Chernobyl – last hour!

Nasz 16 pokój. 👨‍🔬 Na #czarnobyl napaliłyśmy się już dawno (szczególnie M2 i M4). Jednakże po jego przejściu mamy mieszane uczucia. Powiemy szczerze było dobrze, ale czegoś nam tam zabrakło! M2 czuło lekki chaos i to poczucie, że część zagadek rozwiązałyśmy jakby intuicyjnie według własnego klucza 😂😅😂 (Mistrz Gry się potem dziwił, jaki wybuch? jaka tęcza?)😆
PLUSY ✅
✅ Rozmaitość zagadek i rozwiązań - dotyk, wzrok, ORAZ ICH zróżnicowanie w skali trudności!
✅ Niektóre łamigłówki powiązane fajnie z tematem!
✅ Pokój jest nieliniowy. Dzięki temu wyszłyśmy przed czasem!😍 ( A to jedna coś rozkręciła, a to druga podziałała z kablami😂, a trzecia powkręcała coś na tempo, czwarta rozkminiała zagadkę tekstową).
✅ Pokój średnio-zaawansowany z elementami zagadek trudniejszych!
✅ Obsługa na medal! Pomocna, gadatliwa,wszystko dobrze wyjaśniła!

MINUSY⛔
⛔ Czasem miałyśmy wrażenie zmyłek, ale tak dobranych ze całkowicie przekierowują twoją uwagę w nieodpowiednie rozwiązanie!
⛔ Jeden element, bardzo powiązany z Czarnobylem - szalał w całym pokoju, a był dedykowany tylko jednej zagadce.(BTW Zagadkę rozwiązałyśmy bez tego gadżetu kierując się własną pokręconą logiką😂😂 )
⛔ Ewidentny brak finału! Brakuje nam sfinalizowania tej historii-jakiejś klamry, zadania typowo finałowego!).
⛔ Fajnie byłoby wchodzić do pokoju jak do laboratorium! Może jakiś element odzieży (fartuch czy okulary) potrafiłyby wprowadzić człowieka w klimat bycia pracownikiem naukowym (No i podnieść odpowiedzialność).
#czarnobyl to był nasz pierwszy pokój z tego dnia, może więc musimy się bardziej rozkręcić by go poczuć, a może oczekiwania były zbyt duże. W każdym razie oczekiwania były większe niż ostateczny efekt. Stąd lekki zawód.