita obsługa, nieszablonowość... dla mnie escape room idealny. Od razu wskoczył do mojej osobistej top 5 :)

    Komu polecam? Wszystkim! Ale tylko pod warunkiem, że macie odrobinę dystansu do siebie i świata. Bo nie mogę powiedzieć, że normalnie w tym pokoju nie jest!
    Podwyżki dla nauczycieli! Co tu się odje....?! Podwyżki dla nauczycieli! Co tu się odje....?!
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 10/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 10/10

    Difficulty: Medium

    Pan Świnka
    Pan Świnka

    Pan mówi do mnie? Dla takich łachmytów PAN ŚWINIA!

    9/2/20 | visit date: 6/6/20

    Pan Świnka to taki uprzejmy gość, co to potrafi prawdziwie ugościć grupę nieznajomych i sprawić, że na pewno zapamiętają do końca życia wizytę u niego... szczególnie jeśli ich życie dobiegnie kresu zanim wizyta zdąży się skończyć ;)

    Black Box to escape, który zasłynął w całej Polsce z historii o charyzmatycznym klaunie, porywającym dzieci i mieszkającym w kanałach pod miastem. Nic więc dziwnego, że gdy powstał drugi pokój twórców słynnego Cosia czym prędzej zaplanowaliśmy kolejną wycieczkę do Poznania. Pan Świnka był naszym przywitaniem, ponieważ odwiedziliśmy go jeszcze tego samego dnia co przyjechaliśmy, późnym wieczorem.

    Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że jest to pokój jakiego jeszcze nie przeżyliście. Z jednej strony jest trochę strasznie, historia kryjąca się w czterech ścianach Pana Świnki przyprawia o dreszcze, są momenty, w których oglądamy się za siebie, bo przecież na pewno ktoś za nami stoi i chce nam zrobić krzywdę.... Ale jest też nieco humoru i czegoś dziwnego co sprawia, że Pan Świnką jest genialnym thrillerem z elementami humorystycznymi.

    Fabuła scenariusza przedstawiona jest nam głównie przez sam pokój. Bardzo łatwo jest się domyśleć co tak właściwie się dzieje i w jak bardzo nieciekawej sytuacji utknęliśmy. Dla osób, które jeszcze bardziej chcą wciągnąć się w historię są też kartki w formie dziennika z ciekawie rozpisaną fabułą. Polecam przeczytać, bo to co się tam wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie! Najmocniejszymi momentami historii jest jednak rozpoczęcie i zakończenie. Mało który pokój w mojej karierze escapowej sprawił, że włączył mi się instynkt przetrwania i uciekałam, aż się za mną kurzyło.

    Zagadki wpasowane w klimat, jedne bardziej skomplikowane, drugie mniej, trochę sporo typowego "policz, wklep kod", ale znajdziemy też bardziej zmyślne rozwiązania. Jak to w pokojach Black Boxa - stawia się tu na interakcję z graczem, więc polecam grę szczególnie tym grupom, które potrafią się bawić samą formą escape roomu i niekoniecznie są zdeterminowane wyjść w jak najkrótszym czasie i rozwiązać wszystkie zagadki w 100% samodzielnie.

    Wystrój i dekoracje są jak najbardziej poprawne, niektóre mniej, niektóre bardziej porywające. Czasami chciałabym zobaczyć więcej rekwizytów w danym stylu, ale wciąż jest to naprawdę porządnie zrobiony pokój. Szczególne wrażenie robi początek gry, pierwszy raz spotkałam się z takim rozpoczęciem :)

    Jeżeli podobała Wam się forma Cosia, to Pan Świnka jest pozycją obowiązkową na Waszej liście escape roomów do zwiedzenia. Bawiliśmy się super, obsługa dała z siebie 100% nawet jeśli był to czas popandemiczny i zarówno my jak i mistrz gry był trochę nierozgrzany (wyobrażacie sobie nie prowadzić grup przez 3 miesiące, a potem wrócić jakby nigdy nic? Tak właśnie było!).

    Czy Pan Świnka wspina się na wyżyny i jest lepszym scenariuszem niż Coś? Nie wiem. Mi osobiście jednak wciąż bardziej podobała się przygoda pod znakiem szalonego klauna, ale na pewno Prosiaczek również będzie miał swoich zwolenników. Tak czy inaczej bardzo polecam! Jest to coś innego, zabawa formą, a do tego wyszło z rąk szaleńca jakim jest właściciel Black Boxa, więc po prostu musi być dobre :)
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 10/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 10/10

    Difficulty: Medium

    Coś
    Coś

    Coś czai się w kanałach....

    8/31/20 | visit date: 6/8/20

    ... i jest to nie byle co!!

    Są takie pokoje, które zapadają w pamięć do końca życia i myślę, że mogę spokojnie powiedzieć, że to jest właśnie tego typu pokój. Jechaliśmy do niego kompletnie nieświadomi czego się spodziewać i chociaż słyszeliśmy całą masę pozytywnych opinii i zapewnień, że jest to... coś innego, to dopiero po wejściu do lokalu uwierzyliśmy, że rzeczywiście będzie to szczególnie ciekawe doświadczenie. Właśnie! Doświadczenie! Coś gwarantuje nam nie zwykłą grę w pokoju zagadek, ale właśnie całe doświadczenie i coś na kształt pokazu.

    Coś jest pokojem, który nie zachwyci nas dekoracjami za miliony dolarów, szczególnie skomplikowanymi zagadkami, czy cudami najnowszej technologi na każdym rogu... ale po prostu ma to COŚ! Klimat wprost wylewa się z pokoju i jest to coś co zespół PLEH lubi najbardziej - interakcja w graczem. Mnie osobiście BlackBox kupił już na samym wstępie, a raczej kupił mnie właściciel całego przybytku. Czarek robi niesamowitą robotę od samego wejścia gracza do poczekalni, ale jest to coś o czym każdy powinien przekonać się na własnej skórze. Mogę jedynie uprzedzić, że przyda się odrobina dystansu i umiejętność wciągnięcia się w historię. Mistrz gry się z Tobą bawi, więc baw się razem z nim ;)

    Zagadki w pokoju są fajne, zróżnicowane, zakotwiczone w fabule i po prostu mają sens. Na żadnej nie stanęliśmy na szczególnie długo, przez kolejne etapy gry przechodzi się dosyć płynnie. Pokój jest z kategorii tych straszniejszych, więc zadania postawione przed graczem nie są szczególnie wymagające. Bądźmy szczerzy, ciężko skupić się na zagadkach, gdy mamy wrażenie, że ktoś lub coś za nami stoi. A może to tylko nasza wyobraźnia płata nam figle? W kanałach wszystko jest możliwe ;)

    Klimatycznie jest bomba, ale znowu jest to przede wszystkim zasługa mistrza gry, który po prostu potrafi wprowadzić graczy w klimat gry. Coś jest pokojem, który przepięknie udowadnia, że aby stworzyć coś fajnego, innego i nowego naprawdę niekoniecznie trzeba wydać pięciocyfrową liczbę na stworzenie pokoju (chociaż te escapy za takie pieniądze też bardzo szanuję!).

    Bardzo szczerze polecam zobaczyć ten pokój i dać się wciągnąć w świat wykreowany przez twórców na bazie słynnej powieści Kinga. W mojej osobistej liście topowych pokoi w całej Polsce spokojnie zmieści się na podium, a przez jakiś czas zajmował honorowe pierwsze miejsce! Obecnie top 3 na sto procent!

    Warto też wspomnieć, że po grze spędziliśmy kolejną godzinę na rozmowie o świecie escapów z właścicielem, a to zawsze bardzo dobrze świadczy o escape roomie. Pasja do ERów u właścicieli to to co sprawia, że spod ich rąk wychodzi coś niesamowitego i tak było w tym przypadku.

    Życzymy sukcesów i dużo grup poznających Cosia. Co prawda Pan Świnka też już za nami, ale przy kolejnej wizycie w Poznaniu planujemy zobaczyć Orphaneum!

    * Na koniec chciałabym przeprosić za użycie zbyt dużą ilość razy słowa "coś" w tej opinii. Było to silniejsze ode mnie ;)
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 10/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 10/10

    Difficulty: Medium

    Personality
    Personality

    Walczące dżiny w tym obrazku widzę....

    8/30/20 | visit date: 6/13/20

    Ostatni dzień wyjazdu do Poznania poświęciliśmy Mistrzom Grozy (oraz ich sąsiadom piętro wyżej). Najpierw odwiedziliśmy Szum, który zakończył się dość... szumnie! Następnie przyszła kolej na Osobowość, która jak torpeda wskoczyła na pierwsze miejsce w moim osobistym rankingu escape roomów w Polsce. Całym sercem uwielbiam takie pokoje jak ten, które grają trochę z naszą psychiką i stawiają na interaktywność i pojadę w poszukiwaniu takich perełek na koniec Polski.

    Ale ale! Zacznijmy od początku! Na wstępie zostaliśmy wyproszeni z lokalu... bo to co się dzieje w Osobowości to prawdziwy performance! Wprowadzenie jest nietypowe, a później jest już tylko lepiej. Bartek stanął na wyżynach mistrzowania, takiego mistrza gry życzę Wam w każdym escape roomie. Było miło, przyjemnie, była [spojler], chwila pogawędki... ;) No bajka! Cała ekipa Continuum to świry, które każdą grę podtrzymają w napięciu i sprawią, że gracze poczują się wyjątkowo. Widać, że escape roomy to ich pasja i bardzo to szanuję. Jakby się nad tym zastanowić to każda jedna gra przebiegnie trochę inaczej i wiele zależy od nastawienia samych graczy.

    Zagadki w pokoju są różnorodne, znajdzie się coś w przymrużeniem oka (Kamil wsadź tu rękę, bo ja chyba mam omamy dotykowe... - Elwira 2020), coś dla fanów typowych zagadek logicznych, trochę kminienia, zręcznościówek, jednym zdaniem - dla każdego coś dobrego. Są też zagadki, które sprawią, że pomyślicie, że chyba jednak jest coś z Wami nie tak, a jak to nie zadziała, to Wasz zespół nie zapomni Wam tego do końca życia... Przyda się też spostrzegawczość, praca zespołowa i odrobina zapamiętywania. Ale przede wszystkim, żeby dobrze bawić się w tym pokoju trzeba dać się porwać fabule, klimatowi i po prostu stać się częścią tej zagmatwanej historii.

    Jeżeli jesteś fanem gier, filmów, seriali itp. to dodatkową zabawą w pokoju jest znajdowanie nawiązań do różnych dzieł i jaranie się faktem, że udało się odkryć ich aż tyle #polecam. Ciekawy skąd te inspiracje? Tego można dowiedzieć się np. na instargramie Continuum! Polecam, fajnie jest to wszystko przekminić jeszcze raz na spokojnie, po grze.

    Dekoracyjnie Osobowość powala. A przynajmniej powaliła mnie, szczególnie tym jednym elementem, na którego nie mogłam się napatrzeć i przez połowę powrotu do Warszawy zastanawiałam się skąd wzięliście wariata, który Wam takie rzeczy robi :o Szanuję mocno! Skoro dekoracje sprawiły, że musiałam zbierać szczękę z podłogi, to łatwo uwierzyć, że klimat był na równie wysokim poziomie. Ten pokój żyje i wszystko co w nim znajdziecie wygląda w 100% realistycznie.

    Żałowałam jedynie, że nie był to nasz ostatni pokój tego dnia, żebyśmy mogli zostać na dłużej i dalej jarać się każdym elementem wystroju. Poza tym byłoby to doskonałe zwieńczenie naszego wyjazdu do Poznania.

    Teraz pozostaje nam już tylko czekać na dwa kolejne cudeńka spod rąk tych szaleńców i planować powrót do miasta doznań. Ja już teraz mogłabym jechać poznawać Nieznajomych, ale logika każe cierpliwie zaczekać i podarować sobie trzy pokoje jednego dnia <3

    Polecam wszystkim, to po prostu trzeba przeżyć na własnej skórze!
    Walczące dżiny w tym obrazku widzę.... Walczące dżiny w tym obrazku widzę....
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 10/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 10/10

    Difficulty: Medium

    Stara Szafa
    Stara Szafa

    Narnia naprawdę istnieje!

    2/22/20 | visit date: 2/17/20

    I znajduje się w Markach ;)

    Ile dokładnie czekaliśmy na ten pokój? Nikt tego nie zliczy! Wiedzieliśmy jedynie, że warto czekać, ponieważ ekipia Świata Zagadek nigdy nie zawodzi. Tak było i tym razem - Stara Szafa to przygodowy pokój na bardzo wysokim poziomie.

    Stajemy przed wejściem do mieszkania Pana Ambrożego. Cel jest jeden: odnaleźć legendarną krainę! A co jak się nie uda? Tragedia! Wyrzucą nas z pracy ;) Zadanie nasze dodatkowo ma element, który jak na escape roomy jest dosyć niespotykany, co jest ciekawym urozmaiceniem. Fabuła wciąga, jako drużyna bardzo chcemy wypełnić naszą misję, a to już połowa sukcesu.

    Dekoracje i klimat w Starej Szafie to połączenie wysoko jakościowych rekwizytów, ale też mniej spektakularnych elementów. Chociaż pokój nie jest po brzegi wypełniony dekoracjami, to wciąż zadowala oko i cieszy przez całą grę. Czy czuć w pokoju klimat Narni? Osobiście jestem słabą osobą do wypowiadania się na ten temat, jako że fanką książek o Narnii nie jestem i traktowałam pokój bardzej jako fajną przygodówkę. Dla osób, które czytały książki na pewno znajdą się smaczki, które je zadowolą. W pokoju są też elementy, które sprawiły, że wspólnie zakrzykneliśmy "ooooo, ale to jest fajne!"

    Zagadkowo pokój stoi na wysokim poziomie. Część zagadek prosta, na rozwiązanie wpada sie od razu, nad innymi trzeba trochę pomyśleć, odrzucić inne możliwości. W naszym odczuciu Stara Szafa to bardzo przyjemny do przejścia pokój, który chociaż nie prowadzi za rączkę, to nie powinien też być niemożliwym do pobicia wyzwaniem dla grup początkujących. W Starej Szafie znajdziemy zagadki, do rozwiązania których przydadzą się różne umiejętności, więc nikt z drużyny nie będzie się nudził.

    Obsługa jak zawsze powyżej skali. Dobrze, że przybyła następna grupa, bo zostalibyśmy w Świecie Zagadek do zamknięcia centrum handlowego (i to nie byłby pierwszy raz). Cały team wręcz wypełniony pasją do escape roomów. Bardzo nas cieszy, że są firmy, które wciąż się rozwijają i prezentują niezmiennie wysoki poziom od lat. Z niecierpliwością czekamy na kolejny projekt! <3

    Krótkie podsumowanie: polecamy pokój wszystkim fanom zagadek, niezależenie od poziomu zaawansowania, wieku, czy znajomości książek o "Narni". Jest cel, są fajne zagadki, są ładne dekoracje, jest świetna obsługa, więc czego chcieć więcej? Nic tylko biec odkryć tajemnicę Starej Szafy!
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 10/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 10/10

    Difficulty: Medium

    Plan na włam
    Plan na włam

    Włam w starym, dobrym stylu!

    10/3/19 | visit date: 9/13/19

    Pokój odwiedziliśmy w trakcie naszego drugiego tripu do Bydgoszczy. Większość pokoi Wyjścia Awaryjnego przeszliśmy w Warszawie, więc fajnie, że udało nam się odwiedzić ten jeden w oryginalnej lokacji :D Pierwszy dzień wycieczki - Plan na Włam to świetny pomysł na rozpoczęcie z przytupem!

    Chociaż pokój ma już swoje lata i miejscami widać w nim upływ czasu (głównie w dekoracjach), to wciąż budzi wiele pozytywnych emocji i wrażeń. Zagadki są ciekawe, dobrze skonstruowane, pasują do klimatu i są wpasowane w fabułę i całość scenariusza.

    Wystrój chociaż przez pokój przeszła już cała masa grup, to wciąż wygląda naprawdę porządnie! Fajne elementy, które sprawiają, że łatwo zapomnieć, że to nie prawdziwe kasyno :) Największy plus za stół oczywiście!

    Obsługa na najwyższym poziomie, zostaliśmy poprowadzeni bardzo profesjonalnie! Super, że znaleźliście czas na dyskusje z nami o pokojach <3 Dla takich osób z radością chodzi się po escape roomach. Chociaż to już ostatni pokój WA, który nam został, a najnowszy scenariusz pewnie odwiedzimy w Warszawie, to mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy :D

    Jeśli chodzi o trudność scenariusza, to wydaje mi się, że to pokój dla każdego. My byliśmy po długiej podróży, trochę zmęczeni, nie rozgrzani, a udało nam się wyjść bez podpowiedzi w dosyć dobrym czasie ;) Wszystkie zagadki przechodziło się płynnie, żadna nie powodowała zdenerwowania, czy irytacji. Ale mogę sobie wyobrazić, że graczom bardzo początkującym niektóre zadania mogą sprawić problem.

    Trochę szkoda, że scenariusz Plan na Włam nie jest dostępny w Warszawie, bo z radością poleciłabym go moim znajomym na początek escape roomowej przygody, a wydaje mi się, że PNW to taka trochę lepsza wersja Celi ;)

    Krótko podsumowując - polecam wszystkim, na pewno warto odwiedzić i wykonać włam w starym, dobrym escapowym stylu!
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 10/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 10/10

    Difficulty: Medium

    Muzeum okultyzmu Państwa Warren
    Muzeum okultyzmu Państwa Warren

    Duchy, opętane przedmioty i inne siły nieczyste nam niestraszne!

    6/18/19 | visit date: 6/10/19

    W dobie zamykania escape roomów nowy pokój niesamowicie ucieszył naszą drużynę. Jak wspaniale, że branża wciąż żyje i nawet niektórym udaje się rozwijać! Budzi to pewne nadzieje i trzymam kciuki za innych właścicieli, aby udało się przełamać passę nieszczęść na rynku ;) Brawa dla Exciting Escape Room, za rozwijanie się pomimo przeciwności losu! A teraz na temat pokoju:

    Horror i straszniejsza tematyka są chyba naszą ulubioną, zawsze niesamowicie się boimy, ale udaje się pokonać lęki i to właśnie ten typ pokoju zapamiętujemy najlepiej. W tym wypadku może nie mogę powiedzieć, że było super przerażająco, ale pewien dreszczyk emocji i niepokój towarzyszy nam przez całą rozgrywkę. I to jest właście coś co lubimy, tworzenie złowrogiej atmosfery i nastrojowego klimatu przesiąkniętego grozą... ale bez przesady! Grupy, które nie przepadają za strachem też się tutaj odnajdą!

    Klimatycznie wszystko gra, czuliśmy się jak w najprawdziwszym muzeum okultyzmów (nie żebym kiedykolwiek w jakimś była)! Na osobną pochwałę zasługują rekwizyty, które wykonane są z dbałością, chociaż nie wiem, czy część z nich została autorsko wykonana przez właścicieli (tu się boję zapytać skąd pomysły i inspiracje?), czy raczej gotowa zakupiona online (tu z kolei boję się patrzeć na historię wyszukiwania i proponowane reklamy w związku z tym). Tak czy inaczej rekwizyty pierwsza klasa, zdecydowanie budzą niepokój i spełniają swoją rolę!

    Fabuła dosyć prosta, oparta na znanym już motywie, ale zdecydowanie dobrze wykonana, rozgrywa się raczej w tle niż gra pierwsze skrzypce, ale przecież takie było założenie. Tak czy inaczej ja osobiście doceniam, że fabuła jest i ma sens, bo to nie takie oczywiste. Nie trzeba się niczego domyślać, po prostu wchodzimy w gotowy scenariusz i odgrywamy swoją, notabene ciekawą, rolę.

    Zagadki fajne, ciekawe, zróżnicowane. Być może nie doznacie tu wielkiego zaskoczenia, ale jedno jest pewne - wszystko gra, pasuje do siebie i sprawia radość, a myślę, że to jest w escape roomach najważniejsze! Poza tym w większości ma fabularny sens, więc i ten punkt Exciting zaliczył śpiewająco.

    Obsługa na najwyższym poziomie, jak zawsze można zostać i pogadać o wszystkim co z branżą związane :D Mam nadzieję, że to nie koniec Waszych projektów i w głowach już powoli rodzi się pomysł na kolejny scenariusz! Osobiście chętnie odwiedzę, tak szybko jak się tylko pojawi.

    Podsumowując w paru słowach: było super, polecam wszystkim, nawet tym co za horrorami nie przepadają, bo warto!
    Recently visited rooms:

    Overall rating: 10/10

    Customer service: 10/10

    Interior: 10/10

    Difficulty: Medium

    Page 1

    Show next

    Hey, our website uses cookies so that its all features can work properly.

    In addition to those necessary, we also use third-party cookies, so that we can use third-party analytics, social media or marketing tools. This means that the data collected through them is also processed by the providers of these tools.

    Do you consent to the use of cookies other than those necessary for the operation of the site as described by our privacy policy?

    Cookie settings

    Here you can change the detailed settings of the cookies used on our site. If you agree to particular type cookies, it means that you agree that the data collected by them will be used by the administrator of this site, as well as the provider of the specific tool we use - as described in our privacy policy.

    This type of files is necessary for the proper functioning of our site. They are used, among other things, for features such as the browser remembering the user's selected country, products in the shopping cart or the site's color theme.

    These files allow us to understand how users navigate our site. One such tool is Google Analytics, which allows us to collect anonymous information about the number of visits, use of specific features or type of user devices. Thanks to them, we are able to tailor the site to the needs and capabilities of diverse users.

    Tools from Google and Facebook that collect information about users that we are able to use for marketing purposes.