Malgorzata S.

Mario, PacMan, Arkanoid...pokój ma pełno smaczków dla tych co wychowali się na podróbce Nintendo z czasów transformacji ;). Naprawdę jest to powrót do dzieciństwa, ale myślę że młodym graczom i dzieciom też się na pewno spodoba. Jak wszystkie pokoje z Domu Zagadek, ten także jest dopracowany i dopieszczony. Ma naprawdę klimatyczny wystrój - dużo nawiązań do świata gier arcade i wszystko starannie wykonane . Musicie sobie doliczyć czas na oglądanie wystroju i szczegółów. Jest to największy z pokoi dostępnych w Domu Zagadek. Ma kombinacje różnego typu zadań, w tym zręcznościowych i oczywiście nie mogło zabraknąć zagrania w grę :). Dla mnie zagadki mogłyby być trudniejsze (grupy doświadczone, które szukają już b. trudnych wyzwań mogą być zawiedzione) - ale według relacji obsługi wiele grup potrzebuje pomocy lub kończy po czasie.

Ze względu na typ zagadek - mogę ten pokój polecić przede wszystkim dla grup z dziećmi. Myślę, że to wspaniała propozycja dla nich i będą się świetnie bawić (brawo za pomysłowe przejścia między pokojami!). Osoby, które lubią klimat starszych konsol też powinny być zachwycone.

Czekam aż Dom Zagadek przygotuje arcytrudny pokój dla starych wyjadaczy :), np. na 1.5 godziny. Na pewno bym odwiedziła.

Dom Zagadek jeszcze raz potwierdza swój profesjonalizm, dbałość o szczegóły i pomysłowość. Zagadki nie są trudne, ale różnorodne i dające satysfakcje. Ciekawe rozwiązania dają sporo uciechy. Polecam zwłaszcza na pierwszy raz lub grupom początkującym - pokój Pełnia na pewno zarazi ich pasją do tego rodzaju rozrywki. Ja zabrałam tam koleżanki, dla których był to pierwszy escape room. Ja mimovże mam trudniejsze pokoje za sobą, dobrze się bawiłam. Szczerze polecam. Myślę, że dzieci też mogą się tam fajnie bawić.

Byliśmy we dwójkę i spokojnie daliśmy radę. Zagadki są na średnim poziomie trudności, ale przynoszą satysfakcję i fajnie się je rozwiązuje.

Klimat za to wciągający. Na początku jest ciemno i nie tak łatwo sobie poradzić, obrazy się ruszają, wokół tajemnicze dźwięki a ja ze dwa razy naprawdę się przestraszyłam (a później się śmiałam sama z siebie ;) ).

Bardzo fajnie się bawiliśmy i spędziliśmy bardzo miły wieczór. Zdecydowanie polecam.

Babciny pokój, z meblościanką, przedmiotami rodem z minionych czasów PRL. Wszystko w klimacie i eksploracja miejsca, sprawiła nam mnóstwo uciechy.

Natomiast pokój jest niewielki, zagadki niezbyt trudne i szukanie rozwiązań za bardzo nas nie wciągnęło.

Duże brawa za klimat, zagadki wpisujące się w klimat PRL i nawiązujące do tamtych czasów, ale osoby, które były w 2-3 pokojach nie znajdą tam nowości. Polecam to miejsce na pierwszy raz.

Gdy go odwiedziliśmy był to nasz drugi escape room.

Zagadek jest dużo, więc trzeba się spieszyć. Nie są łatwe, wymagają spostrzegawczości, współpracy, no i liczenia :). Jest to jedno z pierwszych takich miejsc w Warszawie - obecnie są coraz ciekawsze rozwiązania - ten pokój to raczej klasyczne podejście do tego typu miejsc. Dlatego polecam na początek przygody z pokojami zagadek, chociaż miejsce nie należy do najłatwiejszych. 4 osoby będą miały co robić.

Spieszcie się :D.

Bardzo fajna zabawa, pomysłowe i ciekawe zagadki. Niektóre mnie zaskoczyły. W tym pokoju musicie umieć współpracować - będziecie musieli wykonywać czynności komunikując się ze sobą na odległość i przez czas ;). Dużo uciechy i zagadek. Skończyliśmy w pędzie, na ostatnią chwilę, ale z jedną podpowiedzią. Długo jeszcze rozmawialiśmy o zagadkach po zakończeniu wizyty.
Zagadki w stylu Indiana Jones - jest przygoda :).

Miejsce, które musisz odwiedzić.

Największy escape room, w którym dotąd byłam. Twórcy naprawdę zadbali, żebyś się poczuł jak w statku kosmicznym.

Zagadki są różnorodne i stanowią prawdziwe wyzwanie. 6 osób nie będzie się tam nudzić. Adrenalina jest :).

Klimat kosmiczny ;).

Chcę naprawdę polecić to miejsce, bo osoby, które go przygotowały, wykonały kawał świetniej roboty. Wspaniały pokój dla doświadczonych graczy. A do tego bonus w postaci przyjacielskiego pieska właścicieli :) - mały, słodki ufoczek.

Mimo że zagadki nie należą do najtrudniejszych, osoby doświadczone też będą się bardzo dobrze bawić. A to dlatego, że pokój na super klimat, zagadki są pomysłowe i zabawne (w stylu Indiana Jones a nie skomplikowanych obliczeń). Dużo się śmialiśmy i czuliśmy ten fajny "flow" przy rozwiązaniu zadań i odkrywaniu kolejnych elementów układanki. Bardzo polecam. Kto jeszcze nie był, powinien wypolerować swoją zbroję, osiodłać rumaka i ten pokój koniecznie odwiedzić.

Świetny klimat, super przygotowane, ciekawe zagadki...trzeba współpracować jako drużyna i wykazać się sprytem. Towarzyszyła nam prawdziwa adrenalina.

Z całego serca polecam, nie zwiedziecie się.

Wszystko wygląda jak w banku, są zabezpieczenia (lasery) a wy musicie nie tylko dostać się do pieniędzy, ale jeszcze z nimi uciec a po drodze mnóstwo rzeczy do wykonania i zagadek do przejścia. Ubaw po pachy - nie chcę zdradzać szczegółów, ale musieliśmy wykonać rzeczy, z którymi w innych escape room się jeszcze nie spotkaliśmy.

Pokój obowiązkowy.

To jest przykład pokoju, który pokazuje że nie trzeba efektownych "fajerwerków" technologicznych, żeby stworzyć wciągającą przygodę :) - trzeba mieć po prostu pomysł.

Mamy aż 1.5 h, bo naprawdę nie jest tak prosto. Pokój opiera się na przemyślanych, logicznych zagadkach, które naprawdę wciągają uczestników i rzucają im wyzwanie. Nasz wujek był prawdziwą cwaną bestyją i umiał ukryć wskazówki tak, żeby niepowołane osoby ich nie znalazły. Uważajcie na zmyłki.

Pokój ma klimat. Po zakończeniu bardzo chce się kontynuować przygodę z wujkiem Mordechajem. Chce się więcej.

Dla mnie jeden z trudniejszych pokoi w Warszawie - fajnie było porządnie ruszyć głową :).