Mr.

Krampus prezentuje to samo podejście do zagadek co Solna Grota tylko robi to jeszcze słabiej niestety. W tym przypadku możemy się spodziewać tylko szukania losowo porozrzucanych cyfr oraz przepisywania ich na kłódki. Dodatkowo jedną część zagadki można omyłkowo zepsuć na tyle że skutecznie utrudniłoby to rozwiązanie jej.

Sam wystrój o ile Grocie trzyma poziom tak tutaj niestety wypadł słabo, dodatkowo powtarzające się rekwizyty w poprzedniego pokoju nie ratują sytuacji. Do dyspozycji dostajemy pokój urządzony w "babciny" sposób czyli parę sfatygowanych mebli na krzyż i tyle. Liczę że podejście do wykonania pokoju wynikało z tego że jest to propozycja tymczasowa na święta i na czas potrzebny do otworzenia kolejnego pokoju.

Panie z obsługi tak jak pisałem w poprzedniej opinii bardzo sympatyczne.

Podsumowując, trochę nie tędy droga. Dobry pokój to niekoniecznie fajerwerki i wodotryski, kilometry kabli i aktorzy ale przede wszystkim ciekawy pomysł, staranne wykonanie, przemyślane i różnorodne zagadki. Tylko tyle i aż tyle.

Jako że w Krakowie jest stagnacja w otwieraniu się nowych pokoi to postanowiliśmy zawędrować do Wieliczki odwiedzić nowopowstałą firmę.

Właścicielki radziły sobie bardzo dobrze to trzeba zaznaczyć, nie sprawiały wrażenia nowych osób w tej branży. Plus za to że wzięły sobie także na cel rozpowszechnianie wiedzy o escape roomach w Wieliczce i podeszły do tego dosyć rzetelnie.

Co do pokoju to Solna Grota jest mocno nierówna. Mamy na wejściu nie taki zły wystrój i widać na pierwszy rzut oka co ma oddawać, chociaż trochę więcej rekwizytów na pewno by nie zaszkodziło. Problem natomiast jest z zagadkami które w zdecydowanej większości polegają tylko na znajdywaniu poszczególnych liczb i odpowiednim dopasowywaniu ich do kłódek domyślając się / zgadując dodatkowo w jakim schemacie mają być wpisane. To wyznacza także poziom trudności pokoju bo jeśli ekipa ma żyłkę do szukania o poradzi sobie gładko a jak ktoś w szperaniu jest anty talentem to będzie miał trochę pod górkę.

Podsumowując pokój nawet fajnie wykonany ale niestety bez zagadek jako takich. Jeśli ktoś jest miłośnikiem szukania to śmiało ale w innych przypadkach można trochę się rozczarować.

Idealnym przymiotnikiem do scharakteryzowania tego pokoju jest 'minimalizm'. Wchodząc do pomieszczenia mamy cztery rekwizyty na krzyż i zagwozdkę co z tym wszystkim zrobić a na wskazówki za bardzo liczyć nie można. Widać że rozgrywka stawia na szukanie oraz łączenie ze sobą poszczególnych elementów lecz momentami zagadki są niezbyt przejrzyste a jedna z wskazówek wprowadza w błąd.
Klimatu także za bardzo nie odczuliśmy po części przez wprowadzenie które wyglądało tak że obsługa bez słowa wstępu weszła z nami do pomieszczenia z zapalonym światłem i tak zostawiła... zdecydowanie nie ułatwia to wczucia się w klimat który powinien być najmocniejszym elementem takiej tematyki.
Plus za jedną z ostatnich zagadek, fajnie pomyślana i ciekawie wykonana.

Co do obsługi to chyba w żadnym komentarzu wcześniej nie wyraziłem się negatywnie no ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Pomimo że byliśmy jedyną grupą to obsługa nie miała zielonego pojęcia w jakim momencie rozgrywki się znajdujemy a po wyjściu z pokoju nasze uwagi zostały całkowicie olane i pozostawione bez komentarza ; ) Ogólnie mieliśmy wrażenie że Pani chce nas potocznie spuścić po brzytwie.

Podsumowując, to nie jest tak że minimalistyczne pokoje są złe. Widzieliśmy naprawdę fajnie pomyślane i wykonane scenariusze które także nie grzeszyły ilością eksponatów ale za to broniły się pomysłami i klimatem. Tutaj tego zabrakło niestety a szkoda bo patrząc na Górską Chatę twórcy pokazali że potrafią stworzyć rewelacyjny nastrój. Można odwiedzić przy okazji ale szału nie ma.

Jest to pokój z intrygującą tematyką, całkiem niezłym wystrojem i klimatem, fajnym podkładem dźwiękowym i zagadkami które zabijają poprzednie superlatywy.
Jedna jest bardzo nieprecyzyjna a co za tym idzie sporo czasu i nerwów straciliśmy na błądzeniu co mamy z nią zrobić, nie pomógł też fakt że w innej zagadce padł mechanizm co tylko spotęgowało dezorientację. Ogólnie poziom zagadek nie powalał niestety a cześć była wręcz drażniąca a szkoda bo spodziewaliśmy się czegoś więcej. Na plus że są one nieliniowe więc idąc nawet w większych grupach każdy będzie miał coś do zrobienia.
Ogólnie pokój nie jest zły, jak najbardziej wart odwiedzenia, chociaż by dla niektórych rekwizytów i klimatu lecz lepiej się nie nastawiać na efektowne zagadki.
Ps. Duży plus za przesympatyczną obsługę oraz ciekawy wybór piw w tamtejszym barze :))

Pokój trochę nas rozczarował. Jest podzielony na trzy części lecz niestety z etapu na etap jest coraz gorzej.
Pierwszy jest niezły, wystrój ok lecz zagadki nie powalają, chociaż nawiązują do tematyki.
W drugim etapie rekwizytów prawie nie ma (rozumiem że ma to nawiązywać do przestrzeni kosmicznej) ale zagadki na plus.
A trzecim jedna z zagadek jest naprawdę niezła lecz klimat sam w sobie nie istnieje.
Dodatkowo jeden z sejfów się zablokował i obsługa musiała wejść do pokoju.
Podsumowując, zdecydowanie najsłabszy z pokoi pod tym adresem a szkoda bo temat ma duży potencjał.