Podwoje do pewnego osobliwego miejsca przyszło mi odewrzeć wraz z dwiema współgraczkami. Bardzo mi miło, że mam okazję napisać pierwszą opinię a propos tego „pokoju”.
Pokoju napisałem w cudzysłowie ze względu na to, że to coś więcej, niż taki klasyczny ER. Wpisuje się on mocno w nowoczesne trendy. Jest otwarty ok. tydzień, więc cierpi jeszcze na pewne choroby wieku dziecięcego, jednak całościowo jest bardzo dobrze. Pokuszę się o stwierdzenie, że chyba mamy nową pozycję w trójmiejskiej topce, a i na tle kraju Frank & Stein nie ma chyba czego się wstydzić.
Jeszcze zanim przekroczymy próg, zauważymy, że będziemy mieli do czynienia z czymś mocno doinwestowanym – tak samo w pieniądze, jak i w czas wykonania. Wrażenie to utrzymuje się do samego końca rozgrywki. Twórcy nie szczędzili środków, by wykończyć przestrzeń od podłogi aż po sufit. Otaczać nas będzie moc szczegółów, która wypełnia odpowiednio otoczenie, a jednocześnie nie myli i nie wprowadza chaosu. Niektórzy twórcy wpadają w pułapkę przesytu przedmiotami i nie wiadomo, za co i kiedy się zabrać. Tu tego nie ma mimo obszernej zawartości.
Zagadki stoją na dobrym poziomie. Będziemy mieli okazję zmierzyć się z różnorakimi łamigłówkami. Znajdzie się coś dla fanów krótkich wstawek fabularnych, miłośników typowego móżdżenia – kojarzenia faktów, łączenia jednego z drugim, analizowania i główkowania. Warto odnotować, że wszystkie zagadki łączą się z historią pokoju, a umieszczone w pokoju sprzęty mogą być częścią zagadki, jej rozwiązaniem, a nawet tylko pretekstem, by zagadkę rozpocząć. Rozwiązania elektroniczne zgrabnie wpleciono w przedmioty i otoczenie, a wszelkiego rodzaju „kablologię” skrzętnie ukryto.
Fabuła tego pokoju to wariacja na temat historii Wiktora Frankensteina, naukowca, który rzucił wyzwanie śmierci. Drugą charakterystyczną postacią powieści jest oczywiście monstrum, często błędnie nazywane właśnie Frankensteinem. Ekipa Questrooms zgrabnie pomieszała nieco w tym kotle i powstało nam inne danie. Zadbali też o to, by klimat i wystrój odpowiadał XIX-wiecznym wizjom, jakie serwuje popkultura.
Bardzo doceniam ten pokój za oryginalność, a jest to coś rzadkiego w tym biznesie, bo ileż można wymyślać nowych rozwiązań? A no można! Jeżeli lubisz, kiedy w pewnym momencie ucieczki z ER jest efekt WOW, to nie zwlekaj z wizytą. Tu WOW jest wielkie, wręcz monstrualne. Co więcej, pierwszy raz widziałem pewną formę rozwiązania zagadki, która w taki sposób angażuje graczy. Dodatkowo elementy kooperacji stoją na wysokim poziomie i wspólne działanie daje dużo frajdy.
Poziom trudności w mojej ocenie jest średni, dałbym może 5-6 oczek w skali 10-punktowej, jednak piszę z punktu widzenia doświadczonego gracza. Jeżeli na koncie masz mniej pokoi lub dopiero zaczynasz przygodę z ER, to nie wahaj się i spróbuj swoich sił. Jak masz dużo, to też xD Mechanika tego pokoju i system podpowiedzi pozwalają dość skutecznie manipulować poziomem trudności nawet w trakcie rozgrywki.
Podsumowując - Frank & Stein to ścisła czołówka trójmiejskich ER, a będzie jeszcze lepszy. Skąd to wiem? Widzę po zaangażowaniu gospodarzy. Znalazła się dłuższa chwila na wymianę opinii o pokoju. Widać, że twórcom szczerze zależy na feedbacku, by dążyć do ideału, a rzeczywiście parę drobiazgów da się poprawić. Wystrój i zagadki stoją na bardzo dobrym poziomie. Jedynie fabularnie na końcu to już sam nie wiedziałem, kto jest synem kogo, ale who cares. Rezerwuj koniecznie i przyjdź zobaczyć to pomieszczenie. Bo tu nie tylko się gra. Tu też się ogląda i podziwia.
PLUSY
+ kooperacja
+ oryginalność
+ efekt WOW
+ wystrój
+ ciekawe zagadki
+ ma to coś
+ obsługa
+ wszystko
MINUSY
- kończy się xD
- tak poważnie - BRAK
Overall rating:
10/10
Customer service:
10/10
Interior:
10/10
Difficulty:
Medium