Room Busters

Pokoi o tej tematyce jest coraz więcej. Jednak nigdzie nie znajdziecie tak dobrze przygotowanej rozgrywki, która dzieje się także w leśnej oprawie. Scenariusz jest świetnie przemyślany i przygotowany, a z każdą minutą czekać będzie na Was kolejna dawka emocji. Zagadek jest sporo i są niezwykle klimatyczne. Czas mija bardzo szybko i przez całą rozgrywkę będziecie mieć ręce pełne roboty. Podsumowując: czeka tu na Was świetnie przygotowana gra z dużą dawką zagadek, przygody i emocji. Naszym zdaniem jeden z najlepszych pokoi w okolicy.

Czy Wy tak samo jak my lubicie różne dziwne dziwactwa? ??
Nawet jeśli nie to koniecznie odwiedźcie Cyrk Dziwadeł. ?
Ten pokój ma wszystko.
Klimat, który w inteligentny sposób budzi emocje i w odpowiednich momentach przyprawia o gęsią skórkę. ?
Wystrój sprawiający, że jeszcze bardziej wczuwamy się w fabułę. ?
Rozbudowaną rozgrywkę z niespodziankami, które nie pozwalają się nudzić i napędzają do działania. ???
Zróżnicowane, mądre i dające wyzwanie zagadki. Wszystkie oczywiście w klimacie, a ich rozwiązanie nie zawsze jest tak proste jak mogłoby się wydawać, dzięki czemu nasze szare komórki mają pole do popisu. ??
Wszystko jest logicznie poukładane i nie czujemy, że coś jest wciśnięte na siłę. A nawet jeśli będziecie mieli problem z rozwiązaniem zagadki, możecie skorzystać z klimatycznego systemu podpowiedzi. Tu naprawdę wszystko ze sobą gra. ☺☺☺
Takie pokoje przywracają nam wiarę w to, że twórcy escape roomów nieprędko stracą wenę i będą nas zachwycać (mamy nadzieję) jeszcze baaaaardzo długo. A Escapers to na pewno. Serdecznie dziękujemy za gościnę, przesympatyczną atmosferę i pozdrawiamy escape room z niepodlinkowanym facebookiem na stronie. ????

Po pierwszym "terenowym" escape roomie od Forest Escape byliśmy ciekawi, jak ewoluował pomysł przeniesienia pokoju zagadek na otwartą przestrzeń.
I krótko mówiąc Hunter bardzo nam się spodobał. :)
Jest tu ogromna przestrzeń, rewelacyjny klimat, a wszystko z nutką niepewności o to co za chwilę się wydarzy.
Bardzo nam się spodobały ciekawie skonstruowane zagadki oraz to, że mimo wielkiego rozmiaru pola gry nie ma tutaj zbędnego i denerwującego szukania pod każdym kamykiem. :)
Warstwa fabularna jest dość wyraźna i to ona prowadzi nas przez grę i trzeba to sobie zapamiętać wybierając się do Hunter'a. Nie jest to typowy escape room, gdzie będziecie mieli niezliczone zagadki, które usmażą Wam mózg z wycieńczenia (na co mógłby wskazywać czas rozgrywki, bo jest tutaj aż 120 minut do dyspozycji). Trzeba to bardziej potraktować jako przygodę, której jesteśmy częścią, a zagadki (których jest notabene tyle ile byśmy się spodziewali w pokoju na 60 minut) są tutaj dobrze wkomponowanym dodatkiem. Wszystko jednak jest spójne i nie psuje wrażenia. :)
Jeśli możemy to zachęcamy innych do rezerwowania gry (późnym) wieczorem, ponieważ będzie bardziej klimatycznie. Zaufajcie nam, nie będziecie żałować. :)

To miejsce od razu trafiło w nasze gusta. ?
Tajemnice Templariuszy to pokój, który urzeka swoim wystrojem, zagadkami i ciekawym pomysłem na fabułę. Jest tutaj wszystko czego potrzeba, żeby nazwać go świetnym. ?
Już samo wprowadzenie nastraja i zapewnia, że czeka nas nie lada przygoda. Gdy już znajdziemy się w środku, zauważamy kolejny wyróżniający aspekt tego miejsca, czyli zagadki. Są one bardzo kreatywne, wymagające, logiczne i przemyślane, ale mało tego... wszystkie są ręcznie robione. Każdy element łamigłówek został przygotowany przez twórcę pokoju, dzięki czemu doświadczamy tutaj dosłownie unikatowych wrażeń. ???
Cała rozgrywka jest poprowadzona tak, że nie można się nudzić, a kolejne etapy dają jeszcze więcej radochy. ???
Pokój na pewno nadaje się dla ekip początkujących, ale jest tutaj na tyle wyjątkowo, że doświadczone grupy będą równie zachwycone rozgrywką i niepowtarzalnym klimatem. ???
Pozdrawiamy przesympatycznego właściciela i dziękujemy za trud włożony w przygotowanie tego wspaniałego miejsca. ❤???

To co nas urzekło od samego początku to... las. ???
Wystrój jest naprawdę starannie przygotowany i bije na głowę inne lasy, które widzieliśmy. ?
Wszystko jest ładne, klimatyczne i pasujące do siebie. ?
Kolejny pozytywny aspekt to zagadki, których jest sporo i są bardzo umiejętnie rozłożone, dzięki czemu backtracking ma sens i nie powoduje poczucia chodzenia po całym pomieszczeniu bez celu. ???
Poziom trudności jest przyjemnie średni, a całość nie nuży i daje dużo frajdy. ???
Jeszcze raz dziękujemy przesympatycznemu prowadzącemu za super atmosferę. Na pewno tu wrócimy ❤???

Gra pozwala nam wcielić się w marynarza pojmanego i zamkniętego na statku, który musi wydostać się z niewoli. Mamy tutaj kilka zagadek logicznych, sporo "znajdziek" i łączenia faktów, ale wszystko zachowane w klimacie. :)
Sam czas rozgrywki jest idealnie dopasowany na spędzenie w technologii VR. Wrażenie innej rzeczywistości jakiego tu doznamy jest bardzo unikatowe. Ciekawe jest uczucie "oszukania" mózgu i błędnika, który nagle zaczyna nas kołysać jak na prawdziwym morzu. ;)
Bardzo dobre jest to, że twórcy cały czas pilnują i łatają grę jeśli, w międzyczasie, wyjdzie jakiś błąd, a nie jest to po prostu wrzucona gra na zasadzie "jak się psuje to trudno".
Zanim ktokolwiek będzie coś zarzucał... nie, nie jest to coś co mogłoby zastąpić escape roomy w realu. Jest to raczej przyjemny i nowatorski sposób spędzenia czasu, dostarczający innych, nowych wrażeń. Umożliwia stworzenie miejsc, które są niemożliwe do osiągnięcia w czterech ścianach pokoju, a technologia VR sprawia, że doznania i wrażenie przestrzeni lub wysokości są całkiem rzeczywiste.

Tak już mamy, że gdy chce nas uwięzić jakiś straszny wampir to nie wypada odmówić. ?
Pokój robi niesamowite wrażenie. Wystrojem, zagadkami, poziomem trudności, klimatem... w sumie to wszystkim. Nie da się po prostu wyjść z tego pokoju i stwierdzić "meh". Emocji jest naprawdę sporo, a gra jest poprowadzona tak, że co chwila czekają na nas kolejne niespodzianki. Jest tu dużo zagadek o różnej mechanice i złożoności, ale o żadnej nie można powiedzieć, że jest wrzucona na siłę. Wszystko pasuje do klimatu i pochłania nas w każdym calu. ???
To co dodatkowo buduje nastrój i dodaje grze rozpędu to elementy współpracy między uczestnikami. Jest ich tu sporo i są świetnie wkomponowane w całość rozgrywki. ???
Widać jak na dłoni, że nie jest to pokój zbudowany na szybko i byle by był. Ekipa włożyła dużo starań w to, żeby całość pasowała do siebie było to niezwykłe doznanie. Powtórzymy się, ale Bydgoszcz nadal górą. ❤???

Tym razem wybraliśmy się do Kolekcjonera Twarzy, który uchodzi za najtrudniejszy pokój tej firmy, dlatego do pomocy wzięliśmy naszych przyjaciół ze Spaced-out - escape room Toruń. ???
Krótko mówiąc, byliśmy pod wrażeniem. Nie często zdarza się, że na takiej przestrzeni można tyle zmieścić, a przy tym nie przytłoczyć graczy. Jest tu rzeczywiście sporo zagadek do rozwiązania, ale są ułożone w tak przemyślany sposób, że nie mamy poczucia, że nie wiadomo w co ręce włożyć. Do tego rozgrywka nie jest liniowa, więc możemy bez problemu podzielić się na zespoły i dobrze się bawić. ???
Jeśli mielibyśmy się do czegoś przyczepić to jedna zagadka może być dla niektórych (tak jak dla nas ?) mało intuicyjna, ale za to wszystko nadrabia ostatnia, która jest mega kreatywna i nigdzie nie spotkaliśmy takiego rozwiązania. ???
Co do wystroju to też jest bardzo dobrze. Przywodzi on na myśl miejsce grozy, z którego faktycznie chcemy uciec i jednocześnie dodaje emocji. ??
Bawiliśmy się tak dobrze, że nawet pobiliśmy rekord i to bez podpowiedzi. ???
Jeśli chcielibyście odwiedzić ten pokój to na pewno polecamy, zachęcamy i poganiamy, bo doszły nas słuchy, że ma on być za jakiś czas zmieniany. ??

Jest to jeden z pierwszych escape roomów, które odwiedziliśmy na wyjeździe w naszym dorobku, dlatego, tym bardziej, nie mogliśmy się doczekać wizyty. Wiedzieliśmy, że cudowni właściciele przygotowali coś wspaniałego. ❤??
Oczywiście nie mogło być inaczej. ? Pokój jest po prostu MEGA. Dobrze przemyślany, z wieloma niespodziankami, logicznie poprowadzony, a przede wszystkim dający wielką radochę. ???
Jest tu sporo zagadek różnego rodzaju. Są i te łatwiejsze i takie, nad którymi przyjdzie trochę pogłówkować, ale, co najważniejsze, wszystkie trzymają się klimatu i nie dają nawet na chwilę się nudzić. ???
To co nas jeszcze urzekło to rozgrywka i jej utrzymanie w fabule, z pozoru prostej, ale prowadzącej do wielu niesamowitych chwil, które sprawiają, że naprawdę czujemy się jak podróżnicy w czasie, a całość zamyka się w ekscytującą przygodę.
Magdo i Michale - jak zawsze było rewelacyjnie się z Wami spotkać i mamy nadzieję, że magiczne 30 minut nigdy nie pyknie (dla dobra wszechświata). :)

Gdy po raz pierwszy dowiedzieliśmy się o współpracy Can U Escape i Break the Brain, wiedzieliśmy, że powstanie coś niezwykłego. ??
Pokój jest świetną przygodą z dreszczykiem emocji. Nie ma tutaj tandetnych jumpscare'ów, ale i tak można odczuć grozę tego miejsca. Elementy współpracy rewelacyjnie podgrzewają atmosferę zamknięcia, a zagadki, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć dają dużo przyjemności i są na wyważonym poziomie trudności. Znajdzie się też kilka bardzo ciekawych rozwiązań technicznych, które tym bardziej uprzyjemnią grę. ?
Samo pomieszczenie jest również świetnie przygotowane i przystrojone. Wszystko utrzymuje klimat i nie przyprawia o niesmak, jak to się czasami zdarza w strasznych pokojach. ?
Polecamy, polecamy, polecamy ?????