Musicie się wydostać z celi, w której zostajecie zamknięci po usłyszeniu wyroku skazującego na śmierć. Skorzystajcie z okazji, bowiem strażnik kończy obchód...
[more]
2-8 people
60' minutes
Criminal
intermediate
44 reviews
Poland: 371st place
Slupsk: 1st place
6
.2
6.2/10
Customer service:
9.3/10
Interior:
7.9/10
Difficulty according to players:
Medium
Number of reviews:
44
Celę odwiedziłem z grupą uczniów. Jesteśmy dość zaawansowaną grupą, ale to, co zobaczyliśmy na miejscu, przerosło nas.
Przykro mi, żeby muszę napisać opinię w tym wydźwięku, ale pokój jest naprawdę bardzo słaby. Nie rozumiem skąd takie wysokie oceny wśród komentujących, ale większość osób z liczbą recenzji: 2 mówi bardzo wiele.
Prowadzący powiedział, że to stary pokój (zgadza się) i że tak się kiedyś escape roomy robiło (nie zgadza się). Odwiedzam pokoje ucieczki niemal dwa lata i jeszcze nie widziałem, żeby na dzień dobry gracze zostali „zaatakowani” kłódkami w taki sposób. Nie chodzi o to, że kłódek jest dużo. Chodzi o to, że wszystkie są tego samego typu! W całym pokoju nieustannie powtarzają się kłódki szyfrowe na 5 cyfr. Jaki ma sens znalezienie lub odgadnięcie jakiegoś kodu, skoro potem zgaduje się, gdzie go wklepać. Czasem brakowało nam osób, by każda zajęła się jedną kłódką xD Bo tych było więcej od graczy xD Totalnie nie rozumiem takiego zabiegu. Jeżeli pokój istnieje przez ponad dwa lata, to zmiana kilku kłódek na inny typ i lekka modyfikacja zagadek chyba nie zajęłaby dużo czasu?
Kolejna rzecz – tłumaczenie zasad wewnątrz pokoju. Nikt nie słucha, bo wszyscy są już zajęci rozglądaniem się. Pokazywanie w pokoju czego nie dotykać i co nie bierze udziału w grze. Przecież te elementy można oznaczyć jakąś taśmą, logiem, innym kolorem.
Dalej – wystrój. No tak, wygląda jak cela, są kraty itd. Ale wykończenie? Przez 2 lata nie dało się choćby pomalować karton-gipsu na suficie? Minimum czasu pozwoliłoby stworzyć dużo lepszy klimat.
I na koniec – brak ciągu przyczynowo-skutkowego w zagadkach. Nie wiadomo dlaczego dany kod jest do danej kłódki. Po rozwiązaniu zagadki (oczywiście bez podpowiedzi się nie obejdzie) nie wiemy, co dalej powinniśmy robić. Niby opuściliśmy pokój przed czasem, ale otrzymaliśmy z 20 podpowiedzi. Dosłownie do każdej jednej rzeczy. Trzeba dodać, że duża część podpowiedzi jest podana w formie pierwszych cyfr kodu lub całego rozwiązania (!!!).
Plusy? Jedynie prowadzący. Przejechaliśmy ponad 100 kilometrów – nie warto było. Daliśmy się nabrać na pozytywne komentarze, choć kilka osób rzeczywiście odradzało wizytę w tym pokoju. Gdyby koszt wynosił 50 zł, to dałoby się przymknąć oko na wiele niedoskonałości, ale 120 zł to cena, za którą możemy odwiedzić najlepsze pokoje w kraju.
W pokoju byliśmy w 6 osob i zupełnie nie podzielamy opinii innych tutaj wypisujacych komentarze klientów, rozgrywka była wręcz bardzo nudna, masa kłódek na które brak pomysłu. Jedynym plusem całej zabawy to finalna sekwencja otwierająca drzwi.
Nie rozumiem czemu ten pokój ma tak wysokie opinie w porównaniu do innych pokoi w Słupsku. Był to mój drugi pokój i niestety się zawiodłam... Po tak pozytywnie wystawianych opiniach spodziewałam się czegoś naprawdę fajnego i ekscytującego jednak było dosyć nudno. Bardzo dużo kłódek i to w sumie tyle. Klimat niestety słaby choć pomieszczenie miało spory potencjał. Zagadki niestety nie ułożone zbyt logicznie, gra cię nie prowadzi ku wyjściu i tworzy się chaos. Jak po swoim pierwszym escape roomie miałam coś w stylu "jeszcze, jeszcze i jeszcze!" tak po tym niestety emocje opadły i czułam się zawiedziona. Podpowiedzi nie dość, że były podawane w formie np. pierwszych cyfr szyfru zamiast jakiegoś ciekawego ukierunkowania jak ten kod odgadnąć to na dodatek w pewnym momencie już otrzymywaliśmy je bez proszenia co również psuło zabawę. Pan z obsługi bardzo sympatyczny i to chyba tyle.
To nie był mój pierwszy pokój. Chcieliśmy zobaczyć wszystkie w okolicach Słupska. Co zastaliśmy? Średnią obsługę, zagadki były w postaci samych kłódek, których było zdecydowanie za dużo, może max dwie kreatywne zagadki. Podpowiedzi rozumiem poprzez nakierowanie na odpowiedź, nie podanie kodu. Klimat nie istniał, zabiło go najbardziej wchodzenie obsługi do zamkniętego pomieszczenia jak i losy bohaterów "fabuły". Dla mnie i znajomych była opinia jednogłośna - nie wrócimy tam, nawet gdyby to był monopolista na słupskim rynku.
PS. Szczerze odradzam i wątpię tym "opiniom", gdyż są nieprawdziwe. Chyba, że ktoś uwielbia same kłódki - w takim razie zapraszam do mojej piwnicy.
Bardzo się dziwie skad tak wysokie oceny. Jest to moj trzeci escape room i zdecydowanie najgorszy. Za dużo kłódek naraz które nie są powiązane ze sobą po kolei. Momentami zamiast fajnej podpowiedzi, dostaliśmy nagle cały kod. Jedynymi plusami to ciekawe niektóre pomysły w tym pokoju. Ogólnie-nie polecam!